Nie pij za jego zdrowie

(fot. shutterstock.com)
Katarzyna Górczyńska

"Nie piję za jego zdrowie" - hasło reklamowe jednej z kampanii, promującej kilka lat temu abstynencję w czasie ciąży. Kampania dawno się skończyła, jednak jej przesłanie nadal jest aktualne. Niestety wiele matek nie zwróciło uwagi na wielkie bilbordy krzyczące na ulicach polskich miast.

Poziom świadomości na temat wpływu alkoholu na rozwój płodu nadal pozostawia wiele do życzenia. Doskonale widać to również w kontakcie z kandydatami na rodziców adopcyjnych. W ich wyobrażeniach do domów dziecka trafiają biedne sierotki, które straciły rodziców w tragicznym wypadku. Tymczasem w większości przypadków dzieci, które zostają zakwalifikowane do adopcji pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych, patologicznych, których rodzice zrzekli się praw rodzicielskich, bądź którym, z powodu rażących zaniedbań, niewydolności wychowawczej lub nadużyć te prawa odebrano. Dzieci te często już w okresie prenatalnym narażone były na utratę zdrowia lub życia przez nieodpowiedzialne i ryzykowne zachowania ich matek, co skutkuje wieloaspektowymi trudnościami w późniejszym życiu. Dlatego znaczną część szkolenia przygotowującego kandydatów do rodzicielskich ról zajmuje problematyka Alkoholowego Zespołu Płodu.

Co to jest FAS?

DEON.PL POLECA

FAS (od ang. Fetal Alcohol Syndrom) jest najcięższą formą uszkodzeń płodu w wyniku spożywania alkoholu przez matkę w czasie ciąży. Oznacza zespół wad wrodzonych somatycznych i neurologicznych, wywołanych na skutek prenatalnej ekspozycji na działanie alkoholu. Pełnoobjawowy FAS charakteryzuje się:

  • specyficznymi deformacjami twarzy (opadające powieki, krótkie szpary powiekowe, szeroko rozstawione oczy, krótki zadarty nos, brak czerwieni wargowej, wolniejszy rozwój środkowej części twarzy, wygładzona rynienka nosowa i wąska górna warga, słabo rozwinięta żuchwa, a także nisko osadzone uszy, krótka szyja, niedorozwój płytki paznokciowej, anomalie kości i stawów);
  • spowolnionym rozwojem fizycznym (zarówno przed urodzeniem, jak i po - niska waga urodzeniowa, mała głowa, niski wzrost, niska waga w porównaniu z wiekiem rozwojowym, opóźnienia rozwojowe);
  • zaburzeniami wskazującymi na uszkodzenia centralnego układu nerwowego (zaburzenia motoryki dużej i małej, zaburzenia sensoryczne, problemy z koncentracją, trudności w uczeniu się, kłopot z rozumieniem pojęć abstrakcyjnych, problemy w zakresie komunikacji i posługiwania się językiem).

Pełnoobjawowy FAS stanowi 10% wszystkich przypadków zaburzeń rozwoju wynikającego z działania etanolu. Alkoholowy Zespół Płodu zaliczany jest do tzw. Spektrum Alkoholowych Uszkodzeń Płodu FASD, co oznacza, że postaci zaburzeń, wynikających ze spożywania alkoholu w czasie ciąży przez matkę, może być kilka. Należy bowiem pamiętać, że skutki działania alkoholu obserwuje się nie tylko w postaci anomalii fizycznych, ale także w formie zmian w obrębie układu nerwowego (sfera intelektualna, poznawcza). By doszło do uszkodzeń i deformacji fizycznych, ilość spożytego alkoholu musi być duża, uszkodzenie mózgu natomiast może nastąpić już po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu. Z tego względu oprócz FAS-u wyróżniamy kilka innych zespołów, zaliczanych do Spektrum Alkoholowych Uszkodzeń Płodu FASD:

  • FAE (Fetal Alcohol Effect) - Alkoholowy Efekt Płodowy, który stosowany jest przy opisie zaburzeń podobnych do FAS, jednak bez wystąpienia charakterystycznych deformacji fizycznych tego zespołu;
  • PFAS (Partial Fetal Alcohol Syndrom) - Częściowy Zespół Alkoholowy Płodu opisuje niektóre charakterystyczne dla FAS zmiany fizyczne oraz trudności wskazujące na uszkodzenie CUN, takie jak problemy z nauką lub zaburzenia zachowania;
  • ARBD (Alcohol Related Birth Defects) - Poalkoholowy Defekt Urodzeniowy określa wady rozwojowe (fizyczne anomalie), związane z działaniem alkoholu, takie jak niewłaściwa budowa szkieletowa, uszkodzenie serca, zaburzona mała i duża motoryka, zaburzenia widzenia i słyszenia;
  • ARND (Alcohol Related Neurodevelopment Disorders) - Poalkoholowe Zaburzenia Układu Nerwowego definiują zaburzenia neurologiczne związane z używaniem alkoholu przez matkę podczas ciąży, przejawiające się u dziecka w problemach z nauka, trudnościami z pamięcią i koncentracją, słabą kontrolą impulsów, niewłaściwym osądem sytuacji oraz zachowaniami nieakceptowanymi społecznie.

