Jak ubierają się polscy pracownicy?
Od garniturów po podkoszulki z zabawnymi rysunkami - strój w pracy ściśle wiąże się z zajmowanym stanowiskiem i profilem firmy. Jak ubierają się polscy pracownicy?
- Nie, nie mamy sztywnego dress codu - to najczęstsza odpowiedź pracodawców, na pytanie o styl ubierania się ich pracowników. Zaraz potem następuje jednak wyliczanka części ubioru, które nie są mile widziane, kolorów, których raczej nie powinno się nosić i materiałów, których należy unikać.
Jak cię widzą, tak cię piszą - to powiedzenie stoi u podstaw dress codu, czyli kodu ubraniowego. Stworzono go, by uniknąć wpadek, które mogą postawić firmę w niekorzystnym świetle. Pracodawcy indywidualnie określają długość spódnic, kolor i grubość rajstop, barwę stroju, rodzaj dodatków, kolorystykę i styl makijażu oraz uczesania, a nawet wysokość i kształt obcasa noszonego przez pracownice. Rozpoczynając pracę w nowej firmie, warto zapoznać się z panującym w niej dress codem.
Garnitury górą
Ustalonych zasad ubierania restrykcyjnie przestrzegają m.in. instytucje państwowe, banki, kancelarie prawnicze i przedsiębiorstwa, w których pracownicy mają bezpośredni kontakt z klientem.
Jasna bluzka lub koszula, krawat z drobnym wzorem, ciemny garnitur lub spódnica - to ubrania, których wymaga od pracowników PKO BP. - Panowie mogą zastąpić garnitur marynarką ze spodniami, a panie ubrać klasyczny kostium, z żakietem i spódnicą. Buty koniecznie powinny mieć profil zamknięty, bez względu na porę roku. Makijaż zalecany jest skromny, a dodatki delikatne - wylicza Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKO BP.
W piątki banki dopuszczają ubiór typu casual (dżinsy, swetry), ale nie dotyczy to pracowników bezpośrednio obsługujących klientów.
Oficjalny ubiór, bez względu na dzień tygodnia, wymagany jest w urzędach. Im wyższe stanowisko zajmuje pracownik, tym jego strój powinien być bardziej formalny. - Garnitury i kostiumy na co dzień obowiązują przede wszystkich kierownictwo departamentów i pracowników kancelarii oraz biura prasowego. Ale nawet pracownikom na niższych stanowiskach nie wypada przyjść do pracy w dżinsach, czy podkoszulku - mówi Jarosław Kostrzewa, kierownik biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Specjalne granatowe uniformy - garnitury i kostiumy razem z białą bluzką oraz niebieską chustką lub krawatem - otrzymali pracownicy Funduszy Europejskich w Małopolsce. Taki strój obowiązuje podczas podpisywania umów i oficjalnych spotkań, na których reprezentują tę instytucję.
W firmowych kolorach
Ubrania służbowe otrzymują od firmy pracownicy sklepów sieci Tesco. Jest to odzież specjalistyczna, przystosowana do konkretnego stanowiska. Taki styl wypracowały sobie również inne sieci handlowe. Różnią ich tylko kolory koszulek.
- Jeżeli chodzi o pracowników biurowych, to w Tesco nie ma odgórnie przyjętego stylu ubierania się. Strój pracownika powinien być czysty, schludny oraz adekwatny do pełnionych obowiązków, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji, w których pracownik reprezentuje firmę w kontaktach zewnętrznych - mówi Michał Kubajek, rzecznik prasowy Tesco.
Korporacje: rygory i zupełna swoboda
Własnymi prawami rządzą się również wielkie korporacje. W większości z nich obowiązuje sztywny dress code. W firmie outsourcingowej Capgemini na co dzień wymagany jest strój biznesowy. Dotyczy to szczególnie pracowników spotykających się z klientami. Wyjątek stanowią piątki. O ile nie są przewidziane ważne spotkania, strój pracowników może być w tym dniu mniej formalny, co w praktyce oznacza także dżinsy i swetry.
Zupełna dowolność w dobieraniu stroju panuje natomiast w firmie Google Polska. - Pracownicy bardzo często przychodzą do pracy w podkoszulkach z zabawnymi rysunkami, logo Google lub naszych produktów. U nas przez cały tydzień jest luźny piątek - śmieje się Marta Jóźwiak, rzeczniczka Google Polska.
Materiał i krój ponad wszystko
- Biała koszula białej koszuli nierówna. W stroju biznesowym wyróżniać możemy się przede wszystkim dobrą jakością tkanin i krojem ubrań - przekonuje Monika Jurczyk, właścicielka Akademii Wizerunku Osa i pierwsza w Polsce personal shoperka. - Warto zainwestować też w dobry zegarek, bo to rzecz, którą najczęściej nosimy codziennie. Indywidualny charakter możemy nadać stylizacji, manewrując dodatkami: paskiem, butami, torebką, biżuterią. Ale i tu należy uważać, żeby nie przedobrzyć - podkreśla.
Monika Jurczyk najczęściej zapełnia szafy menedżerów, właścicieli firm i polityków. Paniom doradza odpowiedni krój spódnic i żakietów, a panów namawia do zakupu idealnie dopasowanych garniturów w różnych odcieniach szarości. - Niestety, panom często wydaje się, że marynarka ma być tak szeroka, żeby móc w niej swobodnie odśnieżyć samochód. Może jest to wygodne, ale źle wygląda - mówi stylistka. -Paradoksalnie jednak najwięcej problemów mają moi klienci z kompletowaniem ubioru na "luźny piątek". Ubranie się ze smakiem, kiedy nie ma sztywnych zasad, może być trudniejsze niż dress code.
Jak się ubrać, gdy na zaproszeniu jest napisane:
- White Tie - kobieta: elegancka suknia balowa; mężczyzna: frak lub smoking, biała muszka i biała koszula.
- Black Tie - kobieta: długa suknia wieczorowa; mężczyzna: smoking lub elegancki, wieczorowy garnitur, czarna muszka.
- Formal - kobieta: sukienka zakrywającą ramiona lub w komplecie z żakietem; mężczyzna: dowolny wieczorowy garnitur, krawat.
- Informal - kobieta: kostium, mężczyzna; ciemny garnitur, krawat.
- Casual - kobieta: spodnie lub spódnica i sweter; mężczyzna: dżinsy i koszula polo.
- Business Casual - kobieta: spodnie i sweter; mężczyzna: koszula bez krawata, sportowa marynarka.
Skomentuj artykuł