Co on tak długo robi w tej łazience?

Golenie tych miejsc powinniśmy zatem zostawić na koniec, bo dłuższe działanie żelu jeszcze bardziej zmiękczy zarost (fot. by The Newb)
Grzegorz Kiciński / slo

Skóra męska jest znacznie grubsza od kobiecej, a jej zewnętrzna warstwa jest zbudowana z większej liczby komórek. Nic więc dziwnego, że wykazuje większą odporność na czynniki zewnętrzne, takie jak choćby promieniowanie słoneczne czy zanieczyszczenia powietrza. Ma jednak również słabe strony, o których „prawdziwi mężczyźni” nie są skłonni mówić. Uchylmy rąbka tajemnicy.

Co on tak długo robi w tej łazience?

Golenie to czynność, o której każdy mężczyzna powinien wiedzieć wszystko. Okazuje się jednak, że owszem, każdy mężczyzna wie, jak się ogolić, ale już nie każdy jest zadowolony ze swoich wysiłków. Głównym powodem niezadowolenia jest odczuwany tuż po goleniu dyskomfort, który utrzymuje się czasem nawet przez cały dzień. Jego źródłem najczęściej są mikrourazy, które powstają w momencie zetknięcia ostrza maszynki ze skórą. Nie mamy tu na myśli tzw. zacięć. Chodzi raczej o niewidoczne gołym okiem podrażnienia, które dają o sobie znać przeważnie permanentnym pieczeniem. Co ciekawe, w większości przypadków podrażnień tych można uniknąć, zmieniając jedynie codzienne nawyki. Poniżej przedstawiamy metody na optymalne golenie opracowane przez ekspertów.

DEON.PL POLECA

Zanim przyłożymy ostrze

Pierwszy krok do sukcesu pozornie nie ma nic wspólnego z goleniem. Na początek należy bowiem dokładnie umyć twarz i szyję ciepłą wodą z mydłem, aby usunąć brud i pot, które utrudniają wnikanie wody w skórę. Jest to niezwykle ważne, ponieważ ciepła woda rozszerza włosy, zmiękcza je, ułatwiając ich obcinanie. Na samej wodzie jednak poprzestać nie sposób, ponieważ zbyt szybko wyparowuje z zarostu, pozostawiając włosy w pierwotnym stanie. Dlatego przed goleniem należy nałożyć warstwę żelu. Nie warto jednak oszczędzać. Ani na ilości, ani na jakości produktu. Żel do golenia tworzy bowiem warstwę ochronną, która zapobiega wyparowywaniu wody, i sprawia, że zarost pozostaje miękki. Poza tym profesjonalne żele redukują tarcie między ostrzem a skórą, zwiększając poślizg i zapewniając tym samym dokładniejsze golenie. Zanim jednak przyłożymy ostrze do skóry, powinniśmy się odprężyć, gdyż dobre pociągnięcia to lekkie pociągnięcia. Nic na siłę. Maszynka powinna wykonywać pracę za nas. Pamiętajmy, że włosy rosną w różnych kierunkach, dlatego łagodne pociągnięcia to najlepszy sposób, aby zapewnić najdokładniejsze i najbardziej komfortowe golenie. Oczywiście nie jest też obojętne, jaką robimy to maszynką. Problem golenia jest wprawdzie stary jak świat, lecz nowoczesne technologie naprawdę czynią cuda. Warto zatem przetestować rynkową ofertę, by dobrać optymalne rozwiązanie. Niezależnie jednak od używanego modelu, maszynkę należy płukać bardzo często, aby zapobiegać zbieraniu się włosów na ostrzach i wkładach.

