Syndrom postaborcyjny. Co czują ocaleni?

(fot. shutterstock.com)
dr Philip Ney / Służba Życiu IX/99

U dzieci, których rodzeństwo poddano aborcji (a w przybliżeniu 50 proc. dzieci Zachodu to dzieci ocalone od aborcji), występują podobne problemy psychologiczne, jak u tych dzieci, które przeżyły klęski żywiołowe, katastrofy, śmierć kogoś bliskiego w wyniku wypadku lub choroby.

Ponieważ do 50 proc. ciąż w Ameryce Północnej kończy się sztucznym poronieniem uzasadnione jest uważanie żywego noworodka za ocaleńca od aborcji. Jeśli matka, małżonek lub lekarz poważnie zastanawiali się nad aborcją, żyjące dziecko uratowało się, mimo że chciano je zabić. Istnieją nieliczne sytuacje, w których żywe, choć abortowane dziecko otrzymało na czas odpowiednią pomoc medyczną i przeżyło aborcję. W obu tych przypadkach dzieci przeżyły, podczas gdy w 50 proc. podobnie zagrożonych nie, gdyż stanęły wobec sił, na które nie mogły wpłynąć. Decyzja, czy pozwolić im żyć, była bowiem całkowicie poza ich zasięgiem, a ich los zależał od ich miejsca zamieszkania, płci, inteligencji, atrybutów fizycznych czy czasu, w którym powstali.

Ocaleni od aborcji posiadają w związku z tym wspólne doświadczenie, które staje się udziałem tych, którzy przeżyli katastrofę. Powstaje pytanie, czy u ocalonych od aborcji występują trudności psychologiczne znane skądinąd u innych typów ocaleńców, czy też trudności te są jedyne w swoim rodzaju? Jeżeli dzieci, które przeżyły aborcję są psychologicznie zranione, to są one ofiarami i jako takie muszą być objęte badaniami, które stwierdziłyby, jakie trudności mogą u nich wystąpić i jakiej specjalistycznej pomocy wymagają.

Ofiary przemocy powinny zrozumieć nieuświadamiane czynniki, które mogą wpływać na ich postawy wobec ludzi, którzy określili ich los (matki i lekarze) i tych, którzy mogli przypomnieć im wcześniejsze konflikty (ich własne dzieci).

DEON.PL POLECA

Świadomość dziecka

W badaniach demograficznych nad aborcją często przytacza się wskaźnik aborcji jako procent z liczby żywych urodzeń, rzadko jednak zauważa się, że przeważająca część płodnych kobiet czy matek miała jedną lub kilka aborcji. Jednakże Jekel i inni wykazali, że w grupie młodych matek (średnia wieku 16 lat), które zgłosiły się do szpitala Yale-New w latach 1967 - 1969 i skorzystały z szerokiego zakresu usług i poradnictwa, 34 proc. dokonało w późniejszym (kontrolnym) okresie aborcji.

Całościowe Badania Populacji Kanadyjskiej dokonane w 4 lata po złagodzeniu prawa aborcyjnego dowiodły, że 46,3 proc. kobiet pomiędzy 30 a 49 rokiem życia miało aborcję. Tietz proponuje wskaźnik aborcji 1000 na 1000 kobiet jako wiarygodny, najniższy z możliwych do przyjęcia dla kraju ze średnio efektywną antykoncepcją. Przeciętnie na 1000 kobiet w USA w 1975 r. przypadało 520 aborcji. Prawdopodobne jest, że od tego czasu wraz ze wzrostem wskaźnika aborcji, większość kobiet Północnej Ameryki miała aborcję.

Czy dzieci wiedzą o rodzeństwie, które nie przeżyło?

To, czy ocaleni od aborcji są poszkodowani jest częściowo uzależnione od tego, jak postrzegają owo wydarzenie, czy wiedzą o rodzeństwie, które nie przeżyło oraz czy rozumieją ogólne, społeczne postawy wobec nich. Chociaż istnieją dowody na to, że nienarodzone dzieci pamiętają swoje życie wewnątrz łona matki, niniejszy artykuł nie zajmuje się tymi dziećmi, które przeżyły aborcję.

