Dzieci z tradycyjnych rodzin są szczęśliwsze

(fot. jetty / flickr.com)
KAI / slo

Amerykański naukowiec prof. Mark Regnerus, który niedawno wykazał w swoich badaniach, że dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe, stał się obiektem ataków ze strony środowisk homoseksualnych.

Jeden z niezadowolonych z wyników prac badawczych, stawiających w niepochlebnym świetle homozwiązki, zakwestionował na swoim blogu rzetelność naukowej pracy socjologa. To wystarczyło, że sprawą zajęła się specjalna komisja Uniwersytetu Texas w Austin, gdzie uczony jest zatrudniony. Szybko okazało się, że zarzuty pod adresem naukowca są całkowicie bezzasadne, a metodyka przeprowadzonych badań jest bez zarzutu.

DEON.PL POLECA


David Hacker z chrześcijańskiej organizacji Alliance Defense Fund (ADF) uważa, że cała sprawa uwłacza godności profesora, który musiał kilkakrotnie stawić się przed komisją i oddać zawartość swego komputera do sprawdzenia. Jednak, jak zauważa prawnik, są to coraz częstsze sytuacje w USA.

- Profesorów, którzy nie kłaniają się dominującej na uniwersytecie orientacji, w większości lewicowej, karze się lub cenzuruje z powodu ich przekonań - dodał.

Raport Marka Regnerusa oparty był na analizie odpowiedzi, jakich udzieliły dorosłe dzieci wychowane przez ich biologicznych rodziców lub przez rodzica homoseksualnego wraz z jego lub jej partnerem. Wnioski są jednoznaczne w swej wymowie i, jak zauważa uczony, trudno je bagatelizować.

12 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę i 24 proc. tych, którymi opiekował się ojciec gej przyznawało, że myślało ostatnio o popełnieniu samobójstwa. Dla porównania w przypadku kompletnych rodzin i samotnego rodzica biologicznego odsetek dzieci rozważających odebranie sobie życia wyniósł 5 proc. 28 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę podawało, że nie ma obecnie pracy. Do braku zatrudnienia przyznawało się 20 proc. dzieci wychowanych przez ojca geja, a tylko 8 proc. z kompletnych rodzin biologicznych i 13 proc. wychowanych przez jednego rodzica.

40 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. wychowanych przez ojca geja miało romans w czasie małżeństwa lub wspólnego mieszkania z partnerem. Do tego typu sytuacji przyznało się 13 proc. tych wychowanych w rodzinach tradycyjnych. 19 proc. wychowanych przez matkę lub ojca homoseksualistów przechodzi lub ostatnio przechodziło psychoterapię. Tymczasem o potrzebie konsultacji z psychoterapeutą mówiło 8 proc. wychowanych w rodzinie biologicznej.

20 proc. wychowywanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. przez ojca geja podawało, że nabawiło się infekcji przenoszonych drogą płciową. Odsetek takich przypadków w odniesieniu do dzieci z rodzin tradycyjnych wyniósł 8 proc. 61 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 71 proc. wychowanych przez ojca geja określało siebie jako "całkowicie heteroseksualnych". Do takiej tożsamości przyznawało się natomiast 90 proc. tych wychowanych w pełnej biologicznej rodzinie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dzieci z tradycyjnych rodzin są szczęśliwsze
Komentarze (4)
D
dziwne
24 kwietnia 2013, 21:59
To dziwne. 61 i 71 a 90 procent? Zdziwiły mnie te proporcje. Bo to w sumie nie są aż tak wielkie różnice, jak by się można spodziewać. Zwłaszcza, że jakby nie było, to w tych 90% trzeba by odjąć coś na ludzi ktorzy za nic by się nie przyznali do jakiegokolwiek cienia jakiegoś nieodpowiedniego odczucia, natomiast w tych 61 i 71% należało by ciut dodać dla wyrównania przeciwnej tendencji, kiedy człowiek wyrósł całkiem heteroseksualnie pragnący, ale odpowiadając na takie pytania  daje sobie zupełnie luźno  margines na jakąś niedogmatyczność, czy jak to tam ująć. I piszę to jako osoba zwyczajnie heteroseksualna i uważająca, że nie powninno się pozwolić na adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. Chciaż z drugiej strony... może to wcale nie aż takie dziwne. Po prostu pokazują te liczby jak mimo wszystko silna jest biologia i chemia i jak sobie radzi dobrze nawet w takich warunkach wychowawczych.
M
Martinus
14 września 2012, 09:38
Chyba oczywiste. Jestem dorosły, ale gdy jest czas gdy moi rodzice się kłócą, albo mają gorsze dni, to jest mi poprostu źle.
MR
Maciej Roszkowski
13 września 2012, 21:25
O tych wynikach i perypetiach autora badań powinno się mówić przy każdej okazji.
jazmig jazmig
13 września 2012, 19:21
 I wszystko jasne. Ciekawe, że nie ma tego w innych portalach, Onecie, Wirtualnej Polsce, Rzeczpospolitej (o GW nie piszę, bo oni nigdy czegoś takiego nie opublikują)