Biję cię i poniżam dla twojego dobra

Czasem usprawiedliwianie przemocy polega na uprzedmiotowieniu ofiary lub negowaniu jej wartości jako istoty ludzkiej. Czasem jest to głębokie wpojenie jej przekonania, że cierpienie i poniżenie zadawane było dla jej dobra. (fot. Sarah Wampler / flickr.com)
PARPA / slo

Psychologia sprawców przemocy nie jest jeszcze dziedziną bogatą w solidną wiedzę. Naganność ich postępowania bardziej skłania do karania niż wnikliwego zastanawiania się dlaczego to robią.

Przemoc domowa miewa różną temperaturę, może być gorąca i chłodna. U podstaw gorącej przemocy znajdujemy furię czyli dynamiczne i naładowane gniewem zjawisko pękania tamy emocjonalnej, uruchamiające agresywne zachowanie. Furia jest wybuchem skumulowanych i niemożliwych do powstrzymania uczuć złości lub wściekłości. Jest to nie tylko groźne, ale również fascynujące i wstydliwe doznanie. Niektórzy uważają, że doświadczanie furii uruchamiającej akt przemocy miewa charakter ekstatyczny i że sprawcy "upajają się" stanem zmienionej świadomości, który temu towarzyszy. Furia najczęściej rozładowuje się w aktach bezpośredniej agresji fizycznej i psychicznej. Towarzyszy jej pragnienie wywołania cierpienia i spowodowania jakichś szkód.

W wielu przypadkach przemoc jest związana z nietrzeźwością sprawców, ale alkohol nie powinien być obarczony bezpośrednią i wyłączną odpowiedzialnością za przemoc. Niewątpliwie osłabia on racjonalną kontrolę nad zachowaniem i nasila gotowość do reagowania złością oraz przyczynia się do zwiększenia ilości niepowodzeń życiowych stanowiących źródła stresu i frustracji.

DEON.PL POLECA

Sprawca gorącej przemocy przeżywa chwile poczucia winy i może angażować się w doraźne próby naprawiania szkód. Jednak przemoc domowa bardzo rzadko jest jednorazowym wydarzeniem i sprawcy wielokrotnie powtarzają akty przemocy.

Coraz częściej podejmowane są próby oddziaływania na sprawców, które zmierzają do nauczenia ich samokontroli i wyzwolenia spod wpływu nałogowej agresywności. Przypominają one trochę terapię choroby alkoholowej i mają na celu zapobieganie nawrotom agresji.

Stosowanie chłodnej przemocy wspierają ideologie autorytarnego wychowania, według których dzieci i słabsi mają mniej praw, a dorośli i silniejsi mogą ich prawa naruszać gdy zmierzają do słusznych celów. Opór powinno się przełamywać odpowiednimi karami.

Postępowanie sprawców często bywa wspierane przez czynniki kulturowe. Przez wieki przemoc w stosunku do kobiet i dzieci była akceptowana nie tylko obyczajowo, ale i prawnie. Angielska "reguła kciuka", obowiązująca jeszcze w XIX wieku, zakazywała mężowi bicia żony... kijem grubszym niż jego kciuk. Pod koniec XX wieku nie istnieją przepisy określające dopuszczalne rozmiary narzędzi do bicia, ale wielu mężczyzn nadal sądzi, że istnieją takie okoliczności, które usprawiedliwiają uderzenie żony.

*Fragment książki "O przemocy domowej - poradnik dla lekarza pediatry" pod redakcją; dr Jerzego Mellibrudy, Renaty Durdy, Doroty Sasal. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biję cię i poniżam dla twojego dobra
Komentarze (1)
T
Teresa
14 czerwca 2011, 12:29
"Czasem jest to głębokie wpojenie jej przekonania, że cierpienie i poniżenie zadawane było dla jej dobra." Faktycznie niektórzy wydają się być wręcz pewni swoich racji, że gdyby nie ich "interwencje", to ofiara mogłaby sama nie dojśc do oczekiwanych wniosków. ...i tak to ludzie ranią się bez opamietania. Przykre doświadczenia.