Psychoanalitycy często obserwują, że reakcje dzieci na ciąże matek są bardzo dramatyczne. Cramer zanotował reakcję pięcioletniego chłopca na trzymiesięczną ciążę matki: chłopiec "poprosił, aby mógł skosztować jej mleka". Anna Freud omawia możliwość wykorzystania nowego materiału z psychoanaliz dziecka, wywołanych świadomością ciąży matki. Dla czterolatka i jedenastolatka ciąża matki była bardzo ważnym wydarzeniem. Niederland zanotował sny chłopca w wieku od 17 do 47 miesięcy, w których występowały tematy ciąży. Kestenburg wnioskuje, że nawet małe dzieci wiedzą o wczesnej ciąży swoich matek, częściowo z powodu zmian w sposobie ich przytulania.

Eissler twierdzi, że J. W. Goethe prawdopodobnie przeżywał napięcia wywołane dezorientującą obserwacją powtarzających się ciąż matki, a potem śmierci dziecka. Pearson podaje analizy nastolatka, który stwierdził: "Wiedziałem, że ona miała dwa poronienia, a potem, kiedy miałem pięć lat, leżała w łóżku, zanim urodziła się moja młodsza siostra". Kent i inni opisują spostrzeżenia kobiet w depresji z grupy psychoterapeutycznej, które wiedziały, że ich matki usiłowały usunąć je przed narodzeniem. Ta świadomość miała potem wpływ na ich własne decyzje o poddaniu się aborcji. Matkom doradza się, aby powiedziały swoim dzieciom, jaki jest powód ich depresji po poronieniu, podobnie jest to wskazane także po aborcji. Nasze kliniczne obserwacje zdają się potwierdzać doniesienia innych: nawet małe dzieci wiedzą o wczesnej ciąży, aborcji czy poronieniu swoich matek. Cavenar przedstawia przypadek pięcioletniego chłopca o poważnych zaburzeniach psychicznych spowodowanych tym, że wiedział o aborcji, którą miała matka, gdy miał dwa i pół roku.

Siedmioletni pacjent opowiedział swój sen, w którym troje rodzeństwa poszło z nim bawić się na piaszczystym zboczu. Podczas zabawy podmyty brzeg zawalił się i pogrzebał jego rodzeństwo. Nie potrafił powiedzieć, jak się nazywali, ale wiedział, że byli jego braćmi i siostrami. Matka chłopca przyznawała się do trzech wczesnych poronień, ale była przekonana, że jej dziecko nie mogło o tym wiedzieć.

Dzieci bywają zazdrosne o rodzeństwo, które mogłoby pozbawić je miłości rodziców. Jednak nie ma dowodów na to, że dziecko mogłoby być zadowolone z powodu śmierci rodzeństwa. Raczej może czuć się winne, gdyż wydaje mu się, że pragnienie zniszczenia brata lub siostry się spełniło. Bowbly opisuje, jak w wypadku straty rodzica, dzieci tworzą silne, zastępcze więzi między sobą. W środowisku społecznym, w którym możliwość utraty jednego z rodziców wynosi 50 proc., lub kiedy jeden rodzic już odszedł na skutek separacji lub rozwodu, dziecko może oczekiwać swojego nienarodzonego rodzeństwa z nadzieją wytworzenia więzi. Ponieważ poczucie bezpieczeństwa wzrasta w grupie, zwłaszcza w grupie znajomych osób, dzieci chcą mieć rodzeństwo.

Trzy typy ocalonych

Opisując reakcję rodziny na śmierć dziecka z powodu raka czy nieszczęśliwego wypadku, Krell zauważa, że żyjące dzieci, z natury egocentryczne, reagują dręczącym poczuciem winy i zastanawiają się "czy to była moja wina?". Podobna reakcja może występować u tych dzieci, których rodzeństwo zostało zabite w procesie aborcji. Krell dowodzi, że poczucie winy rodzica i dziecka wywołuje zmowę milczenia, dającą w rezultacie trzy możliwe syndromy:

1) "Prześladowane dziecko" ocalało, ale jest nieufne i podejrzliwe, a jego rodzice starają się nie obciążać go faktami. Dziecko dręczy tajemnica, nie zna jej, ale wie, że istnieje. Boi się zapytać o wyjaśnienie w obawie, że to, co odkryje, będzie jeszcze gorsze niż obecne przypuszczenia.

