Engelbert
Jest to imię dwuczłonowe pochodzenia germańskiego. Pierwszy człon zawiera element engel- 'anioł'; drugi zaś -bert (- Beraht) 'jasny, błyszczący, znakomity'. Całość znaczyć może 'anielsko jasny'. Imię to pojawiło się w średniowieczu; jest wyrazem ówczesnej pobożności. Obok męskiej formy tego imienia w użyciu była też forma żeńska Engelberta.
W Polsce imię Engelbert pojawia się w XIII w. (1242) w formach: Engelbort, Engilbert, Hengelbert, Henhelbert. Dziś imię to w Polsce szerzej nie występuje. Sporadycznie spotyka się je na Śląsku.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Engelbertus, fr., niem. Engelbert, wł. Engelberto.
W dziejach średniowiecza pojawia się wielu wybitnych mężów tego imienia. Jeden tylko, o ile wiadomo, dostąpił czci świadczonej świętym. Jest nim
Engelbert I, arcybiskup Kolonii. Urodził się prawdopodobnie w r. 1185 jako syn hrabiego Engelberta von Berg. Wcześnie przeznaczony został do stanu duchownego. Już w r. 1199 otrzymał kanonie w Kolonii i Akwizgranie. Wmieszany jednak w ówczesne spory kościelno-polityczne, oskarżony został o gwałt i w r. 1206 pozbawiony tych stanowisk oraz ekskomunikowany. Poddał się jednak wyrokom papieskim i w r. 1208 dla zadośćuczynienia wziął udział w wyprawie przeciw albigensom. Odtąd należał do stronnictwa Hohenstaufów. W r. 1216 obrano go jednogłośnie arcybiskupem Kolonii. Na tym stanowisku okazał się rządcą niezrównanym. Poprawił więc stan materialny biskupstwa zniszczonego walkami, przywrócił w jego posiadłościach bezpieczeństwo, wpłynął na poprawę zepsutych obyczajów, mimo oporu duchowieństwa wprowadził do diecezji zakony żebracze. Postanowił też odbudować katedrę kolońską. Energicznie rządził w księstwie przynależnym do stolicy kolońskiej. Przywrócił w nim ład, ukrócił ambicje i samowolę możnych, uporządkował finanse, pobudował zamki i pozawierał wiele układów z sąsiadami. Kiedy po śmierci brata pod Damiettą stał się także jedynym dziedzicem w hrabstwie Berg, wyrósł na najpotężniejszego z panów w zachodnio- -północnych Niemczech. Brał też udział w polityce cesarstwa. W latach 1220-1221 sprawował w nim rządy i opiekę nad Henrykiem VII, którego w r. 1222 koronował w Akwizgranie na króla. Był on popularny pośród niższych warstw społeczeństwa, ale możni nie zawsze go cenili i darzyli sympatią. Kiedy wracał z Soest, gdzie chciał pośredniczyć w sporze między zakonnicami z Essen a Fryderykiem von Isenburg, synem swego kuzyna, został napadnięty i w czasie zamieszania zginął, chyba wbrew zamiarom napastników, którzy chcieli go uwięzić. Stało się to w Lindengraben koło Gewelsbergu (Westfalia) w dniu 7 listopada 1225 r. W czasie pogrzebu kardynał legat nazwał go -drugim Tomaszem Becketem z Canterbury-. Mimo to nie wydaje się, aby oddawana księciu arcybiskupowi cześć przybrała wyraźniejsze formy przed w. XV. Wtedy też dopiero imię jego pojawiło się w martyrologiach. Jego ciało umieszczono we wspaniałym barokowym sarkofagu w r. 1633.