Wenancjusz
Jest to imię pochodzenia łacińskiego, genetycznie cognomen utworzone za pomocą sufiksu -ius, -ia od imiesłowu venans 'polujący'. Wenancjusz to pierwotnie 'myśliwy, polujący'.
W Polsce imię to zostało przyswojone w formach: Wenanty i Wenancjusz. Dziś występuje rzadko.
Odpowiedniki obcojęz.: łac., ang., niem. Venantius, fr. Venance, Venant, ros., ukr. Wenantij, wł. Venanzio.
Wenancjusz z Delminium. Jako biskup misyjny ewangelizował Dalmację, a za swą siedzibę obrać miał Delminium, dzisiejsze Duvno, położone w chorwackiej części Hercegowiny. Zginął jako męczennik w czasie prześladowania za Waleriana, w 257 r. Za pontyfikatu Jana IV (640-642) relikwie Wenancjusza i innych męczenników z Dalmacji i Istrii przeniesione zostały do Rzymu i złożone później w bazylice na Lateranie, w kaplicy nazwanej kaplicą Św. Wenancjusza. W nowym Martyrologium Rzymskim pod tradycyjną datą, czyli 1 kwietnia, wspomina się już nie tylko samego Wenancjusza, ale również Anastazego, Maura, Pauliniana, Teliusza, Asteriusza, Septymiusza, Antiochiana i Gajana jako męczenników z Dalmacji i Istrii.
Wenancjusz z Camerino. Jest bohaterem legendarnej pasji, którą zredagowano ściśle wedle utworu o św. Agapicie z Palestriny. Miał więc być młodziutkim chrześcijaninem, który męczeństwa dostąpił w Camerino, i to za sprawą legendarnego króla Antiocha. Później podawano, że zginął za wiarę w czasach Decjusza lub Waleriana. Bujny rozkwit kultu tego męczennika - m.in. dziesiątki kościołów i miejscowości nazwanych jego imieniem - wiązać można również z przeszczepieniem na teren Camerino kultu Wenancjusza z Delminium, o którym mówiliśmy powyżej. Do Camerino ów kult dotarł prawdopodobnie przez Rzym. Wspomnienie obchodzono w Camerino w dniu 18 maja.
Wenancjusz, rzekomy biskup Rimini. Kult tego świętego i jego odrębny nurt zawdzięczamy wybitnemu mnichowi, Rabanowi Maurowi. Pisał on mianowicie o translacji relikwii Wenancjusza, biskupa Rimini, do Fuldy (836). Potem relikwie znalazły się także w Goslarze. W Rimini nie odnotowano jednak biskupa o tym imieniu. Znamienne jest także to, że wspomnienie rzekomego biskupa z Rimini przypadało 1 kwietnia. Może zatem jest on identyczny z omawianym na pierwszym miejscu biskupem z Delminium-
Wenancjusz, mnich leryneński. Był bratem św. Honorata z Arles. Otrzymał dobre wykształcenie, ale w młodości życie wiódł światowe. Pod wpływem św. Kaprazjusza razem z bratem porzucił jednak dotychczasowy styl życia, przyjął chrzest i podjął uczynki pokutne. Gdy stał się zbyt sławny, postanowił ujść do Grecji. Nie zniósł jednak trudów podróży i w Madon, na Peloponezie, musiał zejść na ląd. Zmarł 30 maja 374 r. W opactwie leryneńskim czczono go potem razem z bratem jako świętego.
Wenancjusz, opat z Tours. Żył zapewne w V stuleciu. Pochodził podobno z Berry. Był już zaręczony, ale gdy przybył do Tours, poruszyło go to, co usłyszał o cnotach św. Marcina. Wstąpił wówczas do klasztoru, którego opatem był Sylwin; potem zostanie jego następcą. Grzegorz z Tours opowiada o przedziwnych wizjach, których miał doznać, i o cudach, których miał dokonać. Usuardus wpisał go do martyrologium pod dniem 13 października.
Wenancjusz, biskup Viviers. Jego żywot sporządzono dopiero w XII stuleciu. Nie wydaje się także, aby zbyt wcześnie oddawano mu cześć publiczną. W każdym razie zaświadczona jest jego obecność na synodach w Epaon (517) i w Clermont (535). Zdaje się, że zmarł wkrótce po tym ostatnim. Pochowano go w kościele Św. Szczepana. W 811 r. szczątki przeniesiono do kościoła Św. Juliana, a w XI w. do opactwa w Soyons, pod Valence. Do martyrologiów wpisany został pod dniem 5 sierpnia.