2) "Dziecko zobowiązane" odzwierciedla rodzicielską potrzebę panowania nad siłami, które zniszczyły jego rodzeństwo. Jeżeli aborcja przeprowadzona była ze względu na wygodę, presję społeczną lub potrzeby ekonomiczne, rodzice robią wszystko, aby to się już nigdy nie wydarzyło. Mając poczucie swojej niszczycielskiej siły, nadmiernie chronią dziecko przed urojonymi niebezpieczeństwami. Gdy dziecku zabrania się swobodnego poznawania świata, jego inteligencja, zdolność przystosowania i ciekawość zostają stłumione.

3) "Dziecko zastępcze" prawdopodobnie jako ocalone od aborcji jest szczególnie chciane, aby zastąpić dziecko, którego już nie ma. Dźwiga ciężkie brzemię oczekiwań, których może nie być w stanie spełnić. Kiedy zawodzi swoich rodziców, ci najczęściej reagują frustracją. Myślą, że może właśnie dziecko, które zdecydowali się zabić, spełniło by wszystkie ich pragnienia. To, które żyje ciągle ich rozczarowuje.

Od kiedy niemal wszystkie prawne ograniczenia aborcji w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych zostały usunięte, kobiety same mogą zdecydować o śmierci swojego jeszcze nie narodzonego dziecka. Państwo nie ochroni go, społeczeństwo go nie chce, a badanie płynu owodniowego szybko określi, czy jest ono tym właściwym dzieckiem. Dzieci bywają niechciane, ponieważ są nieodpowiedniej płci, zniekształcone, mają ograniczone możliwości czy też po prostu dlatego, że pojawiły się w złym czasie.

W połączeniu z naturalną skłonnością dzieci do ochrony własnych rodziców czynnik ten powoduje, że dzieci skłonne są obwiniać same siebie za rodzinne kłopoty. W konsekwencji wiele dzieci zabiega na wiele sposobów o względy rodziców, ale zawsze przychodzi moment, kiedy nie są już w stanie dłużej temu podołać. Wtedy obwiniają się, wpadają w depresję lub stają się wrogo usposobione, zbuntowane. Ponieważ rodzice, sami przytłoczeni poczuciem winy, często nie potrafią rozpoznać stanów depresyjnych u dziecka, wzrasta liczba przypadków depresji i samobójstw wśród dzieci, co może być częściowo wyjaśnione przez ten mechanizm.

Następstwa psychologicznych trudności ocalonego dziecka

a. Przemoc i zaniedbanie

Wyniki badań Lenoskiego wykazują, że 90 proc. maltretowanych dzieci pochodzi z tzw. chcianych ciąż. Barker wykrył wyższy wskaźnik aborcji wśród kobiet, które stosują przemoc wobec swych dzieci. Nasze badania potwierdzają, że przemoc wobec dzieci jest częstsza wśród matek, które wcześniej miały aborcję. Poczucie winy matki lub zbyt wysokie oczekiwania mogą powodować tę wysoką korelację. Bardziej prawdopodobną przyczyną wydaje się jednak to, że z powodu przeżywanej winy, następuje przedporodowa depresja, która zakłóca zdolność matki do nawiązania więzi z dzieckiem.

Niedawne badania wykazały, że aborcja skutkuje depresją podczas następnej ciąży i bezpośrednio po porodzie. Depresja z powodu aborcji lub straty poprzedniego dziecka opóźnia przygotowania matki na przyjęcie noworodka. Już dawno odkryto, że nieodżałowana strata ważnej osoby oddziaływa na późniejsze więzi. Przerwanie pierwszej ciąży okalecza mechanizm nawiązywania więzi między matką a dzieckiem tak, że nie rozwija się on również w czasie następnych ciąż.