Zarost pod lupą

Eksperci zalecają też przeanalizowanie swojego zarostu, by poszczególne jego partie golić w odpowiedniej kolejności. Przeważnie najtwardsze włosy rosną na podbródku i w okolicach ust. Golenie tych miejsc powinniśmy zatem zostawić na koniec, bo dłuższe działanie żelu jeszcze bardziej zmiękczy zarost. Gdy już uporamy się z goleniem i przycinaniem baczków (te czynności można robić specjalnymi trymerami), skórę należy dokładnie obmyć chłodną wodą, a następnie delikatnie osuszyć. Warto zdać sobie sprawę, że golenie narusza naturalną osłonę skóry. Co więcej – nie zawsze może ona samodzielnie odbudować swój płaszcz ochronny. Proces odbudowy mogą i powinny wspomóc odpowiednie kosmetyki.

Odpowiedź dla wrażliwych

Jeśli pielęgnacja nie przynosi oczekiwanego ukojenia i poczucia komfortu, to znak, że albo powinniśmy częściej wymieniać ostrze, albo też nasza skóra jest po prostu bardziej wrażliwa i skłonna do podrażnień. Wrażliwość ta może objawić się zaczerwienieniem, odparzeniami po goleniu, pieczeniem lub suchością. Aby zminimalizować dyskomfort lub zupełnie się go pozbyć, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na odpowiednie nawilżenie skóry i zarostu przed goleniem, przy czym wodą można to robić przez mniej więcej 3 minuty, ale nie dłużej. Dłuższa kuracja wodna doprowadzi do marszczenia się skóry i zwiększy ryzyko podrażnień. Warto przejrzeć ofertę kosmetyczną właśnie pod kątem skóry wrażliwej, wybierając produkty komponowane ze składników dezynfekująco-łagodzących, wśród których najbardziej znany jest aloes, lecz laboratoria firm kosmetycznych prześcigają się w opracowywaniu coraz to nowych preparatów przeznaczonych specjalnie dla męskiej cery. I choć mężczyźni znacznie rzadziej eksperymentują z kosmetykami niż kobiety, zbliżający się Dzień Ojca może być dobrym pretekstem, by na męskiej półce dokonać choćby niewielkiej rewolucji.

