Dziecko na smyczy? Zdalne wychowanie
Jakich innych kontaktów pozbawia się dziecko, dając mu możliwość kontaktu przez komórkę?
(fot. Lightmash / flickr.com)
Czy dziecko musi mieć komórkę? Pewnie już ma… Do czego więc ona mu służy? Jaki pożytek z niej, a jakie szkody? Co o tym wiemy?
Zdaniem wielu rodziców za komórką dla dziecka przemawia:
- możliwość kontaktu rodziców z dzieckiem poza domem
- większa kontrola dziecka, a więc i jego bezpieczeństwo
- porozumiewanie się dziecka z przyjaciółmi i kolegami
- możność wykorzystania technicznych możliwości komórki: przesyłanie plików tekstowych, dźwiękowych, robienie i przesyłanie zdjęć i filmików, dostęp do radia, telewizji i Internetu, odtwarzanie muzyki, lokalizacja dziecka
- wyrabianie umiejętności korzystania z niej, a jednocześnie gospodarowania ilością rozmów (na karcie).
Inni rodzice, jak i specjaliści, mówią, co przemawia przeciw:
- nadmierne, ale i złudne poczucie kontroli rodziców nad dzieckiem (zdalne wychowanie)
- brak prywatności dziecka - presja "bycia na uwięzi"
- zakłócanie lekcji, rozmów, ciszy, liturgii, odpoczynku przez dzwoniących
- brak rozumnej kontroli nad korzystaniem z komórki przez dziecko, a więc i nadmierne koszty (podstawowe, ale i płatne usługi)
- rosnąca ilość znanych, ale i mniej znanych rozmówców dziecka
- zastępowanie realnych kontaktów dziecka z rówieśnikami przez SMS-owanie
- wpływ kontaktów sms-owych na zubożenie lub wulgaryzację języka
- złe wykorzystywanie powyższych możliwości technicznych komórek (fotografowanie kogoś w kompromitujących sytuacjach i rozpowszechnianie tego, kontakt z niewłaściwymi stronami internetowymi, czatami, pocztą w Internecie)
- możliwość nękania, zastraszania czy szantażowania dziecka przez kogoś, łącznie z przesyłaniem mu obscenicznych zdjęć, gifów, filmików
- uzależnianie się od coraz częstszego SMS-owania i rozmów
- wystawianie się dziecka na promieniowanie szkodliwe szczególnie dla dzieci poniżej 12 lat, ale i dla nastolatków
- rankingi coraz lepiej "wypasionych" komórek pomiędzy rówieśnikaminie
- bezpieczeństwo napadu i rabunku drogich aparatów
- zastępowanie zabaw, rozrywki, aktywności poprzez korzystanie z komórkowych możliwości (gry, komunikatory, wymiana gadżetów).
- Czy dziecku poniżej 12 lat własna komórka jest naprawdę niezbędna?
- Czy nie zaopatrzyć go w aparat najprostszy lub specjalnie przeznaczony dla dzieci?
- Czy nie poprosić go (młodszego) o możliwość przeglądania kontaktów?
- Czy nie rezygnować ze zbytniej kontroli komórkowej nad dzieckiem na rzecz jego większej odpowiedzialności?
- Czy nie uczyć wyłączania telefonu w czasie posiłków, modlitwy, odpoczynku, odrabiania lekcji, ważniejszych rozmów?
- Czy nie ograniczać rozmów lub SMS-ów do absolutnie koniecznych?
I pytanie na podsumowanie:
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł