Skuteczne lekarstwo na zniechęcenie

(fot. shutterstock.com)
Aleksandra Kreczmańska

"Nie żałuj wyboru, którego dokonałeś w dolinie Emyn Muil, Aragornie. Nie nazywaj tego pościgu daremnym. Wśród rozterki wybierałeś drogą, która wydała ci się słuszna".

Te słowa powiedział Gandalf do Aragorna, gdy spotkali się w lesie Fangorn. Aragorn w niepewności podejmował decyzje, które mogły wydawać się nietrafione dla powodzenia najważniejszej misji Śródziemia. Ja także muszę nie raz działać w ten sposób - nie widząc jasno drogi. Rzadko istnieją gotowe rozwiązania, raczej trzeba je odnaleźć na drodze poszukiwań.

Nie rezygnuj z poszukiwań i kolejnych prób

DEON.PL POLECA

Przeszkoda na której się zatrzymujemy w naszym rozwoju to mylne przekonania "próbowałem wszystkiego i nic nie działa". Prawda jest taka, że na pewno nie próbowałem jeszcze wszystkiego. Zawsze mogę zrobić coś jeszcze, coś innego. Te słowa tak naprawdę mówią o tym, że boję się porażki. Spróbuję kolejny raz - a jeśli znów nie wyjdzie…? Po co ryzykować? Tyle tylko, że w dłuższej perspektywie nierozwiązany problem będzie powodował coraz więcej frustracji. Nie rezygnuj więc z kolejnych prób.

Skąd właściwie bierze się przekonanie, że od razu znajdę rozwiązanie? Skąd przekonanie, że będę wiedzieć od ręki jak pokonać różne trudności, których doświadczam w moim życiu? Rozwój potrzebuje czasu. Rozwój to nieustanny proces uczenia się, zmiany, dojrzewania. Tutaj nie ma gotowych scenariuszy, każdy pisze swoją opowieść. Moje trudności mogą mieć różne źródła i trzeba cierpliwie szukać zrozumienia i właściwych sposobów, aby się z nimi zmierzyć. A jeśli nie widzę w sobie wystarczających zasobów, żeby znaleźć rozwiązanie, szukam na zewnątrz. I nigdy nie boję się pytać, gdy nie wiem.

Zazwyczaj nie istnieje też jedno proste rozwiązanie - jak magiczna pigułka. Raczej trzeba układać mozaikę z różnych elementów, z których powstanie odpowiedź. I te cegiełki można cierpliwie układać i szukać kolejnej. Mogę pozwolić sobie na to poszukiwanie, na tę drogę. Droga jest źródłem, jest skarbnicą, jest bogactwem. Dopiero w drodze reporter czuje się sobą, czuje się w domu - pisze Ryszard Kapuścińskie w "Podróżach z Herodotem". Ta otwartość na bycie w drodze przydałaby się każdemu z nas. Dlatego nie zniechęcam się jeśli jeszcze nie widzę rozwiązania. Szukam i nie rezygnuję ze swoich pragnień. Na pewno jest szlak, który do nich prowadzi.

"Być może zamiast wiązać naszą nadzieję z jednym tylko konkretnym rozwiązaniem, powinniśmy ją raczej oprzeć na wierze w to, że jeśli będziemy wytrwale poszukiwać wyjścia, to w końcu je znajdziemy?" (John Townsend, Henry Colud, "To nie moja wina".)

Przygarnij swoją słabość

Proces uczenia się zakłada możliwość popełniania błędów. Zgoda na własną niedoskonałość jest częścią zgody na nasze życie. Bez niej nie zbuduję zdrowego obrazu siebie i poczucia swojej wartości. Może być tak, że u źródła mojego zniechęcenia jest nierealistyczna chęć bycia idealnym.

Antidotum na takie oderwane od rzeczywistości przekonanie jest pokora. Zachowując pokorę mogę czuć się dobrze ze sobą nawet w doświadczeniu słabości. Tylko wtedy mogę uznać, że się mylę, że jeszcze nie dorastam do tego, czego pragnę, jeśli wiem, że przyznanie się do słabości nie narusza mojej wartości. Nie odwracam oczu od swojej słabości. Pokora pozwala mi powiedzieć: nie jestem idealny, mogę popełniać błędy, mogę być słaby. Jednocześnie brak pokory będzie wciąż popychał mnie do uciekania przed tą prostą prawdą.

Życie w pokorze jest doświadczeniem pozytywnym. Nie przygniata do ziemi, ale pozwala na niej mocno stanąć i podnieść głowę. Słowo pokora (humilitas) pochodzi od łacińskiego słowa humus - "ziemia". (…) Ziemia czyli realność, to doświadczenie swojej wartości i słabości, doświadczanie własnej ziemi, która jest żyzna, ale także i brudna. To, co jest sterylne i czyste, jest bezpłodne. Prawdziwa ziemia jest żyzna, wartościowa i brudna. Wiedzą o tym ludzie pokorni i potrafią to przyjąć - pisze ks. Krzysztof Grzywocz.

Nie oczekuj, że z każdym dniem będzie zawsze lepiej i tylko lepiej

Rozwój nie jest nieustającym postępem. Warto wyzbyć się przekonania, że rozwój jest harmonijnym i ciągłym procesem. Wręcz przeciwnie, w rozwój wpisany jest czas kryzysu - kiedy mam wrażenie, że wszystko się jakby rozpada czy wręcz wydaje mi się, że się cofam.

Zamiast prostej linii pnącej się do góry, obrazem lepiej oddającym rzeczywistość jest "sprężyna". Sprężyna też prowadzi ku górze, jest to jednak ruch, w którym mimo, że stale zmierzasz do przodu, masz czasem wrażenie, że się cofasz lub kręcisz w koło.

Inny obraz, który dobrze oddaje dynamikę rozwoju - to zmieniające się pory roku. Nie jest możliwym, by nieustannie w słońcu przynosić owoce. Będzie w twoim życiu także czas zimy. Kiedy wszystko wyda się zmrożone i ciężko jest ruszyć w dalszą drogę.

Jak pożytecznie przeżyć czas zimy? Żeby nastała znów wiosna, potrzebuję jednocześnie spokoju i łagodności wobec siebie oraz cichej, ciągłej pracy i nadziei. Uczę się żyjąc.

***

*Aleksandra Kreczmańska - Counsellor. W poszukiwaniu - pełni, sensu i zrozumienia. Więcej o mnie i o mojej pracy na www.aleksandrakreczmanska.com


DEON.pl poleca:

W PUŁAPCE PERFEKCJONIZMU - Richard Winter

Perfekcjoniści to ludzie pełni energii i entuzjazmu, którzy pozytywnie patrzą na siebie i rzadko zwlekają z podejmowaniem decyzji. W życiu kierują się pozytywną motywacją, a nie strachem, dlatego cieszą się swoimi umiejętnościami i doceniają dobrze wykonaną pracę.

Richard Winter - psychiatra i psychoterapeuta - wskazuje jednak, że perfekcjonizm może stać się pułapką. Uzależnianie poczucia własnej wartości od osiąganych sukcesów, ciągłe niezadowolenie z efektów pracy i źle znoszone porażki bardzo często prowadzą do zaburzeń psycho-fizycznych, takich jak depresje, myśli samobójcze czy zaburzenia łaknienia.

Motto perfekcjonisty: Zachowuję się doskonale, więc jestem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Skuteczne lekarstwo na zniechęcenie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.