Nie pozwól, aby inni żyli za ciebie!
W każdym z nas tkwi zdolność do wybierania najlepszej drogi. W każdym z nas tkwi niewiarygodna siła. Wyobraźcie sobie, że - jak się ocenia - możliwości naszego mózgu są wykorzystywane zaledwie w jednej tysięcznej.
Czynić mądry użytek z mózgu to analizować osoby i sytuacje, stwarzające ci największe trudności w celu znalezienia takich mechanizmów umysłowych, które następnie umożliwią ci odwrócenie sytuacji na twoją korzyść.
Nie warto się denerwować rzeczami, które nie są lub nie powinny być ważne dla naszego życia: na przykład ruchem ulicznym, oszczerstwami, plotkami. Przypomnij sobie o śmierci, a natychmiast nadasz właściwy sens rzeczom i nie będziesz się niepokoić, nie będziesz się złościć, że coś jest nie w porządku. Kto pozwala, by okoliczności zewnętrzne zbyt go pochłonęły, nie panuje nad własnym życiem.
Próbując osiągnąć zdolność wyboru, będziesz musiał dać pierwszeństwo rzeczom, które powinieneś zrobić w ciągu dnia, a co za tym idzie, w ciągu życia. Posiadanie zdolności wyboru prowadzi do odczuwania i działania zgodnie z własnym ja zanalizowanym i zaakceptowanym.
Jak widzieliśmy, wiele osób nie wybiera, a więc czyni innych swoimi pełnomocnikami, zdając się na innych. Idea jest jasna: zawsze muszą mieć kogoś czy coś, żeby zrobili to, co do nich należy! Ale żyć można tylko w pierwszej osobie. Taki jest ludzki los. Kto nie przeżywa rzeczy w pierwszej osobie, nie może powiedzieć, że jest naprawdę żywy.
Wybór jest zdolnością, nie jest darem natury, lecz wynikiem treningu. Zdolność tę osiąga się dopiero po przejściu opisanych przeze mnie wcześniej etapów. Jeśli zwiększyłeś swój stopień poznania i świadomości, jest bardzo prawdopodobne, że uczysz się wybierać. Nie ma nic trudniejszego.
Znam ludzi, którzy zamiast sprawować kontrolę nad własnymi stanami ducha i wziąć we własne ręce swoje życie, wolą zrezygnować z życia, z siebie samych, sami się podporządkowują, pozwalają, by inni nimi kierowali, poddają się i pozwalają, by inni za nich żyli. Wszystko to bierze swój początek z niewiedzy i strachu! Ludzie ci sądzą, że postępując w ten sposób osiągną spokój, gdyż schronili się przed odpowiedzialnością. Nic bardziej mylnego, gdyż życie toczy się dalej i muszą przecież jeść, chodzić.
Już samo to, że rano po przebudzeniu można oczy otworzyć lub nie, już jest wyborem! Wybiera się ciągle, nawet jeśli się nie chce. Również niechęć dokonania wyboru jest wyborem. A zatem, skoro i tak się żyje i wybiera, dlaczego nie wybierać naprawdę? Dlaczego nie postanowić, że każde doświadczenie uczynimy miłym i stymulującym?
Odłożenie do jutra spraw, które mogą być zrobione dzisiaj, jest fałszywym problemem. Nie ma rzeczy do odłożenia. Rzeczy albo się robi, albo się ich nie robi. Jeśli się ich nie robi, są nie zrobione, a nie odłożone.
Więcej w książce: W poszukiwaniu szczęścia - Valerio Albisetti
Skomentuj artykuł