Rodzicom trudno jest zaakceptować stratę nowo narodzonego dziecka i żal nie jest wyraźnie zależny od czasu trwania życia zmarłego dziecka. Choć dłuższą i bardziej intensywną żałobę zaobserwowano u matek, dla których ciąża była doświadczeniem pozytywnym, to matki przeżywają smutek niezależnie od tego, czy dziecko żyło jedną godzinę czy dwanaście dni; niezależnie od tego, czy ważyło 2000 g czy 580 g i czy ciąża była planowana czy nie.

Lewis wykazał, jak ważne jest dla rodziców przeżycie żałoby po urodzeniu się martwego dziecka. Jeżeli umiera jedno z bliźniąt, matka ma trudności z nawiązaniem więzi z ocalonym. Żeby dobrze się związać, matka musi zakończyć żałobę po stracie poprzedniego dziecka. Depresja może być trudniejsza do przezwyciężenia, gdy kobieta ma uczucia ambiwalentne, co zwykle występuje w przypadku aborcji. Przeżywanie żałoby staje się bardziej skomplikowane, kiedy miało miejsce pragnienie lub udział w śmierci utraconej osoby. Jeśli zakończenie żałoby jest szczególnie trudne a depresja się utrzymuje, proces wiązania matki z dzieckiem ulega poważnemu zaburzeniu. Dzieci, z którymi matki są słabiej związane, częściej podlegają przemocy i zaniedbaniu.

Mary Ainsworth opisuje, w jaki sposób wczesnodziecięcy kontakt fizyczny z matką buduje w dziecku zaufanie, umożliwiające odkrywanie środowiska i stawanie się niezależnym. Bez tego zaufania edukacja i dojrzewanie mogą być utrudnione.

Niektóre matki, które przeszły aborcję, mają awersję do dotykania niemowląt. Inteligentna, młoda kobieta powiedziała mi: "Rozpaczliwie chciałam mieć dziecko po tym jak miałam aborcję, ale kiedy wręczono mi je, natychmiast je oddałam... Coś było nie tak". Aborcja może być głównym czynnikiem ograniczającym kontakt dotykowy między rodzicem a dzieckiem, a przez to ograniczającym rozwój dziecięcej inteligencji, niezależności i dojrzałości.

Umiejętność bycia rodzicem zależy od matczynej i ojcowskiej zdolności do rozpoznawania subtelnych, zmieniających się potrzeb ich dzieci. Jeżeli ta wrażliwość zostanie naruszona, potrzeby dziecka nie będą zaspokajane. Aby abortować dziecko, trzeba najpierw zaprzeczyć jego człowieczeństwu i zignorować te wymagania, które wynikają z jego całkowitej zależności od dorosłego. Prawie 50 proc. płodnych mężczyzn i kobiet musiało nauczyć się zaprzeczać istnieniu ich nienarodzonego potomstwa z jego potrzebami ochrony i opieki, zanim potrafili zgodzić się, aby ich dziecko zostało zabite. Może to sprawiać, że trudniej im dostrzec realność istnienia ich narodzonego dziecka i odpowiedzieć na jego potrzeby.

W normalnych warunkach ojcowie coraz bardziej przywiązują się i ochraniają swe dziecko w okresie ciąży. Obecnie, kiedy mężczyźni nie mają żadnych możliwości prawnych, by powstrzymać kobietę przed aborcją, nie potrafią ochronić swego nienarodzonego dziecka. Ponieważ ich dziecko może zostać zabite w dowolnym czasie, wahają się, czy zaangażować się emocjonalnie i przywiązać do dziecka.

