Kacper
Imię to pochodzi najprawdopodobniej z perskiego słowa gizbar 'stróż skarbca (skarbnik)' albo ze skrócenia perskiego imienia Gathaspar 'wspaniały' (albo 'ten, który dba o swoją cześć'). Według tradycji imię Kasper miał nosić jeden z trzech medrców, którzy przybyli do Betlejem, aby złożyć hołd Chrystusowi.
W Polsce imię to występuje od XIV w., w formach Kasper (1379), Kaspar (1379), Gasper (1459), Gaspar (1391), Kasfar (1386) oraz do dzisiaj jeszcze Kacper i jako spieszczenie Kacperek, Kaspruś.
Od imienia tego pochodzą nazwiska Kasperus, Kasperkiewicz, Kasprowicz oraz nazwy geograficzne: Kasprowy Wierch, osiedle Kasprusie.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Caspar, Gasparus, ang. Gasper, Jasper, Gaspar, Casper, Kasper, fr. Gaspard, hiszp. Gaspar, niem. Kaspar, Kasper, Jasper, wł. Gaspare.
W pierwszych stuleciach chrześcijaństwa niewielu świętych nosiło to imię. Przybyło ich w czasach nowszych. Tu omówimy trzech innych, ale ich sylwetki poprzedzimy omówieniem kultu -Trzech Króli-.
Kasper, Melchior i Baltazar. Inicjałami tych imion znaczymy drzwi w czasie tzw. kolędy. Kojarzą nam się zawsze z uroczystością Epifanii, którą zresztą określa się popularnie jako święto -Trzech Króli-. Przy tym nie zdajemy sobie sprawy z tego, gdzie kończy się prawda podana przez Ewangelię, gdzie zaś zaczyna legenda zakorzeniona w świadomości stuleci. W rzeczy samej relacja św. Mateusza (2, 1-12) mocno osadzona jest w kontekście. Analiza tekstu nie nasuwa żadnych obaw o autentyczność. Nie podważają jej też dalekie analogie z mitami i wierzeniami rozpowszechnionymi na ówczesnym Wschodzie. Nietrudno zresztą zakładać, że fakt oczekiwania przez Żydów Mesjasza znany był perskim magom. Ewangelista tak ich właśnie nazywa, ma więc na myśli mężów, którzy na Wschodzie uważani byli za mędrców, ponieważ posiadali tajemną wiedzę astrologiczną. Ewangelista nie wymienia jednak ani ich liczby, ani imion. Nie mówi też dokładnie, skąd przybyli. Dary, które przynieśli ze sobą, pozwalają przypuszczać, że pochodzili z Arabii, ale hipoteza wskazująca na Mezopotamię jest także prawdopodobna. Wiersz 16. nasuwa ponadto przeświadczenie, że złożony przez nich hołd miał miejsce w rok po urodzeniu Dziecięcia. To niemal wszystko, co możemy powiedzieć o historycznych ramach tajemnicy Objawienia Pana przedstawicielom narodów nieżydowskich. Pierwsze wieki nic do tego rysunku nie dodały. Raczej nachylały się nad samą tajemnicą, rozważały ją w świetle prawdy o Wcieleniu, rozprawiały o niej polemicznie, mając na względzie współczesne herezje, zwłaszcza gnostyków i ebionitów; potem także zwracały uwagę na przyniesione przez mędrców dary i doszukiwały się w nich wymownej symboliki, ale samymi mędrcami nadal sie nie zajmowały. Bodaj pierwszy Orygenes zdradził mimochodem przeświadczenie, że było ich trzech, ale na Zachodzie mniemanie to upowszechniło się dopiero w IV stuleciu. Nieco później, niewątpliwie pod wpływem mesjańskiego psalmu 72, który mówi o królach Tarszisz, Szeby i Saby, otrzymali tytuły królów; ta -koronacja- datuje się prawdopodobnie od Cezarego z Arles. Ich imiona pojawiają się dopiero w w. IX. Nie od razu zresztą mają te same brzmienia i jeszcze w XII w. niektórzy pisarze przyznają im imiona zupełnie inne. Ciągle jeszcze, zwłaszcza na Wschodzie, spotykamy także przekonanie, że było ich więcej. Syryjczycy np. doliczali się trzynastu. Natomiast na Zachodzie tradycja z wolna się ustalała, a z nią zaczął się szerzyć kult mędrców. Świadczą o nim przede wszystkim patronaty kościołów i ołtarzy, które pojawiają się wzdłuż prawdziwej lub mniemanej trasy przenoszenia relikwii mędrców. Jak dostały się one do Lombardii, nie wiadomo. Mówią o tym pisma związane z imieniem biskupa Mediolanu Eustorgiusza (315-331), ale krytyka historyczna nie przyznaje im jakiejkolwiek wiarygodności. Do Kolonii sprowadził je kanclerz Fryderyka Barbarossy Rainald z Dassel, któremu cesarz podarował je po zdobyciu Mediolanu w r. 1164. Czczono je odtąd bardzo intensywnie. Razem zaś z tą czcią narastała legenda. Wiedziano już teraz, że mędrców ochrzcił św. Tomasz apostoł; że zginęli śmiercią męczeńską; że reprezentują trzy rasy, trzy części świata, trzy okresy życia ludzkiego itd. Nie możemy tu podawać wszystkich wątków legendy, tak jak nie zdołalibyśmy wymienić wszystkich jej przedstawień w sztuce. Nie sposób też zatrzymywać się nad obfitością zwyczajów ludowych, które otoczyły uroczystość -Trzech Króli-. Zasygnalizujmy tylko, że Historia przeniesienia Trzech Króli, łaciński utwór Jana z Hildesheim (XIV w.), znalazł pod koniec XV w. swego tłumacza polskiego, co dowodnie świadczy o przeszczepieniu legendy na nasz teren. W obecnym stanie badań nad kalendarzami liturgicznymi trudno powiedzieć, czy Mędrcy mieli osobne święta (1, 6 i 11 stycznia). Wydaje się, że od XVI wieku obchodzono je wyłącznie w diecezji kolońskiej.
