Artur

Imię to dobrze znamy z literatury. Ma ono rodowód celtycki. Na gruncie celtyckim jest to imię dwuczłonowe, złożone z elementów: art- 'niedźwiedź' i -ur 'nowy, młody, piękny, kwitnący'. Podstawę imienia stanowić też może celtyckie słowo ard 'stary, wysoki, szlachetny'. Imię to nosił sławny król Brytów (VI w.), bohater cyklu opowieści rycerzy Okrągłego Stołu.

W Polsce poświadczone jest od czasów średniowiecznych w formach: Artusz, Hartusz, Jartusz, Ortusz wywodzących się bezpośrednio z obocznej formy imienia: Artus (por. gdański Dwór Artusa). Formy skrócone i spieszczenia to: Artek, Artko, Hartek, Hartko, Jartek, Jartko. Dziś imię to cieszy się dość dużą popularnością.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Artusius, ang. Arthur, Art, Artie, franc. Arthur, Artus, Arthurel, Arthurot, Thurel, Thurin, Turel, Turrel, niem. Artus.

Święci lub błogosławieni tego imienia do niedawna w martyrologiach się nie pojawiali. Obecnie możemy już podać odniesienia do dwóch męczenników epoki nowożytnej.

Przy tym wszystkim nie można zapomnieć o tym, że imię na popularności zyskało i niejako chrześcijańskim stało się przede wszystkim dzięki królowi Arturowi, o którym wspominano już powyżej. Artur lub Artus takim się narzucił wyobraźni poetów i ludu, jakim go przedstawiały tłumaczenia Historia regum Britanniae Godfryda z Monmouth (1135). Ten ostatni nic jednak nowego nie wymyślił. Artura (i Merlina) odnalazł w Historia Britonum Nenniusa (IX w.), w stosunkowo wczesnych żywotach świętych bretońskich oraz w Annales Cambriae (IX w.). Punktem wyjściowym legendy było wspomnienie wodza (nie króla), który w r. 537 zginął w bitwie pod Camlann. On to stał się centralną postacią kręgu rycerzy Okrągłego Stołu. Nie tu miejsce na streszczanie długiej i dość powikłanej historii mitu, który skojarzył się z innymi i który fascynował późne średniowiecze. Nie możemy tym bardziej streszczać dziejów obfitej literatury, poświęconej temu tematowi i jemu podobnym. Wystarczy zaznaczyć, że wiele elementów przejęła ona z takich apokryfów, jak Ewangelia Nikodema (BHL 4151 p) czy Vindicta Salvatoris (BHL 4221 k), i że nawzajem użyczyła wątków twórczości hagiograficznej późnego średniowiecza. To też w końcu należy podkreślić, że Artur nigdy nie wszedł do oficjalnego kultu, -kanonizował- go natomiast lud, zwłaszcza lud dawnej Armoryki i niektórych okolic Wielkiej Brytanii, przeświadczony, że ten rycerz bez zmazy i skazy był postacią historyczną, uosabiającą wzniosłe cnoty chrześcijańskie. Stąd także popularność imienia. Jej renesans przyniósł ze sobą romantyzm.

Artur
 obchodzi imieniny