Wiktoria
Imię pochodzenia łacińskiego. W mitologii rzymskiej nosiła je bogini, która była uosobieniem zwycięskiej siły Jowisza (Iupiter Victor). Jej to świątynia znajdowała się na Palatynie. Kult bogini Wiktorii był szczególnie żywy od ostatnich lat republiki. Imię Wiktoria nosiła też jedna z tzw. trzydziestu tyranów, która przekazała władzę Mariuszowi, później zaś Tetrikusowi (III w. po Chr.). W czasach nowożytnych imię Wiktoria nosiła królowa Wielkiej Brytanii (1819-1901).
W Polsce imię to jest znane. Chętnie używane było dawniej, ale występuje też współcześnie. Formami spieszczonymi są: Wikta, Wikcia, Wiktusia, itp.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Victoria, ang. Vic, Victoria, Vicky, fr. Victoire, hiszp. Viktoria, niem. Viktoria, ros. Wiktorija, wł. Vittoria.
W dawnych martyrologiach pojawiają się pod tym imieniem cztery męczennice. Jedna z nich należała do grupy, na czele której znajdował się Afrodyzjusz z Tarsu; wspominaliśmy o tej grupie pod hasłem Wiktor (we wstępie, 11 maja). Nic także nie wiemy o Wiktorii, którą wspominano razem z Asiklesem i innymi męczennikami z Cordoby (17 listopada): por. Com. mart. rom. 528. Dodajmy jeszcze, że Wiktoria wymieniana jest pośród męczenników z Abiteny, o których mówiliśmy pod hasłem Saturnin, Datyw. Tak więc do omówienia pozostaje jedynie męczennica z Sabiny, do której jednak wypadnie dołączyć Wiktorie z czasów znacznie późniejszych:
Wiktoria, męczennica z Sabiny (pod Rzymem). W martyrologiach występuje wespół ze św. Anatolią, ale w ślad za kompilatorem Usuardem Martyrologium Rzymskie głosiło jej chwałę oddzielnie w dniu 23 grudnia. Idąc za legendarnymi Aktami, Martyrologium mówiło również, że miała poślubić jakiegoś poganina, kiedy jednak odmówiła mu ręki i nie chciała złożyć ofiary bożkom, ten zażądał, by posłano ją na śmierć. Historycy odrzucają Acta Victoriae i wykazują, że skompilowano je z urywków innych utworów hagiograficznych. Z tych samych powodów nie ma też historycznej wartości wzmianka Adelhelma (+ 709) w dziełku De virginitate. Niemniej dobrze jest zaświadczony stosunkowo wczesny kult Wiktorii jako męczennicy spod Rzymu. Nieco później znalazł on m.in. piękny wyraz na mozaikach raweńskich. Ciało świętej dostało się po wielu perypetiach do Subiaco, gdzie po dziś dzień można oglądać jej grobowiec. Nowe Martyrologium Rzymskie wspomina Wiktorię razem z Anatolią 10 lipca.
Wiktoria Rasoamanarivo. Urodziła się w 1848 r. w Tananariwie, w rodzinie malgaskiej, która w plemieniu Howasów odgrywała doniosłą rolę. Matka była córką pierwszego ministra królowej Ranawalony (1832-1852), ojciec bliskim krewnym głównodowodzącego wojskiem. Otrzymała staranne wychowanie, było to jednak wychowanie tradycyjnie pogańskie. Po osiedleniu się jezuitów na Madagaskarze uczęszczała do szkoły prowadzonej przez józefitki z Cluny. Zapoznała się wówczas z religią katolicką i w dzień Wszystkich Świętych 1863 r. przyjęła chrzest. Mając szesnaście lat, zapragnęła wstąpić do zakonu, ale wydano ją za krewnego o imieniu Radriaka (Ratsimatakodriaka). Na jej żądanie ślub odbył się wedle obrządku katolickiego. Życia z apodyktycznym, nawet brutalnym mężem nie miała łatwego. Znosiła je cierpliwie, bez uskarżania się. Nie przystała też na namowy krewnych, którzy radzili jej odejść od męża. Gdy był bliski śmierci, pojednała go z Bogiem i sama ochrzciła. Zobowiązana do uczestniczenia w życiu dworskim, w otoczeniu kalwińskim świeciła wzorem wierności dla Kościoła. Pozyskała sobie tym szacunek wielu. Gdy w 1883 r. Howasi wojowali z Francuzami, a misjonarzy wydalono, odważnie broniła swych współwyznawców, oskarżonych o zdradę kraju, i podtrzymywała ich na duchu. W 1886 r. mogła się już cieszyć z powrotu jezuitów. Wiele czyniła też na rzecz potrzebujących. Zmarła po ciężkiej chorobie 21 sierpnia 1894. Jan Paweł II beatyfikował ją w 1989 r. w jej własnej ojczyźnie.