Od 67 lat są wspaniałym małżeństwem. Niedawno doczekali się… 129. wnuka

Fot. Katarzyna Grabowska / unsplash.com / Facebook.com
pl.aleteia.org / tk

Leo i Ruth Zanger to wspaniałe, kochające się małżeństwo, które w kwietniu tego roku obchodziło 67. rocznicę ślubu. Ich historia nie byłaby tak ciekawa, gdyby nie fakt, że są rodzicami 12 dzieci, a niedawno na świat przyszedł ich 129. wnuk.

Małżeństwo z Quincy (w stanie Illinois, USA) jest rodzicami 12 dzieci, ma 55 wnuków, 68 prawnuków i 6 praprawnuków. - Po prostu kochamy ich wszystkich – przyznają Leo i Ruth Zangerowie. Ich najstarsze dziecko, córka Linda ma obecnie 66 lat, a ich najmłodsze, syn Joe – 38 lat. Gdy Joe przyszedł na świat w 1984 roku, już wtedy miał starszych od siebie 10 siostrzenic i siostrzeńców.

DEON.PL POLECA

Rodzina utrzymuje ze sobą bardzo dobry kontakt i mieszka blisko siebie. Sprzyja to częstym, wspólnym spotkaniom. Ciekawie robi się w święta Bożego Narodzenia czy w Wielkanoc, kiedy trzeba kupić aż 20 kg szynki, 10 indyków czy 50 bochenków chleba, aby nikt nie był głodny.

Dobrze spędzony czas

- Kiedy spotykamy się razem, jest nas dużo. Dużo dzieci, dużo ludzi, ale zawsze jest to dobrze spędzony czas – mówi Donna Zanger-Lane, jedna z córek Leo i Ruth. Kobieta jest nieoficjalnym kronikarzem rodziny Zangerów.

- Spodziewamy się, że będzie nas więcej, a każdego wnuka witamy na świecie, jakby był pierwszym – wyznaje Leo i żartuje, że „Nie wiadomo, jak duży będzie klan Zangerów. Może w końcu miasto zmieni nazwę z Quincy na Zanger-ville”.

Każdego członka rodziny zsyła dobry Bóg

Ruth przyznaje, że nigdy nie spodziewała się, że ich rodzina będzie tak duża. Małżonkowie nie narzekają jednak z tego powodu i dodają, że każdego członka rodziny "zsyła dobry Bóg". - Zawsze jest miejsce na kolejnego członka rodziny. Prawie w każdej branży jest jakiś Zanger – zauważa z uśmiechem Leo.

Daniel, syn państwa Zangerów wyznaje, że rodzice zawsze uczyli swoje dzieci o tym, jak ważna jest rodzina. - Spędzamy ze sobą dużo czasu. Wiem, że jest wiele rodzin o połowę mniejszych od nas, które spotykają się tylko raz lub dwa razy w roku – dodaje Austin, inny syn Leo i Ruth.

- Kiedy się spotykamy zawsze jest dużo śmiechu. Jest nas naprawdę dużo! Wielu ludzi, sporo dzieci, ale o to w tym wszystkim chodzi. Dobrze się bawimy – tłumaczy z kolei Donna Zanger-Lane.

Źródło: pl.aleteia.org / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Od 67 lat są wspaniałym małżeństwem. Niedawno doczekali się… 129. wnuka
Komentarze (1)
EN
~Ewa Niezgodna
30 kwietnia 2023, 07:41
Jeśli tylko byli i są samowystarczalni to szanuję ich decyzję Jeśli ich liczebność oparta jest na korzystaniu z datków państwowych i innych instytucji , to potępiam Ciekawe czy pamiętają imiona innych między sobą Osobiście nie chciała bym mieć tylu dzieci i takiej dużej rodziny Bóg dał nam piękny dar ,,rozsądek i umiar ,, i za to Mu też dziękuję