Nawet kiedy mężczyzna i kobieta wspólnie podejmują decyzję o posiadaniu dziecka, mężczyzna nigdy nie jest pewien, czy kobieta nie mogłaby zmienić zdania. Mężczyzna pozostaje na uboczu, bo woli nie nawiązać więzi niż narazić się na stratę. Zatem należy się spodziewać, że po urodzeniu się dziecka ojciec nie będzie zainteresowany jego dobrem.

b. Istnienie uzależnione od bycia chcianym

Jeżeli dzieci są świadome poronień lub aborcji swych matek, prawdopodobnie nie będą potrafiły zrozumieć, dlaczego one przeżyły, a ich rodzeństwo nie, dlaczego zostali wybrani, by żyć, a ich brat lub siostra zostali uśmierceni. Mogą czuć się winne, że żyją i może rozwijać się u nich wina egzystencjalna. Podświadomie czując, że coś ogranicza ich pełen rozwój, domagają się coraz większej swobody i przywilejów. Zamiast przyjrzeć się swoim ułomnościom, stają się coraz bardziej wymagający w stosunku do rodziców i otoczenia. Oczekują stworzenia im warunków, które uczyniłyby z nich w pełni dojrzałe osoby. W przeciwnym wypadku, mogą decydować, że nie są godni życia, zaniedbywać siebie lub popełnić samobójstwo.

Ponieważ ojciec dziecka nie potrafi go obronić a państwo nie ma żadnego prawa strzegącego życia wtedy, gdy jest najbardziej bezbronne, dziecko ma wszelkie dane ku temu, żeby buntować się przeciwko ojcowskiemu autorytetowi i reprezentantom władzy.

Ponieważ istnienie dziecka było uzależnione od tego, czy było chciane, może ono przestać ufać tym, którzy nie zapewnili mu bezpieczeństwa i prawnej ochrony. Złość i brak zaufania sprawią, że dzieci nie będą chciały pracować dla dobra społeczeństwa, ale żądać będą od niego coraz więcej przywilejów.

Obecnie, kiedy tak wiele dzieci żyje tylko dlatego, że ich matki je wybrały, mogą mieć głębokie poczucie niewypłacalnego długu wobec swych matek. Dawniej dzieci wierzyły, że istnieją, ponieważ stworzył je Bóg, ponieważ państwo ochrania je lub ich plemię ich potrzebuje, albo dlatego, że rodzice pragnęli je mieć. Teraz, w każdym przypadku, gdy aborcja była poważnie rozważana, dziecko wie, że żyje tylko dlatego, że matka zdecydowała się go nie uśmiercić. Jeśli 50 proc. płodnych kobiet miało aborcję, należy się spodziewać, że o wiele większa liczba rozważała taką możliwość. Czy jest możliwe, że kiedy te miliony ocalonych dzieci staną się nastolatkami, pozbędą się uciążliwego poczucia zobowiązania?

Zanim państwo odrzuciło legalną ochronę dzieci i zanim antykoncepcja sprawiła, że każde dziecko ma być "chciane", niewielu ludzi pytało o to, czy są chciani czy nie. Ponieważ bezpieczeństwo zależy od bycia chcianym, ludzie, a szczególnie dzieci, ciągle sprawdzają innych, pytając "czy rzeczywiście mnie chcesz"?

Osoby bez przynależności państwowej wiedzą, jak wygląda życie, które zależy od bycia chcianym. Wymaga ono stałej uprzejmości, ale wzbudza straszną złość przeciw tym wszystkim, którzy mogą uzależniać ich prawo do istnienia od tego, czy są ujmujące czy nie.

Destrukcyjny materializm

Okazuje się, że coraz więcej ludzi porównuje cenę wychowywania dziecka z kosztami nabycia domu lub nowego samochodu. Dzieci zdają się tracić na wartości wobec możliwości zapewnienia sobie przyjemnego życia.

Lekceważenie wartości dzieci przez społeczeństwo może w nich samych zaowocować zmniejszonym poczuciem własnej wartości. Nastolatki w mniejszym stopniu troszczą się wtedy o siebie, są coraz mniej pogodne, mają większe skłonności depresyjne, których następstwem może być samobójstwo, stanowiące dzisiaj trzecią z najważniejszych przyczyn śmierci wśród nastolatków.