Zabawa w ciepło – zimno

Sposób i czas golenia powinny być też ściśle związane z… pogodą. Nie jest bowiem obojętne, czy na letnie słońce wyjdziemy świeżo ogoleni czy ogolimy się po powrocie. Nie pozostanie też bez echa decyzja, czy czas na golenie znajdziemy przed kąpielą w morzu lub basenie czy po niej, przed wyjściem na narty albo na zwykły spacer (w upale lub minusowej temperaturze) czy też po. Zimowa sceneria nie grozi nam wprawdzie przez kilka najbliższych miesięcy (o ile ktoś z nas nie wybiera się na lodowiec), lecz ani się nie obejrzymy, a już będziemy pisać listy do Świętego Mikołaja. Żarty żartami, ale prawda jest taka, że największym wrogiem bezbolesnego golenia jest brak czujności. Poniższe rady na pewno pozwolą ją zachować. Jak już wspomnieliśmy, kluczowym etapem komfortowego golenia jest odpowiednie nawilżenie skóry i zarostu. Woda nie zawsze jest jednak w tej kwestii naszym sprzymierzeńcem. Jeśli planujemy dzień na plaży lub kąpiele w basenie, warto ogolić się wcześnie rano lub nawet wieczorem poprzedniego dnia. Dlaczego? Sól morska, piasek i chlor mogą podrażnić świeżo ogoloną skórę, nawet jeśli na co dzień nie mieliśmy kłopotów z nadwrażliwością. Podobna uwaga dotyczy kąpieli słonecznych. Zanim zaczniemy z nich korzystać, powinniśmy nałożyć na twarz nietłusty i odporny na pot preparat z filtrem przeciwsłonecznym. Zabieg ten nie tylko nawilży naszą skórę, ale także uchroni ją przed szkodliwym działaniem promieni ultrafioletowych. Jest to o tyle istotne, że nawet lekkie poparzenia słoneczne mogą utrudnić golenie na wiele dni. I aby uniknąć dodatkowych podrażnień, najlepiej nie golić się zaraz po opalaniu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co on tak długo robi w tej łazience?
Komentarze (6)
20 lipca 2010, 20:34
Ze swojej strony dodam, że najlepszym sposobem unikania podrażnień skóry przy goleniu jest brak golenia się! Bóg dał mężczyźnie brodę, więc zgodnie z prawem naturalnym powinien ją nosić!!! :) Tak... <a href="http://www.handsomemen.pl/UserFiles/Image/Broda_31.jpg">broda</a>
U
Ulka
20 lipca 2010, 12:28
Oczywiście! I jeszcze brak golenia nóg u kobiet! Popieramw  pełnej rozciągłiości!!! :) Ze swojej strony dodam, że najlepszym sposobem unikania podrażnień skóry przy goleniu jest brak golenia się! Bóg dał mężczyźnie brodę, więc zgodnie z prawem naturalnym powinien ją nosić!!! :) Przycinanie brody nożyczkami co kilka tygodni to żaden czas i pieniądz, no i nie powoduje podraznień skóry. Korzyści dla mężczyzny i jego rodziny są wielorakie. - !0 minut dziennie można przeznaczyć na kontakty z dzieckiem lub naukę języka obcego. - Jeśli koszt wymienionych w artykule kosmetyków i urządzen wynosi tylko 2 zł dziennie to rocznie można zaoszczędzić 700 zł, a przez całe męskie życie ok. 35 tys zł - Żona i dzieci nigdy nie narzekaja na drapiący zarost mężczyzny Polecam !!!
F
franek
16 lipca 2010, 19:09
Rozumiem, że DEON musi się z czegos utzrymywać, ale uczciwość wymaga, aby artykuły sponsorowane były odpowiednio oznaczone. A może są jakieś "katolickie" kosmetyki??? Ze swojej strony dodam, że najlepszym sposobem unikania podrażnień skóry przy goleniu jest brak golenia się! Bóg dał mężczyźnie brodę, więc zgodnie z prawem naturalnym powinien ją nosić!!! :) Przycinanie brody nożyczkami co kilka tygodni to żaden czas i pieniądz, no i nie powoduje podraznień skóry. Korzyści dla mężczyzny i jego rodziny są wielorakie. - !0 minut dziennie można przeznaczyć na kontakty z dzieckiem lub naukę języka obcego. - Jeśli koszt wymienionych w artykule kosmetyków i urządzen wynosi tylko 2 zł dziennie to rocznie można zaoszczędzić 700 zł, a przez całe męskie życie ok. 35 tys zł - Żona i dzieci nigdy nie narzekaja na drapiący zarost mężczyzny Polecam !!!
Martino
13 lipca 2010, 17:12
Jednorazówki!!!??? To już chyba bym wybrał zwykły kuchenny nóż... Autor nie wspomniał - a warto - o jeszcze paru innych kosmetycznych drobiazgach, bez których współczesny mężczyzna nie może się obejść. Przede wszystkim żel do mycia twarzy. Następnie krem pobudzający i ujędrniający skórę na dzień, z neutralnym pH oraz krem liftingujący pod oczy. Zaś na koniec dnia - peeling oczyszczający.  Zapewniam - twarzy takiego mężczyzny czas się w ogóle nie ima!:-) 
M
Mattijjah
13 lipca 2010, 00:18
Gadanie - zwykłe jednorazówki + pierwszy lepszy żel i po robocie, a nie "modlenie się" nie wiadomo jak długo... A jak zarost jest już zbyt bujny, i chcemy się ogolić do gładkiej skóry - rewelacyjnie sprawdza się zwykła maszynka do włosów... i tyle... Szkoda czasu na coś takiego
9
92KDZ
12 lipca 2010, 14:51
Potrzebuje czasu i przestrzeni ponieważ użył Forlaxu bez kontaktu z lekarzem i farmaceutą.