Spożywany alkohol może prowadzić do uszkodzeń na poziomie mikro lub makro na każdym etapie ciąży. Nie ma "bezpiecznego czasu" na spożycie lampki wina czy małego piwa. W pierwszym bowiem trymestrze ciąży alkohol uszkadza mózg dziecka, zaburza prawidłowy rozwój i migrację komórek, ponadto może dojść do uszkodzeń serca i wątroby oraz deformacji twarzy. U wielu kobiet dochodzi także do poronienia, zwłaszcza na bardzo wczesnym etapie ciąży. W drugim trymestrze alkohol w dalszym ciągu zagraża poronieniem, ponadto osłabia rozwój mózgu, a także może prowadzić do uszkodzeń komórek mięśniowych, skóry, wielu gruczołów i kości. Trzeci trymestr wcale nie jest "bezpiecznym" czasem, choć wiele kobiet uważa, że skoro wszystkie struktury i narządy zostały już rozwinięte, to dziecku nic nie grozi. Nic bardziej mylnego. W tym czasie alkohol może doprowadzić do opóźnienia wzrostu wagi dziecka, przedwczesnego porodu, może znacząco wpłynąć na rozwój zdolności poznawczych, koncentracji uwagi oraz myślenia przyczynowo-skutkowego.

Dlaczego tak się dzieje?

Wielu uważa, że szkodliwość tych "niewielkich" ilości to mit. Tymczasem regularnie przyjmowane "niewielkie" ilości etanolu z czasem się sumują i to w całkiem sporą ilość alkoholu, który nie pozostaje obojętny na rozwijające się dziecko. Zarówno w pierwszym trymestrze, jak i tuż przed porodem. Im wcześniejsza faza ciąży i częstsze picie, tym więcej głębszych uszkodzeń, które zachodzą u dziecka. Nawet najmniejsza ilość przyjętego alkoholu może szkodzić dziecku, ponieważ alkohol bez problemu przenika przez łożysko i już po ok. 40 minutach od momentu spożycia przez matkę, jego stężenie u dziecka jest zbliżone do stężenia we krwi matki. Efektem tego może być właśnie rozwój FAS, a w najlepszym wypadku innych, lżejszych postaci zaburzenia. Nawet jeśli nie dojdzie do anomalii fizycznych, najbardziej wrażliwym na zmiany narządem jest mózg. Najbardziej narażone na działanie alkoholu obszary mózgu to z kolei: ciało modzelowate (odpowiada za współpracę półkul, przekaz informacji przy podejmowaniu codziennych czynności), móżdżek (sprawuje kontrolę nad motoryką), zwoje podstawy (odpowiada za pamięć i procesy poznawcze), hipokamp (bierze udział w procesach uczenia się i pamięci) oraz płaty czołowe (odpowiedzialne za funkcje wykonawcze, kontrolę impulsów i osąd).

Jak często występuje?

Częstotliwość występowania FAS-u szacowana jest średnio na 3-9 przypadków na 1000 żywych urodzeń, przy czym jest ona różna w różnych krajach. W USA ok. 3 przypadki na 1000 żywych urodzeń, we Francji 4,8 na 1000 żywych urodzeń, ale w RPA już 40 na 1000 żywych urodzeń. W Polsce właściwie tylko na podstawie ankiet dotyczących spożycia alkoholu oraz wiedzy na temat jego szkodliwości w okresie ciąży możemy wnioskować o skali zjawiska. Dotychczas nie przeprowadzono oficjalnych badań epidemiologicznych. Ale dane szacunkowe wskazują, że na 1000 żywych urodzeń ok. 3 dzieci rodzi się z pełnoobjawowym FAS-em (ok. 1000 dzieci rocznie). Szacuje się także, że 3% noworodków dotknięta jest pozostałymi zespołami poalkoholowymi. Jednak realna ocena częstości spożywania i nadużywania alkoholu przez kobiety w ciąży jest trudna, ponieważ wiele z nich nie przyznaje się do tego z obawy przed krytyką ze strony środowiska. Wiele z nich nie posiada wiedzy na temat szkodliwości alkoholu dla rozwijającego się dziecka. Trudno się temu dziwić, skoro wielu ginekologów nie informuje swoich pacjentem o teratogennym wpływie alkoholu. Zdarzają się także przypadki namawiania pacjentek do przysłowiowej lampki wina, która rzekomo ma zmniejszać napięcie, redukować stres, a nawet znosić czynność skurczową macicy.

