Buraki, zdrowie, uroda i ... Doda

Jak donoszą magazyny lustrowane, wokalistka Doda zamierza udać się na emigrację. Buraki jej zbrzydły. Fakt, że ostatnio gdzie nie spojrzeć - tam one. Zwłaszcza w Warszawie.

Ale w takim razie to chyba nie może być prawda z tym ponadprzeciętnym IQ , którym Królowa Rabczewska chwali się w wywiadach. Czyżby nie wiedziała, że buraki to wyjątkowo skuteczny środek na zachowanie młodości?

Dobrze wiedziała o tym inna Królowa, słynna władczyni Egiptu Kleopatra. To jej świat zawdzięcza “maseczkę Kleopatry", której podstawowym składnikiem są buraki właśnie.

No ale kolejne reformy szkolnictwa skutecznie ograniczyły programy nauczania historii oraz nauk przyrodniczych, więc nawet wokalistki z ponadprzeciętnym IQ nie muszą dziś wiedzieć, że nie tylko medycyna ludowa, ale także współczesna farmakologia dawno poznała się na terapeutycznych własnościach skromnego buraka. Wiadomo też, że biorą się one głównie z wysokiej zawartości antocyjanów - naturalnych związków organicznych, dających burakowi jego buraczane zabarwienie. Najogólniej rzecz ujmując, owe antocyjany mają działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne. Przypisuje się im też własności przeciwzakrzepowe oraz zdolność regulowania poziomu cholesterolu, wzmacniania i uszczelniania naczyń krwionośnych oraz pozytywny wpływ na mikrokrążenie.

Z medycznej praktyki wynika też, że owe związki są szczególnie skuteczne w przypadku ochrony wzroku, bo nie tylko usprawniają cyrkulację w naczyniach włosowatych, ale wspomagają też regenerację rodopsyny, od której zależy sprawność siatkówki. Chronią również przed epizodami zapalenia błony naczyniowej.

Ale najbardziej przemawiającym do wyobraźni konsumentów barszczu i ćwikły argumentem, na korzyść buraków, jest ich stosunkowo dobrze udokumentowane działanie przeciwnowotworowe. Najmocniejsze dowody zebrano, jak dotąd, na poparcie tezy, że antocyjany zapobiegają zmianom onkologicznym w obrębie jelita grubego, przełyku oraz prostaty.

W literaturze naukowej pojawiają się też doniesienia z obiecujących badań nad ochronnym działaniem tych związków na komórki nerwowe. Antocyjany miałyby zapobiegać zakłóceniom w przesyłaniu impulsów między neuronami. A to oznacza pozytywny wpływ na pamięć i - generalnie - sprawność intelektualną. Co tym bardziej istotne, że wraz z wydłużaniem się średniego wieku życia wzrasta też niestety ryzyko rozwoju demencji.

Wracając do Kleopatry: działanie jej maseczki opierało się - jak ustalili współcześni farmaceuci - głównie na tym, że antocyjany mają silne własności przeciwutleniające, co w największym uproszczeniu oznacza zapobieganie rozpadowi kolagenu, który to rozpad powoduje z kolei wiotczenie skóry i zmarszczki.