Makryna
Imię pochodzenia łacińskiego, genetycznie żeńska forma cognomen Macrinus, utworzonego od pierwotnego Macer, Macra sufiksem -in(a), wyrażającym pochodzenie od kogoś, przynależność do kogoś lub tworzącym spieszczenia. Zatem Macrina to 'pochodząca od Macra, córka Macra' lub 'mała, kochana Macra'.
Imię w Polsce znane, ale bardzo rzadkie. Swego czasu rozgłos zyskała Makryna Mieczysławska (+ 1869 w Rzymie), mniszka bazyliańska, która po opuszczeniu Litwy przybyła w 1845 r. do Paryża i opowiadała wstrząsające historie o przeżytych prześladowaniach religijnych. Później uznano ją za mistyfikatorkę. Juliusz Słowacki napisał na podstawie jej opowieści utwór -Rozmowa z Matką Makryną Mieczysławską- (1846), a w 1923 r. J. Urban poświęcił jej publikację: -Makryna Mieczysławska w świetle prawdy-.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Macrina, niem. Makrina, fr. Macrine, ros. Makrina, ukr. Mokryna, wł. Macra, Macrina.
Makryna Starsza. Żyła w IV stuleciu w Cezarei, w Poncie. Wiarę przyjęła prawdopodobnie dzięki nauczaniu św. Grzegorza Cudotwórcy. W czasie prześladowań za Galeriusza i Dioklecjana przebywała długo z mężem na wygnaniu. Potem wielki wpływ wywarła na wychowanie wnuków: Makryny Młodszej, Bazylego z Cezarei, Grzegorza z Nyssy i Piotra z Sebasty. Bazyli w swych listach wystawił jej piękne świadectwo. Zmarła około r. 350. Do synaksariów greckich jej nie wpisano, ale w Martyrologium Rzymskim widnieje pod dniem 14 stycznia.
Makryna Młodsza. Była córką św. Bazylego Starszego, retora, oraz jego żony Emmalion (Emmalii), która także uchodziła za świętą. To święte małżeństwo wydało na świat pięć córek i pięciu synów, z których najbardziej się zasłużyli: Bazyli zwany Wielkim, Piotr, biskup Sebasty oraz Grzegorz, który został biskupem w małoazjatyckiej Nyssie. Najstarszą wśród rodzeństwa była Makryna, o którą nam tu chodzi. Urodziła się w Cezarei około r. 327. Gdy miała mniej więcej dwanaście lat, zaręczono ją z młodzieńcem, którego imienia nie znamy. Na skutek jego przedwczesnej śmierci nie doszło do małżeństwa. Makryna poświęciła się wtedy wychowywaniu młodszego rodzeństwa, które wedle świadectwa brata Grzegorza wiele jej zawdzięczało. W tym czasie przeżywała zwykłe tragedie rodzinne: śmierć Naukracjusza, wyjazdy innych braci, zejście matki Emmalii (373), pochowanej obok ojca w kościele pod wezwaniem czterdziestu męczenników. Bazyli i Grzegorz byli już wówczas biskupami, ale rzadko zaglądali do rodzinnego domu. Pierwszy zmarł w sześć lat po matce. Makryna, która od dłuższego czasu oddawała się bez reszty bogomyślności i wraz z towarzyszkami oraz domownikami prowadziła życie na wpół klasztorne, miała niebawem pójść za Bazylim. Przed śmiercią odwiedził ją jeszcze Grzegorz, co było dla niej wielką pociechą. Zwrócona całkowicie ku Bogu, zgasła w tym samym roku (379), może w dniu 19 lipca, w którym ją wspominają synaksaria greckie. Do Martyrologium Rzymskiego wpisana została dopiero w XVI w. (Molanus). Najwspanialsze wspomnienie przekazał Grzegorz z Nyssy w Życiu św. Makryny oraz w Dialogu z siostrą Makryną o duszy i zmartwychwstaniu. Pierwszy z tych utworów stoi na pograniczu hagiografii i literatury duchownej. Prawdziwym klejnotem jest w nim modlitwa Makryny na łożu śmierci, o której nasz Skarga powiedział: -Pięknej tej modlitwy nauczym się na pamięć; matki, rozkażcie córkom, aby ją umiały-.