Jeśli w społecznym odczuciu wartość dzieci jest coraz niższa, tracą one pewność, że będą pod dobrą opieką i stają się bardziej wymagające. Te irytujące wymagania powiększają wrogie reakcje świata dorosłych. Dzieci złoszczą się, ponieważ nie potrafią liczyć na troskę ze strony dorosłych, jednocześnie jednak muszą być stale miłe lub nieprzerwanie wymagające. Dorośli reagują gniewem, ponieważ dzieci nie rozumieją ich i są egoistyczne. W rezultacie wzrasta wrogość pomiędzy pokoleniami.

Ponieważ ocaleni od aborcji mają rodziców, którym sprawia trudności zauważanie i odpowiadanie na ich potrzeby, mogą wahać się, czy mieć dzieci lub, jeżeli mają dzieci, mogą słabo odpowiadać na ich potrzeby. Nastolatki, które miały nieodpowiednią opiekę w okresie dzieciństwa, często pragną dzieci, aby otrzymać zastępczą gratyfikację, starając się zrozumieć ich potrzeby. Może to wyjaśniać, dlaczego "edukacja seksualna" nie daje rezultatów, jeżeli chodzi o zmniejszenie liczby ciąż u nastolatek.

Aborcja często wzmaga pragnienie spełnienia się przez posiadanie kolejnego dziecka. Z drugiej strony młodzi ludzie, którzy ocaleli od aborcji, mogą nie chcieć mieć dziecka, gdyż boją się, że złość, którą sami odczuwają wobec swych matek, będzie przeniesiona na ich potomstwo. Skłonność do aborcji często jest cechą dziedziczną. Próbując poradzić sobie ze złością i niepokojem, niektórzy ocaleni niszczą swe potomstwo z "zemsty", że próbowano zniszczyć ich samych. Kiedy subtelna prośba dziecka o opiekę przechodzi niezauważona lub kiedy ich wymagania spotykają się z wściekłością, dziecko tłumi swą tęsknotę za miłością. Dzieci, które nie są kochane, mają większe trudności z kochaniem innych i w ten sposób błędne koło braku szacunku rodziców i dzieci nasila się z jednego pokolenia na drugie. Dzieci potrzebują, by poświęcać im czas i uwagę, ale rodzice w pogoni za swoimi własnymi przyjemnościami, dają im w zastępstwie prezenty o charakterze materialnym. Te dzieci, które jeszcze ciągle nie utraciły nadziei, zmieniają wtedy adresata swoich próśb i kierunek swych zainteresowań z rodziców na materialne środki zastępcze. One zaś nie są w stanie zaspokoić potrzeb dzieci, które nabierają nastawienia materialistycznego i destrukcyjnego.

*dr Philip Ney, Wydział Medycyny Psychologicznej Christchurch Clinical School, Uniwersity of Otago, Nowa Zelandia


Literatura:

1 Koranyi EK: Psychodynamic theories of the survivor syndrome. Can. Psychiatric Assoc. J 14: 165-173, 1969

2 Krell R: Holocaust families: The survivors and their children. Comp Psychiat 20: 560-568, 1979

3 Des Pres T: The Survivor, New York: Pocket Books, 1977

4 Canadian National Population Survey in Report of the Committee on the Operation of the Abortion Law. Robin F. Badgley, Chairman, Government Printers, Ottawa, 1977

5 Jekel JF, Tyler NC, Klerman LV: Induced abortion and sterilization among women who became mothers as adolescents. Am I Public Health 67: 623-629, 1977

6 Tietze C. Bongaarts J: Fertility rates and abortion rates, Simulation family limitations. Studies in Family Planning 6: 114-122, 1975

7 Cramer B: Outstanding developmental progression in three boys. Psychoanal. Study Child 30: 15-49, 1975

8 Freud A: About loving and being loved. Psychoanal. Study Child 1: 167-184, 1967

9 Emmry S: Analysis of psychogenic anorexia. Psychoanal. Study Child 15: 310-356, 1960

10 Singer MB: Fantasies of a borderline patient. Psychoanal. Study Child 15: 310-356, 1960

11 Niederland WG: The earliest dreams of a young child. Psychoanal. Study Child 12: 190-208, 1959

12 Kestenberg J: Personal Communication, 1980

13 Einsler KR: Notes on the environment of a genius. Psychoanal. Study Child 12: 267-313, 1957

14 Pearson GHJ, Ed: A Handbook of ChidPsychoanalysis, New York: Basic Books, 1968

15 Kent I. Greenwood RD, Nicholls W: Emotional sequelae of elective abortion. BC Med J. 20: 118-119, 1978

16 Le Shan E: Tell children how you really feel. Women's Day, February 1980

17 Dunn J. Kendrick D: The arrival of a sibling: Changes in patterns of interaction between mother and first-born child. Psychol. Psychiat.