Wenancjusz Fortunat. Urodził się około 535 r. niedaleko Treviso (płn. Włochy). Studiował w Rawennie i tam zapewne zasmakował w poezji, zwłaszcza w Wergiliuszu. Spełniając ślub złożony w czasie choroby oczu, wybrał się następnie do grobu św. Marcina w Tours. Ponieważ jednak lubił podróżować (pozostało mu to na całe życie), udał się tam drogą okrężną przez Noricum i w górę Dunaju, przez Szwabię, Metz itd. Jakiś czas przebywał na dworze Merowingów, gdzie stał się niemal nadwornym poetą. Wszędzie zresztą, gdzie przebywał, układał i rozdawał swe okolicznościowe poezje, sypiąc wymyślnymi wierszowanymi komplementami. Był też potem w Paryżu, w Reims, w Tours, gdzie zaprzyjaźnił się ze św. Grzegorzem. Najdłużej zatrzymał się w Poitiers, gdzie spotkał w klasztorze św. Radegundę. Stał się jej sekretarzem, poniekąd także kierownikiem duchownym zakonnic, przede wszystkim jednak urozmaicał domownikom życie swoimi wierszykami, układanymi przy przeróżnych okazjach. Jednym z nich, chwalącym antałek wina otrzymany od Radegundy, zgorszyło się po upływie wieków jakieś antyalkoholowe pismo francuskie. Warto jednak pamiętać, że Wenancjusz oprócz takich okolicznościowych wierszyków tworzył rzeczy wyróżniające się głębią myśli i pobożności. Jego hymny, zwłaszcza o Krzyżu św. (Vexilla Regis, Pange lingua) weszły na stałe do liturgii kościelnej i wyraźnie ją wzbogaciły. Wenancjusz zasłużył się także obszerną twórczością prozatorską. Napisał Wykład modlitwy Pańskiej, Wykład składu apostolskiego i Miscellanea (Mieszaniny) oraz wiele Żywotów świętych (Marcelego, Seweryna, Germana, Paterna, Hilarego i Radegundy); jeśli dodamy do tego wierszowaną przeróbkę Żywota św. Marcina napisanego przez Sulpicjusza Sewera, możemy go uznać za czołowego (po Grzegorzu z Tours) hagiografa tamtych czasów. Dość późno, i to za namową Radegundy, Wenancjusz przyjął święcenia kapłańskie, a około r. 600 został biskupem Poitiers. Zmarł wkrótce potem w dniu 14 grudnia i pod tym też dniem wpisano go do niektórych martyrologiów oraz lokalnych mszałów. Kult ten nie rozprzestrzenił się zbytnio w Kościele, toteż z czasem tu i ówdzie zaczęto Fortunata mylić z innymi Wenancjuszami lub powątpiewać, czy poeta, określany przez niektórych jako wesoły trubadur, mógł się dostać na ołtarze. A jednak wczesna, pierwotna cześć, aprobowana przez Kościoły Galii, jest rzeczą niewątpliwą, dowodnie stwierdzoną. Nowe Martyrologium Rzymskie wspomina go jako autora dzieł o świętych i hymnów o Krzyżu świętym.
Wenancjusz, biskup Luni. Znamy go dzięki wzmiankom w pismach Grzegorza Wielkiego, dla którego był jednym z informatorów. Pochodził z Piacenzy. Na stolicy biskupiej zasiadł w 594 r., po Terencjuszu. Zmarł może w 603 r. Wspominano go w dniu 25 listopada, ale nowe Martyrologium Rzymskie wymienia go 14 października. Relikwie przechowywane są w Albacinie (region Marche).
Wenancjusz z Aire-sur-la-Lys. Znany jest z późnej legendy, która nie pozwala na jakiekolwiek ustalenie chronologii życia tego pustelnika. Miał być krewnym Karola Wielkiego oraz bratem św. Gengulfa. Po służbie wojskowej opuścił potajemnie dom rodzinny i w pobliżu Aire-sur-la-Lys osiadł jako eremita. Miejsce, gdzie przebywał, położone jest w Pas-de-Calais; dziś zwie się Saint-Venant. Zbójcy podejrzewali, że Wenancjusz ukrywa jakieś skarby, napadli go więc i zabili. Ciało pozostawili podobno nad brzegiem rzeki Lys. Męczennika - za takiego uznał go lud - wspominano w dniu 10 października.