Metody

Jest to imię wywodzące się z języka greckiego, od słowa pospolitego méthodos 'metoda, naśladowanie, badanie'. Imię to dobrze jest znane w krajach słowiańskich (szczególnie u Słowian południowych i wschodnich). Święto Cyryla i Metodego jest świętem narodowym Bułgarii, a Order Św. Cyryla i Metodego wysokim odznaczeniem państwowym Bułgarii.

W Polsce imię Metody jest rzadkie. W dawnej Polsce przyswajane było jako Strachota, gdyż wywodzono je mylnie z języka łacińskiego, od czasownika metuo 'bać się, przestraszyć się'.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Methodius, fr. Méthode, wł., hiszp. Metodio, ros. Mefodij, Metodij.

W wykazach hagiograficznych widnieje trzech Metodych. Wszyscy w rozwoju myśli chrześcijańskiej i w życiu Kościoła zajęli miejsca znaczące. Wszystkich też wypada tu w układzie chronologicznym przedstawić.

Metody z Olimpu. O jego życiu wiele nie wiemy. Euzebiusz go nie wspomina, a Hieronim, który wylicza jego dzieła, wypowiada się niejasno. Był niewątpliwie wybitnym nauczycielem-teologiem, może nawet biskupem i męczennikiem. Działał w drugiej połowie III stulecia na terenie Licji, a więc w Olimpie, Patarze, Termessus. Przypuszczenie, że był biskupem Filippi w Macedonii, należy jednak odrzucić. Dzieła, które napisał, zachowały się we fragmentach lub w słowiańskim tłumaczeniu z XI stulecia. Należy z nich wymienić: Ucztę, czyli (dialog) o dziewictwie; Aglaophon, czyli O zmartwychwstaniu; O wolnej woli; O życiu i rozsądnym działaniu. Był w tych pismach platonikiem, antyorygenistą, a zarazem stoikiem i woluntarystą. Znać wpływ Ireneusza, nawet orygenesowskiego alegoryzmu. Pięknie rozwijał eklezjologię i świadczył o rozwoju katechezy w Azji Mniejszej. Nie był jednak wolny od pewnego subordynacjonizmu. Do martyrologiów zachodnich wpisał go dopiero Florus. Widnieje tam pod dniem 18 września.

Metody I, patriarcha konstantynopolitański. Urodził się około r. 788/790 w Syrakuzach, w rodzinie italogreckich notablów. Wykształcenie otrzymał staranne. Wcześnie wyjechał do Konstantynopola, aby wejść na drogę kariery. Jakiś asceta ukazał mu jednak uroki życia mniszego, a wtedy wstąpił w Chenolakkos, w Bitynii, do klasztoru. Około r. 812 został archidiakonem patriarchy Nicefora. Był nim przez ćwierć wieku. W tym też czasie był także ihumenem jakiegoś klasztoru, który ufundował. Gdy w r. 815 po raz wtóry zadeklarowano obrazoburstwo, uszedł do Rzymu. Już jako kapłan w r. 821 wrócił do Konstantynopola. Nie wiemy dokładnie, kiedy został uwięziony, ale w przybliżeniu można powiedzieć, że przez dziewięć lat, mniej więcej w czasie od 829 do 838 r., był pozbawiony wolności i znosił najpierw ciężkie warunki w lochu na Wyspie Św. Andrzeja, potem chyba w Antigoni, na Archipelagu Książęcym (Demonesi Insulae, Kizil Adalar). Około r. 838 przywrócono mu wolność. Przebywał potem w otoczeniu Teofila, a gdy w r. 842 cesarz zmarł, schronił się w klasztorze. Nie na długo. W marcu 843 r. przymuszono go do objęcia stolicy patriarszej. Wkrótce potem w Hagia Sophia odczytał wyznanie wiary, a tak zainicjował Święto Prawowierności, które odtąd obchodzić miano w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu. Zajął się zarazem przywracaniem pokoju. Jego sposoby obsadzania stolic biskupich oraz umiar, jaki okazywał, wywołały opozycję studytów i kilku innych. Zmusiło go to do zastosowania sankcji kanonicznych. W swym testamencie zalecił pojednanie ze skruszonymi studytami. Zmarł 14 czerwca 847 r. W dniu 14 czerwca wspomina go też Kościół bizantyński oraz Martyrologium Rzymskie. Metody pozostawił po sobie kilka utworów hagiograficznych, zredagowanych w czasie pobytu w Rzymie, kilka hymnów i homilii.

