Plusy dodatnie i plusy ujemne...
Czyli o tym jak to Stary na nowoczesność postawił i wykorzystał ją na własną korzyść. W sukurs przyszła mu też polityka, a dokładniej wydarzenia ostatnich dni.
Stary z całym impetem natarł na drzwi zakrystii, krzycząc od progu:
– Czyli tak trzeba to robić!
W ręku trzymał gazetę z wynikami wyborów.
– Ale dokładnie co? – Zapytała Siostra bardziej z uprzejmości niż ciekawości.
– Ano podawać dane zawyżone, które nijak mają sie do rzeczywistości. Nie wiedziałem, że tak można.
– To wiadomo od wieku. P R O P A G A N D A! Tak to się nazywa – Siostra tłumaczyła Staremu zawiłości współczesnej polityki.
– Nie propaganda, a różne techniki badawcze. Niech Siostra nie wprowadza tu zamętu – odezwał się Młody, który po ostatnich wydarzeniach w zakrystii ciągle sprawiał wrażenie obrażonego. – Zresztą dość tej polityki w tym miejscu – powiedział stanowczo.
– To wszystko już dzisiaj nieważne – rzekł Stary. – Moje biedne serce! Mdlałem już na kilka dni przed pierwszą turą, czytając gazety. Ale ten wieczór wyborczy... – Teraz to już prawie płakał.
– To już wiadomo, na kogo głosował – stwierdziła Siostra, na chwilę tylko przejmując bezosobowy styl komunikowania Starego. Jak widać, stanowczej prośby Młodego też nie uszanowała.
– Ja, ja... – Stary tylko na chwilę został zbity z tropu. – Ja głosowałem na kandydata, którego nazwisko zaczyna się na literę „K“ – stwierdził triumfalnie, dumny ze swojego sprytu.
– A kończy pewnie na „I“? – Z uśmiechem dokończyła Siostra.
– To już nie ma znaczenia. Ważne, że to – Stary pomachał gazetą – się nie sprawdziło.
– Te statystki... – dało się słyszeć głos obrzydzenia Średniego. – Toż to wiadomo od wieków, że media kłamią.
– Nie wszystkie – gniewnie odpowiedziała Siostra. – Są jeszcze prawdziwe media – tu wskazała skromny odbiornik radiowy, stojący na kredencji.
– No tak, ale ten nadaje tylko na jednej długości fali – trzeźwo zauważył Młody.
– A po co więcej? Żeby się w głowie mieszało – spokojnie odpowiedziała Siostra.
– My to możemy wykorzystać na swoją korzyść – ni z tego, ni z owego powiedział Stary.
– Co? Radio? – Z nadzieją w głosie zapytała Siostra.
Ale Stary nie odpowiedział. Widać było, że intensywnie myśli, bo korpus miał lekko pochylony do przodu, a ręce złożone z tyłu.
– Z Kurii przyszło pismo, by podać liczbę wiernych, którzy regularnie do kościoła chodzą – odezwał się w końcu.
– No to trzeba liczenie wiernych zorganizować – rzeczowo stwierdził Średni. – Dziś po mszy ministranci zaczną liczyć i po kłopocie.
– Ha, wymyślił! Jakby nie wiedział, że z roku na rok owieczek mniej zamiast więcej.
– To może wyciągnąć średnią? – Wtrąciła się Siostra, zdradzając obecnym swój matematyczny talent. – Tych, co byli w tamtym roku, dodamy do tych z tego roku i wyciągniemy średnią. A do niej dopiszemy szacunki na przyszły rok.
– Świetny pomysł, świetny. – Średni aż zatarł ręce z radości. –Kończymy także program duszpasterski, więc suma summarum jakiś efekt dodatni wystąpi.
– Ale kto w to uwierzy? – Młody dziś torpedował każdy pomysł.
– Musimy brać przykład... – Stary uniósł rękę, ale zamiast sufitu wskazał na leżącą gazetę.
– Z prasy?
– W tym roku żadnego liczenia nie będzie. Czas postawić na nowoczesność – odparł dumnie. – Sondaż telefoniczny przeprowadzę. Osobiście będę do parafian dzwonić z pytaniem, czy zachodzą do kościoła, czy nie. Dopiero na tej podstawie rachunek zrobię...
Moi Drodzy, szkoda, że wy min Młodego, Średniego i Siostry nie widzieliście. Tak ich dziś Stary swą przebiegłością zaskoczył. Bo musicie wiedzieć, że tak jak w polityce, tak i w Kościele – wszystko od standardów liczenia zależy. Podobno.
Sondaże – wirtualne gotowanie mleka. Jakbyś długo na garnek nie patrzył i tak wykipi.
Propaganda – bicie piany z naszych mózgów.
Statystyka – Prozac dla każdego. Bo jak tu nie mieć dobrego samopoczucia, gdy – statystycznie – średnia pensja w Polsce to 3400 złotych.
Media kłamią – kiedyś sztandarowe hasło oporu, dziś opór przeciwko hasłom, szczególnie tym z pierwszych stron gazet.
Prawdziwe media – są takie, są. Dla zwolenników zawsze, dla przeciwników nigdy.
Jedna długość fali – rodzaj radia, który u jednych powoduje ból głowy, u innych ekstazę.
Kuria – niby jak każdy urząd, a jednak od progu człowiek zaczyna szeptać.
Liczenie wiernych – matematyczne zadanie na szybki sen pracowników Winnicy Pańskiej.
Program duszpasterski – co roku nowa instrukcja obsługi 10 przykazań.
Suma summarum – najprostszy sposób na to, by w towarzystwie błysnąć znajomością łaciny.
Efekt dodatni, efekt ujemny – zjawisko ponoć naprawdę występujące w przyrodzie. Zbieżność z plusami przypadkowa.
Skomentuj artykuł