18 Cavenar JD, Spaulding JE, Sullivan JL: Child's reaction to mother's abortion: Case raport. Military Med. 144: 412-413, 1979

19 Levy DM: Studies in sibling rivalry. Res Monogram Orthopsychiat Assoc. 2, 1937

20 Bowlby J: Attachment and Loss, Vol 2, Separation, New York: Basic Books, 1973

21 Bowlby J: Attachment and Loss, Vol 1, Attachment, New York: Basic Books, 1973

22 Krell R, Rabkin L: Effects of sibling death on the surviving child, A family perspective. Fam. Process 18: 471-477, 1979

23 Cavenar JO, Mallbie AA, Sullivan JL: Aftermath of Abortion: Anniversary depression and abdominal pain. Bull Manninger Clin. 42: 433-438, 1978

24 Holinger PC: Violent deaths among the young: recent trends in suicide. Am I Psychiatry 136: 1144-1147, 1979

25 Lenoski EF: Translating injury data into preventive health care services: Physical child abuse. Dept. of pediatrics, University of Southern California, unpublished, 1976

26 Barker H: Abused adolescents, advances in research and services for children with special needs. Presented at the International Conference on the child. University of British Columbia, unpublished, June 1979

27 Ney P. G., Hanna R: A relationship betweeen abortion and child abuse. Paper given at the Royal College of Physicians and Surgeons, Canada, May 1980

28 Martin HP, ed: The Abused Child. Cambridge: Ballinger Publishing, 1976

29 Kumar R, Robson K: Previous induced abortion and antenatal depression in primiparae: A preliminary report of a survey of mental health in pregnancy. Psychol. Med. 8: 711-715, 1978

30 Colman AD, Colman LL: Pregnancy: The Psychological Experience, New York: Herder and Herder, 1971

31 Bowbly J: Grief and mourning in infancy and early childhood. Psychonal. Study Child 15: 9-52, 1960

32 Freud S: Mourning and melancholia. Strachey J. ed. Standard Edition, Vol 14, p. 249, Hogarth: London

33 Benfield DB: Grief response of parents to neonatal death and parent participation in deciding care. Pediatrics 62: 171-177, 1978

34 Klaus MH, Kennell JH: Maternal-infant Bonnding. St. Louis: CV Mosby Co, 1976

35 Lewis E: Mourning by the family after a still birth or neonatal death. Arch. Dis. Child 54: 303-306, 1979

36 Lewis E. Page: Failure to mourn a stillbirth: an overlooked catastrophe. Brit. J. Med. Psychol. 51: 237-241, 1978

37 Maddison D, Walker WL: Factors affecting the outcome of conjugal bereavement. J. Psychosom. Res 13: 297-301, 1968

38 Ainsworth MDS: Infant-mother attachment. Am Psychol 34: 932-937, 1979

39 Lamb M. E.: Paternal influence and the father's role: A personal perspective. Am. Psychol. 34: 938-943, 1979

40 Bollotti v. Baird: American Supreme Court. 75-73, 1976 and Hummerwadel v Baird U. S. Supreme Court, 75-190, 1976

41 Spencer S: Childhood's end. Harpers, pp. 14-19, May 1979

42 Tonkin R: Mortality in childhood BC Med Assoc. J 21: 212, 1979

43 Hendelson CC, Notman MT, Gillon JW: Sexual knowledge and attitudes of adolescents: Relationship to contracepive use. Am. J. Obst. Gyn. 55: 340-345, 1980

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Syndrom postaborcyjny. Co czują ocaleni?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.