Metody z Tesaloniki. Był starszym bratem Cyryla-Konstantyna. Jak on, urodził się na pograniczu Słowiańszczyzny, w Sołuniu (Tesalonika, dziś Saloniki), między r. 815 a 820. W młodości okazał wybitny talent prawniczy, toteż rychło wszedł na drogę kariery urzędniczej. Był już zarządcą (archontem) jakiejś prowincji słowiańskiej, kiedy zraził się do życia wśród świata i w r. 840 wstąpił w Bitynii do klasztoru. Wtedy to zapewne chrzestne imię (Michał-) zamienił na zakonne Metody. Został następnie ihumenem klasztoru Polychron, do którego niebawem schronił się również jego brat, Konstantyn (Cyryl). Razem z nim w r. 860 wyprawił się na misje do Chazarów. Odtąd pracowali już razem. Od r. 863 Metody był tedy najbliższym współpracownikiem Konstantyna-Cyryla na Morawach i w Panonii. Z nim też przeżywał wspólny los ciężkiej orki misyjnej i nie mniej ciężkich oskarżeń, stawianych im przez duchowieństwo niemieckie. Z nim też dla oczyszczenia się z zarzutów pojechał do Rzymu, gdzie w r. 869 Adrian II konsekrował go na arcybiskupa Moraw i Panonii i mianował swym legatem. W ten sposób przywrócono także do istnienia dawną metropolię w Sirmium. Na teren swej rozległej diecezji wracał jednak Metody sam. Na skutek politycznych powikłań, jakie tymczasem zaszły w Państwie Wielkomorawskim, musiał teraz działać z Panonii, ale rychło popadł w konflikt z duchowieństwem niemieckim. Arcybiskup Adalwin z Salzburga i jego sufragani uważali te tereny za podległe swej jurysdykcji, toteż namiętnie zaprotestowali przeciw działalności Metodego, a następnie (870) ściągnąwszy Metodego do siebie, mieli go podobno uwięzić w Ellwangen. Jan VIII uzyskał w r. 873 jego uwolnienie, ale musiał ograniczyć Metodemu prawo stosowania liturgii słowiańskiej. Nie sprzyjały mu też stosunki, jakie panowały teraz na Morawach. Książę Światopełk nie był dlań tak życzliwy, jak poprzednicy, i dla celów politycznych skłaniał się ku klerowi niemieckiemu. Metody oczyścił się jednak z zarzutów i w czerwcu 880 roku otrzymał od Jana VIII bullę Industriae tuae, która potwierdzała dawną władzę i przywileje udzielone mu już przez Adriana II. Równocześnie jednak papież dodał mu jako sufragana Wichinga, który miał rezydować w Nitrze. W roku 881 lub 882 Metody udał się jeszcze do Konstantynopola, skąd może nawet przywiózł nowy zastęp uczniów. Po powrocie stamtąd oddał się przede wszystkim pracy przekładowej, przyswajając Słowianom wiele tekstów biblijnych, liturgicznych i kanonicznych (Nomokanon). Myśląc o przetrwaniu swego dzieła, na swego następcę upatrzył sobie Gorazda. Metody zmarł 6 kwietnia 885 r. Nie wiemy, niestety, gdzie go pochowano. Historycy wysuwają różne hipotezy (Nitra, Devin, Stare Mesto, Velehrad), ale zagadnienie do czasu przeprowadzenia badań archeologicznych wydaje się nierozwiązalne. Trudno także wyjść poza hipotezy w sprawie rzekomego oddziaływania Metodego na ziemie Wiślan, jak sugeruje to Legenda panońska. Należy zresztą lojalnie zaznaczyć, że tradycyjne ujęcie postaci i działalności Metodego, stosunkowo późno sformułowane na piśmie, stawia nas przed wieloma znakami zapytania. Nie można też dlatego ignorować przesłanek, które I. Bobę doprowadziły do przypuszczenia, że Morawy, które ewangelizował Metody, to nie ziemia od wieków związana z Czechami, ale kraina położona na południe od Dunaju, pomiędzy rzekami o nazwie Morawa, w pobliżu starożytnego Sirmium (na terenie dzisiejszej Jugosławii). W każdym razie trwały wpływ działalności biskupa zaznaczył się przede wszystkim u Słowian południowych. Tam zawsze żywa była pamięć Metodego. W Kościele zachodnim odświeżali ją papieże, od Leona XIII poczynając (enc. Grande munus, 1880), a Janie Pawle II kończąc. Ten ostatni Metodego i Cyryla ogłosił w r. 1980 współpatronami Europy.

Metody
 obchodzi imieniny