Pandemia pornografii

Prawo się zmienia, również byłem uzależniony parę lat temu i zauważyłem że niektóre filmy znikneły z sieci na zawsze. Poza tym ludzie korzystają z portali zagranicznyc , których nasze prawno nie obejmuję. Co najlepsze niektóre polskie portale informacyjne publikują rankingi tych stron i to mnie zastanawiało. Przecież to tak jaby dać dzieciakowi listę stron. Masakra, problem jest naprawdę poważny i na tym etapie wydaje mi się, że w Polsce rozwiązać go trzeba na poziomie najbliższej rodziny. 

absolutnie NIE OSĄDZAM mężczyzn - ani film tego nie robi - przeciwnie - chodzi tylko o to, że aktualne badania pracy mózgu potwierdzają taki fenomen, że mężczyzna jest BARDZIEJ NARAŻONY na taki rodzaj uzależnienia - i dlatego film mówi o terapi w kontekście wyraźniej męskich problemów - nie znaczy to, że żadna kobieta ich nie ma :)

Wniosek: trzeba się uczyć języków.

Popieram całkowicie, ale jednak:  p r z y r z e c z e n i e! Niech i pisownia czystą będzie. Z najlepszymi życzeniami.

Świetna strona! Szkoda, że wcześniej sie na nią nie natknąłem.

nawet, jeśli dziewczynki się masturbują, nie oznacza, że oglądają pornografię. U dziewcząt działa to inaczej. Owszem, niektóre mogą ją oglądać, ale generalnie dziewczyny, kobiety, mają zupełnie inne podejście do porno.

Teraz słów kilka o filmie. Pomimo tego że jedna z bohaterek filmu o imieniu Rebeca w 4 minucie i 30 sek filmu mówi: "To są dobrzy meżczyźni i kobiety. To nie są osoby, które same tego szukają" a więc wskazuje wyraźnie na zainteresowane pornografią  także u kobiet ! to pomimo tego, w filmie w ogóle się o tym nie mówi. Mamy tylko relacje meżczyzn (może aktorów, może postaci z realu ??) których ten problem miał dotknąć. Dlaczego mamy tak tendecyjne podejście ? Pewnie daltego, że reżyserką jest kobieta Sharon Slater i to ona decydowała jak przeprowadzić montaż i skompilować w całość różny materiał filmowy, co uwypuklić a co ukryć, przemilczeć (mylnie pojeta "ochrona" swojej płci). Tak zmontowany film wygląda, hmm... trochę jak przejaw kobiecego szowinizmu. Problem owszem jest, ale nie u nas, u nich ! :(. Dla lepszego uwypuklenia poruszanego problemu, wpływu pornografii na rodzinę, związek małżeński, przydałby się choć jeden przykład żony owładniejtej tą obsesją i kontr wypowiedź zatroskanego męża. Nie należało takiej sceny wycinać. PS. Czym się zajmuje głównie David  Perry można zobaczyć tutaj [url]http://davidperryfilms.squarespace.com/[/url] Kręci urocze filmy ze ślubów. A czym się zajmuje Sharon Slater, tutaj [url]http://www.familywatchinternational.org/fwi/[/url] Obydowoje są z "Family Watch International"  (producenta tego filmu) a Sharon Slater jest szefem tej orgaanizacji.

Opisane w filmie zmiany zachodzące w mózgu, mogą wpływać również na wzorce zachowań i preferencje seksualne dziewczynek/kobiet masturbujacych się i fantazjujących np. przed zdjęciem przystojego nagiego faceta z pociągającą muskulaturą i takimi... atrybutami męskości. A to chociażby dlatego, że szukajac później w realu takiego obrazkowego, wytworzonego i zakodowanego w mózgu "ideału", przebierajac jak w rękawiczkach, mogą mieć problem z zawarciem zwiazku małżeńskiego a gdy go już zawrą, to problem z jego utrzymaniem, bo "rzeczywistość" realnego męża odbiega od zakodowanego wcześniej wzorca. Mogą bowiem wtedy uciekać do tej sprawdzonej formy "współżycia" gdy z jakiś wzgledów mąż przestanie spełniać jej oczekiwania (problemy w pracy, choroba itd). Twoja uwaga "U dziewcząt działa to inaczej" jest bez znaczenia, wazne że na nich, w ich mózgach, opisanay w filmie problem uzależnienia też może zadziałać a w konsekwencji, skutki dla związku, dla małżeństwa mogą być także fatalne. Ja uważam, ze na problem należy spojrzeć szeroko a Ty chyba, trochę na siłę, próbujesz "wybronić" swoją pleć ;-).

Wydaje mi się, że sama szczera modlitwa, szczególnie taka własnymi słowami z dokładnym... hmm omówieniem problemu, przed obrazem Pana Jezusa "Jezu ufam Tobie" wystarczy plus odwołanie o pomoc do Ducha Świętego o dar wytrwania w chwili pokusy czy do Św. Michała Archanioła. ps. co by nie powiedzieć, to jednak post zaostrza apetyt ;)