Ewa Chodakowska: "przemoc w rodzinie nie jest sprawą prywatną"

(fot. facebook.com/chodakowskaewa)
instagram.com/chodakowskaewa/ jp

"To nie dzieje się w jednym domu, to nie jest jeden przypadek. (...) Staję w obronie kobiet" - znana trenerka postanowiła zwrócić uwagę na problem przemocy domowej.

Ewa Chodakowska przypomina, że przemoc w rodzinie to temat, który dotyczy nas wszystkich. Brak reakcji to przyzwolenie na krzywdę. Jest wiele małżeństw, w których mąż pomimo wysokiej kultury osobistej, w domu tak naprawdę staje się potworem dla żony i dzieci.

>> Przemoc domowa ma różne oblicza. Jakie?

DEON.PL POLECA

"Moja droga, jeśli twój partner źle cię traktuje, poniża, ubliża, wyśmiewa, bije, zacznij o tym mówić na głos! Zacznij krzyczeć z całych sił! Nie siedź bezczynnie!" - zachęca do działania.

Pod pierwszym postem na Facebooku pojawiło się wiele komentarzy kobiet, które zdołały uciec od swoich oprawców i ułożyć sobie życie na nowo. Musiały liczyć na siebie.

Ewa Chodakowska zachęciła je do tego, żeby mogły liczyć na siebie nawzajem. Każda z kobiet, która znalazła się w takiej sytuacji, może później pomóc kolejnym, które próbują się uwolnić od przemocy domowej.

>> Nie można być obojętnym wobec przemocy!

Wymienia mnóstwo miejsc, do których można się zgłosić, żeby otrzymać pomoc: Komendy Policji, Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" (tel. 800 12 00 02), Stowarzyszenie na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia", Fundacja "Razem Lepiej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ewa Chodakowska: "przemoc w rodzinie nie jest sprawą prywatną"
Komentarze (2)
A
Anna
17 stycznia 2018, 15:46
Do komentarza Metanoia: dzieci w tych związkach też zapewne obrywają, bo bezczelnie manipulują i prowokują. A zwłaszcza dziewczynki, prawda? Same się proszą. I uwodzą tatusia, ojczyma, wujka. Złe żeńskie nasienie...
16 stycznia 2018, 18:09
Przemoc domowa? Ja o przemocy domowej mam takie samo zdanie jak dr.Pulikowski o alkoholizmie. 95% alkoholizmu, który powstał po wejściu w związek małżeński powstaje z powodu kobiety. Napiszcie może artykuł o tych kobietach, które są na utrzymaniu mężów, a jak mąż wraca do domu styrany to nawet obiadu. I jeszcze pytanie "czym ty się zmęczyłeś" a potem żona dodaje "jak ci się nie podoba to wypier...". Nikt nie stosuje tak wyrafinowanej psychologicznej przemocy jak kobieta. Kobieta wie jak z normalnego mężczyzny zrobić drania. I one sobie takich mężczyzn znajdują aby ich przy każdej możliwej okazji upokarzać. I dokładnie wiedzą gdzie uderzyć i jak. Mam wam podawać przykłady? Numery telefonów abyście sobie porównali czy u was jest już takie samo bagno jak i innych? I co ma zrobić mężczyzna aby nie pobić takiej kobiety? Ucieka do kumpli i w alkohol. No przecież to jest jedyna przyczyna przemocy w domu, że matki kur.y wychowują córki na kur.y. A potem jedna z drugą piszą takie brednie jak "czy on umie przepraszać?". A czy kobieta wogóle za coś przeprasza? Czy tylko racjonalizuje, redukuje do absurdu lub stosuje przemilczenie? Weźcie się za siebie bo jedyne co wam w życiu pozostanie to domowa grzeczna prostytucja, którą zapewne i tak uprawiacie nazywając to miłością.