Izajasz
Jest to imię biblijne Yesha, 'Isha o znaczeniu 'zbawienie Pana; Jahwe zbawicielem'. Septuaginta transkrybuje je jako Hesaias, co łacina przejęła jako Isaias, Esaias. Znamy to imię jako należące do jednego z wielkich proroków Starego Testamentu.
W Polsce znane, ale niezbyt często występujące. Nieco bardziej jest rozpowszechnione u protestantów i w kręgach zakonnych.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Isaias, Esaias, ang. Esaias, fr. Isa-e, ros. Isaija, wł. Isaia.
Uwzględniając wielkiego proroka biblijnego, doliczyć się można czterech świętych, którzy nosili to imię. O jednym z nich wspominaliśmy pod hasłem DANIEL. Tu poza prorokiem uwzględnimy jeszcze Izajasza z pobliskiej Rusi oraz naszego Izajasza Bonera.
Izajasz, prorok. Biorąc w rękę księgę biblijną oznaczoną tym imieniem, stajemy dziś przed problemem, którego dawne stulecia nie znały. Proroka wspominano w liturgii i przedstawiano w sztuce jako autora całej Księgi Izajasza, gdy tymczasem wiemy dziś dobrze, że w księdze odzwierciedliły się rozmaite nurty religijne i że jest ona dziedzictwem z różnych epok. Samemu Izajaszowi należy przypisać liczne prorocze zapowiedzi, które zawarte są w pierwszej części Księgi Izajasza (rozdziały 1-39). Wielki prorok żył w czasach panowania królów Ozjasza (Azariasza), Jotama, Achaza i Ezechiasza (745-698). Swe prorocze powołanie (Iz 6) przedstawia jako misję i dialog z Bogiem. Bóg obecny jest w całym majestacie, a prorok bez zwłoki okazuje gotowość: -Oto ja, poślij mnie- (6, 8). Już na początku ukazuje się paradoksalna, tajemnicza dialektyka Boga, zwracającego się do człowieka: objawienie i akceptacja lub odrzucenie i kara. Ale kara staje się nieuniknioną, Bóg zaś, jak się okazuje, przewidział już poszczególne akty dramatu, włącznie z tym, w którym człowiek będzie się Bogu opierał. Opierać będzie się też prorokowi lud, do którego się zwróci. Całe powołanie Izajasza wydaje się dlatego jedną wielką klęską. Ostatnim słowem proroka (39) staje się zapowiedź przyszłego wygnania. Jako głosiciel nawrócenia Izajasz działa bezskutecznie. Jego prorocze słowa, stawszy się słowami zapisanymi, oddziaływać jednak będą w ekonomii nowej, która nie wyłania się jeszcze wyraziście na horyzoncie przyszłości. Ale teraz prorok posługuje się przede wszystkim słowem mówionym, przy czym akcenty osobiste są tutaj niezmiernie rzadkie. Wiemy tylko, że także jego żonę nazywano prorokinią i że imiona dzieci były przepowiedniami, tak jak jego własne imię. Sam też podejmował gesty symboliczne (20). Prorockie powołanie stawia Izajasza w obliczu historii, na którą patrzy z niezwykłą przenikliwością. Zwraca się do ludu, ale jest to lud buntowników, ślepy na wszystko, pogrążony w bałwochwalstwie. Zwraca się również do możnych, ale ci uciskają lud i wiodą go na manowce. Kieruje do nich osiem -biada-. Zwraca się ponadto przeciw paktom politycznym i zapowiada upadek Egiptu. Achazowi wyrzuca brak ufności, który sprowadza się do braku wiary. Karcący prorok nie oszczędza nikogo. Niewiastom wyrzuca luksus i bezmyślność. Kapłani i prorocy odsłaniają przed Bogiem swą pychę. Arogancja i pycha charakteryzują zresztą całe narody, które zamieniają się w agresorów i prześladowców słabszych, jak choćby ten, o którym mowa w satyrycznej przepowiedni o królu Babilonii (14, 5-20). Ale prorocze wypowiedzi nie ograniczają się do ukazywania zła i potępienia. Lud zostanie zdziesiątkowany, dotknięty klęską, ale ocaleje, zostanie zbawiony. Ocaleje -reszta-, która się nawróci. Przetrwa także dynastia, z której wyjdzie Emmanuel, Książę pokoju (7, 14-16; 9, 1-6), Mesjasz. Przepowiednie koncentrują się więc na Dziecięciu, wyposażonym w atrybuty boskie. Wypowiedzi eschatologiczne mówią znów o królu, który rządzić będzie sprawiedliwie i zgodnie z prawem (32, 1; 33, 17). Zbawienie ukazuje się następnie jako dar ofiarowany