Fakty i mity

Potwierdzają to badania przeprowadzone przez jedną z polskich fundacji, która w 2005 roku zapytała 1000 Polaków w wieku powyżej 15 roku życia o wpływ alkoholu spożywanego w ciąży. Nieco ponad 30% badanych stwierdziła, że niewielka dawka alkoholu spożywanego w ciąży, może mieć korzystny(!) wpływ na matkę i jej nienarodzone dziecko. Zapytani o to, gdzie spotkali się z informacją o korzystnym wpływie regularnie spożywanego czerwonego wina przez kobiety w ciąży, wśród źródeł wiedzy na ten temat, oprócz rodziny, prasy i mediów, wymieniali także lekarzy(!).

Wprawdzie dwie trzecie ankietowanych miała świadomość szkodliwości spożywania alkoholu w ciąży, to najbardziej niepokojący jest fakt, że ponad 30% kobiet w wieku prokreacyjnym (18-40 lat), które urodziły dzieci przyznaje, że piło w ciąży alkohol w niewielkich ilościach. Większość z nich spożywała alkohol nie wiedząc jeszcze, że spodziewa się dziecka, a więc w czasie, gdy najintensywniej dokonują się wszystkie zmiany, gdy już rozwija się pod sercem mamy nowe życie.

Należy podkreślić, że FAS jest problemem, który dotyczy całego społeczeństwa, wbrew pozorom, bez względu na status społeczny czy ekonomiczny. W grupie kobiet spożywających alkohol w czasie ciąży znajdują się zarówno te uzależnione od alkoholu, które ze względu na rozbudowane mechanizmy uzależnienia nie zachowują abstynencji w czasie ciąży, jak również te niedojrzałe, nie myślące o konsekwencjach, pijące nadmiernie w ramach rozrywki. Ale są także i takie kobiety, które traktują ciążę jako nieszczęście, sytuację niepożądaną i niemożliwą do zaakceptowania, przez co alkohol i jego nadmierne ilości wypijane w ciąży stanowią sposób poradzenia sobie z obniżonym nastrojem oraz stają się środkiem wczesnoporonnym.

Na uwagę zasługuje również fakt, że brak świadomości szkodliwości alkoholu na rozwijający się płód, a co więcej - przekonanie o pozytywnym wpływie lampki czerwonego wina na poprawę krążenia, sprawia, że również dojrzałe, zaradne, zamożne kobiety dość powszechnie sięgają po alkohol w towarzystwie lub po męczącym i stresującym dniu. Również w okresie ciąży. Natomiast spożywany alkohol w równym stopniu wpływa negatywnie na rozwój dziecka u wykształconej i dobrze sytuowanej kobiety, co u niedojrzałej i nieświadomej ubogiej dziewczyny. Często zapominamy, że ilość czystego alkoholu etylowego (standardowa porcja 10 g), zawarta w kieliszku wódki, jest taka sama co w lampce wina i równoważna ilości alkoholu w jednym piwie. Nie ma więc znaczenia czy kobieta pije czystą wódkę, sączy piwo czy delektuje się winem. Sposób i okoliczności picia alkoholu nie mają znaczenia - za każdym razem ciężarna dostarcza dziecku taką samą porcję alkoholu. Choć wielu kobietom wydaje się, że jednak istnieje różnica między kieliszkiem wódki a lampką wina. Dlatego właśnie w grupie kobiet o wyższym statusie społecznym i ekonomicznym najtrudniej i najpóźniej diagnozuje się u dzieci zaburzenia z grupy Spektrum Alkoholowych Uszkodzeń płodu FASD, ponieważ często nikt nawet nie odważy się zapytać podczas wywiadu o spożywanie alkoholu w czasie ciąży.

Skutki działania alkoholu na płód są nieodwracalne. FAS-u nie można wyleczyć, można jedynie podjąć szereg działań terapeutycznych, wspierających poprawę funkcjonowania dziecka. Dlatego tak ważna jest wczesna diagnostyka i szybka interwencja, by zminimalizować stopień zaburzeń poprzez korektę deficytów. Jednak tej nieuleczalnej chorobie można zapobiegać i to w 100% - utrzymując abstynencję w czasie trwania ciąży. A także na przed planowanym powiększeniem rodziny. Dlatego właśnie nie piję za jego zdrowie.

*Literatura:

Banach M. (red.). (2011). Alkoholowy Zespół Płodowy. Teoria. Diagnoza. Praktyka. Kraków: Wyższa Szkoła Filozozficzno-Pedagogiczna "Ignatianum" i Wydawnictwo WAM.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie pij za jego zdrowie
Komentarze (1)
Agamemnon Agamemnon
8 listopada 2016, 23:10
Alkohol ścina białko. Podścieliskiem życia w organizmie człowieka stanowi białko.