Choćbym nawet chciał, to faktu bycia zakonnikiem nie mogę przypisać sobie, swoim staraniom czy zasługom. To nie ja wymyśliłem, to do mnie przyszło. Bo głos Bożego powołania wybrzmiewa również w kotłowaninie nieuświadomionych pragnień, a duchowe rozeznanie dokonuje się w bolesnym procesie odsłaniania prawdy.
Choćbym nawet chciał, to faktu bycia zakonnikiem nie mogę przypisać sobie, swoim staraniom czy zasługom. To nie ja wymyśliłem, to do mnie przyszło. Bo głos Bożego powołania wybrzmiewa również w kotłowaninie nieuświadomionych pragnień, a duchowe rozeznanie dokonuje się w bolesnym procesie odsłaniania prawdy.