narodom. Natomiast wielką mowę eschatologiczną, zawartą w rozdziałach 24-27, zawdzięczamy autorowi późniejszemu, o którym już tu mówić nie będziemy. Pominiemy też Deutero-Izajasza, który opiewa powrót z wygnania i który tworzył około r. 550-540 (rozdziały 40-55). Rozdziały 56-66 przypisuje się Trito-Izajaszowi. Zatrzymywać się nad nimi już nie możemy. Omawianie całości i analiza poszczególnych części wykraczałaby zresztą poza granice naszych zamierzeń. Z tych też względów pominąć musimy piękne pieśni o Słudze Pańskim. W tym miejscu chcemy tylko podkreślić, że księgi Nowego Testamentu 85 razy nawiązują do Izajasza; niektóre ich sformułowania, na przykład nauczanie św. Pawła o zbawieniu czy prolog św. Jana, nie byłyby w pełni zrozumiałe bez znajomości tej prorockiej księgi. Osobną sprawą jest Ascensio Isaiae - apokryf judeochrześcijański. Prorok Izajasz figuruje w martyrologium Bedy pod dniem 6 lipca. Pod tym samym dniem wspomina go za Usuardem oraz Pseudo-Epifaniuszem Martyrologium Rzymskie. Grecy wspominali proroka w dniu 9 maja, sądząc, że wtedy przeniesiono jego ciało do konstantynopolitańskiego kościoła Św. Wawrzyńca in Blachernis. Ruś przejęła ten ostatni termin.
Izajasz, biskup Rostowa. Pochodzić miał z samego Kijowa. Tam wstąpił do Ławry, i to jeszcze za życia założycieli. Doceniając jego zalety, książę Izasław wysunął go w r. 1065 na ihumena założonego przez się klasztoru Św. Dymitra. W trzynaście lat później powołano go na stolicę biskupią w Rostowie. Okazał się pasterzem gorliwym, dbałym o rozszerzanie wiary i umacnianie młodego chrześcijaństwa. Ewangelizował nie tylko okolice Rostowa, ale także okręg suzdalski. Zmarł 15 maja 1090 r. Wcześnie czczono go w Rostowie jako świętego. Gdy w r. 1164 wybudowano nową katedrę, do niej przeniesiono jego szczątki. Kult zaaprobowały synody w r. 1474 i 1547.
Izajasz Boner. Pochodził z samego Krakowa, ze skromnej rodziny mieszczańskiej, a urodził się około r. 1399. Wcześnie wstąpił do zakonu eremitów św. Augustyna, u nas popularnie zwanych augustianami. Zrazu studiował w Krakowie, ale w r. 1419 wysłano go do Padwy. W trzy lata później powierzono mu tam prowadzenie kursów teologii. W r. 1424 osiągnął tytuł lektora. Jako taki, a zapewne także po święceniach kapłańskich wrócił do kraju. Przez dłuższy czas przebywał teraz w klasztorze na Kazimierzu. W r. 1438 uczestniczył w kapitule w Baden pod Wiedniem. Obrano go wtedy jednym z definitorów oraz wizytatorem prowincji. Świadczyło to o zaufaniu, jakim go w zakonie darzono. Gdy w r. 1440 złożył urząd, znów podjął starania o stopnie naukowe i kontynuował studia na uniwersytecie krakowskim. W r. 1443 był już bakałarzem teologii i wykładał 3. oraz 4. księgę Sentencji Piotra Lombarda. W r. 1452 generał zakonu wyznaczył go na swego delegata na kapitułę prowincji bawarskiej, zwołaną do Ratyzbony. Ostatnie dwadzieścia lat życia poświęcił w Krakowie nauczaniu teologii, zadawalając się tytułem magistra. Pozostawał na pozycjach tradycyjnych. Jego naukowa spuścizna nie zachowała się. Zmarł w r. 1471, a pochowano go w kaplicy Św. Doroty przy krużgankach klasztornych. Dniem śmierci był najprawdopodobniej 8 lutego. Wcześnie zaczęto go czcić i przypisywać jego wstawiennictwu liczne cuda. W r. 1633 dokonano elewacji relikwii. Cześć Bonera nie zawsze zasługiwała na nazwę intensywnej, ale wnioskując z objawów rozsianych poprzez stulecia, była na terenie Krakowa kultem trwałym, a od XVII stulecia począwszy przybrała także charakter czci publicznej. Wówczas to powstały też łacińskie i polskie hymny na cześć Izajasza. Mimo podejmowanych prób procedury zmierzającej do formalnej aprobaty tego kultu nie przeprowadzono. Niemniej w literaturze hagiograficznej Zachodu uchodzi za błogosławionego. Z uwagi na fakty, które nadają jego kultowi cechę ab immemorabili, podstawa do takiego nazwania jest dostatecznie jasna.