Kasper Bertoni urodził się 9 października 1777 r. w Weronie jako syn miejscowego notariusza. Już jako chłopiec zasłużył sobie na opinię: to drugi Alojzy Gonzaga. Uczęszczał do kolegium Św. Sebastiana i był sodalisem. Jego mistrzem duchowym był wówczas Alojzy Fortis, przyszły generał jezuitów. Także studia teologiczne odbywał w Weronie, w miejscowym seminarium duchownym. Święcenia otrzymał w r. 1800. Gdy wszedł głębiej w zagadnienia duszpasterskie, zorientował się, jakie są rozmiary duchowej nędzy społeczeństwa, która nie ominęła także kleru. Zrozumiał, że dla zaradzenia złu potrzebne są dwie rzeczy: wychowanie młodzieży i solidna formacja duchowieństwa. W myśl pierwszego postulatu w swej parafii, a potem także w całej diecezji, organizował oratoria maryjne, gdzie młodzież zbierała się w czasie wolnym od pracy. W r. 1816 z kilku innymi, jak on zainteresowanymi odnową, usunął się do dawnego Stygmatów. Dał tak początek zgromadzeniu stimmatinich, kapłanów Najśw. Stygmatów Jezusa Chrystusa. Przez skromność nie starał się o aprobatę dla zgromadzenia, ale ułożył dla niego konstytucje i przekazał swoje koncepcje. Powstało in obsequium episcoporum, dla ścisłej współpracy z biskupami; działać zaś miało przez katechizowanie, głoszenie misji ludowych, działalność wśród młodzieży. Don Bertoni miał też swój udział w zakładaniu innych instytucji kościelnych. Współpracował też z Magdaleną z Canossy i służył swym kierownictwem duchownym pierwszej społeczności założonego przez nią zgromadzenia. Przez ostatnie trzydzieści lat życia wiele cierpiał. Przeszedł ponad dwieście zabiegów chirurgicznych, potem nie wychodził już z pokoju, w którym unieruchomił go nowotwór na nodze. Zmarł 12 czerwca 1853 r., zostawiając po sobie nieco pism. Opublikowano później jego korespondencję. Beatyfikował go w r. 1975 Paweł VI, kanonizował zaś Jan Paweł II w r. 1989.
Kasper del Bufalo. Urodził się 6 stycznia 1786 r. w Rzymie. Już jako młodzieniec oddawał się z zapałem katechizacji, co zjednało mu przydomek Małego apostoła Rzymu. W dziewiętnastym roku życia obrano go przełożonym nowej szkoły katechetycznej przy Santa Maria del Pianto. W r. 1808 otrzymał święcenia kapłańskie. Mianowano go wówczas kanonikiem przy bazylice San Marco. W rzeczywistości zajmował się duszpasterzowaniem w ubogich dzielnicach miasta. Po deportacji Piusa VII musiał je opuścić. Przebywał wtedy w północnej Italii i na Korsyce. W r. 1814 wrócił do Rzymu. Pius VII powierzył mu wówczas misję głoszenia nauk rekolekcyjnych na terenach podległych doczesnej władzy papieży. Przez jakiś czas myślał o wstąpieniu do jezuitów, ale w końcu za radą F. Albertiniego, który był jego spowiednikiem, sam założył (1815) kongregację kapłanów dla głoszenia misji ludowych. W r. 1818 przeniósł jej siedzibę z Giano do Rzymu. Nadal też z zapałem głosił misje ludowe. W czasie tej posługi mocno naraził się karbonariuszom, których zwalczał. Oskarżano go także przed papieżami. W r. 1830 Pius VIII wycofał udzielone mu pełnomocnictwa i gotów był już rozwiązać samą kongregację. Święty zniósł to pokornie i wkrótce potem mógł podjąć przerwaną działalność. W r. 1834 przy pomocy Marii De Mattias założył paralelne zgromadzenie żeńskie, które nazwało się Adoratorkami Krwi Przenajśw. W dwa lata później był już tak wyczerpany, że wycofać musiał się ze swej bogatej aktywności. Gdy jednak doszła go wiadomość, że w Rzymie wybuchła epidemia cholery, pośpieszył do miasta i wygłaszał jeszcze nauki rekolekcyjne. Potem w Albano, w rzymskiej Kampanii, gotował się na śmierć. Zmarł 28 grudnia 1837 r. Beatyfikował go w r. 1904 Pius X, a kanonizował w pięćdziesiąt lat później Pius XII.
Kasper Stanggassinger urodził się 12 stycznia 1871 r. w Berchtesgaden, w Bawarii. Gdy miał dziesięć lat, przyjęto go do małego seminarium we Freising. W siedemnastym roku życia złożył ślub czystości, a potem, w czasie poważnej choroby, poświęcił się całkowicie Najśw. Sercu Jezusowemu. Jako seminarzysta wybrał się z pielgrzymką do Altötting i wtedy to postanowił wstąpić do redemptorystów. Mimo sprzeciwów ojca podążył potem do nowicjatu w Gars. W r. 1895 otrzymał święcenia kapłańskie. Marzył o pracy na misjach, ale przeznaczono go do pomocy w prowadzeniu szkoły misyjnej w Dürrnbergu. Gdy szkołę przeniesiono do Gars, został jej kierownikiem. Zmarł 26 września 1899 r. na zapalenie otrzewnej. Jan Paweł II beatyfikował go w r. 1988.