Jak żyć sprawiedliwie?

(fot. Mark Turner / flickr.com)
ks. Zbigniew Sobolewski / slo

Każdy człowiek ma poczucie sprawiedliwości. Nie zawsze potrafimy ją zdefiniować, jednak sumienie odzywa się wtedy, gdy jesteśmy krzywdzeni lub sami postępujemy nagannie.

W relacjach społecznych sprawiedliwość odgrywa bardzo ważną rolę. Dlatego już w starożytności była uznana za jedną z najważniejszych cnót i trwały fundament życia społecznego. Jej zasady regulują różne dziedziny życia, pozwalają ludziom żyć w pokoju i dają poczucie bezpieczeństwa.
Niesprawiedliwość rodzi poczucie krzywdy, buntu, prowadzi do walki między ludźmi. W dziedzinie pracy możemy mówić o sprawiedliwości w relacji pracodawca - pracownik, zwracając uwagę na prawa i obowiązki obu stron. Sprawiedliwość można krótko zdefiniować jako oddanie każdemu tego, co mu się należy. Polega ona na wzajemnym poszanowaniu praw i obowiązków.
Sprawiedliwa zapłata za pracę
Pracodawca ma obowiązek uczciwego wynagradzania pracownika. Zapłata za pracę winna być uiszczana zgodnie z umową, w terminie i w wysokości, na jaką zgodziły się obie strony.
Ile powinien zapłacić pracodawca? Ekonomista odpowie bez wahania: tyle, ile praca jest warta. Jan Paweł II w encyklice Laborem exercens postulował, by sprawiedliwa zapłata była czymś więcej niż finansowym ekwiwalentem trudów pracownika oraz wartości produkowanych dóbr. Chciał, aby pracodawca, przy określaniu wysokości wynagrodzenia, uwzględniał sytuację rodzinną pracownika i jej potrzeby. Sprawiedliwa płaca pozwala robotnikowi na zapewnienie rodzinie godziwych warunków życia.
Niestety, w praktyce bardzo trudno o takie podejście pracodawców do płacy. Spotykamy się z bardzo częstymi sytuacjami, w których, pomimo posiadania pracy i systematycznego zarobkowania, wiele osób żyje w biedzie, z trudem "wiążąc koniec z końcem". Pracodawcy, wykorzystując trudną sytuację na rynku pracy, proponują zatrudnienie na niekorzystnych warunkach, często bez zapewnienia świadczeń socjalnych i zdrowotnych (tzw. "umowy śmieciowe"). Chcąc płacić swoim pracownikom jak najmniej, nieraz zatrudniają ich "na czarno". Bywa, że bezprawnie wydłużają zatrudnionym czas pracy, powierzając im dodatkowe zadania i obowiązki, nierzadko czasochłonne i wymagające ogromu pracy. Nie płacą za nadgodziny i pracę w dni świąteczne.
Pracodawcy mają prawo oczekiwać od swoich pracowników rzetelnego realizowania zleconych im zadań, uczciwego wykorzystania czasu pracy i odpowiedzialności za powierzone im mienie.
Sprawiedliwość nakazuje pracownikom, by podejmowali się prac, które mogą wykonać jak najlepiej i jak najstaranniej. Pracownika powinno cechować: rzetelne podejście do obowiązków zawodowych, uczciwość, fachowość, punktualność oraz dotrzymywanie zobowiązań. Dobry pracownik dba o podnoszenie swoich kwalifikacji oraz przestrzeganie zasad etyki zawodowej.
Tajemne wyrównanie
Zdarza się, że pracownicy czują się okradani przez pracodawcę. Skarżą się na niskie zarobki, dodatkowe prace, brak uczciwego podejścia ze strony pracodawcy. Czują się niedocenieni i wyzyskiwani. Teologia moralna w sytuacji niesprawiedliwych wynagrodzeń przewidywała możliwość "tajemnego wyrównania" - źle opłacany pracownik sam rekompensował sobie straty finansowe. Mógł bez wiedzy i zgody pracodawcy zabrać narzędzia, materiały lub środki finansowe - i nie stanowiło to kradzieży. Na przykład pracownik restauracji brał do domu żywność, która pozostawała, lub pracownik biura korzystał ze służbowego komputera w celach prywatnych. Do tych działań trzeba podchodzić bardzo ostrożnie. Łatwo tu o subiektywizm i niesprawiedliwość. Istnieje niebezpieczeństwo, że to, co miało służyć naprawieniu doznanej krzywdy, stanie się kradzieżą.
Zarówno pracodawca, jak i pracownik powinien działać sprawiedliwie. Oznacza to, że podejmą oni uczciwy dialog dotyczący wynagrodzeń, warunków pracy, zakresu obowiązków. Nie wszystko da się określić i zapisać w regulaminach pracy i umowach. Trzeba, aby każda ze stron szanowała prawa drugiej. Poczucie sprawiedliwości pomoże w rozwiązywaniu nawet najtrudniejszych problemów i konfliktów interesów w duchu solidarności i braterstwa.
Czy równo znaczy sprawiedliwie?
Sprawiedliwość społeczna od wieków pozostaje największym pragnieniem ludzkości. Wiele osób angażuje się w walkę o jej nastanie lub przywrócenie, a mimo to w dalszym ciągu żyjemy w świecie niesprawiedliwości i ogromnych kontrastów społecznych. Zarówno w relacjach międzynarodowych, narodowych, jak i rodzinnych sprawiedliwość pozostaje wciąż niespełnionym postulatem. Chrześcijanie, pamiętając o słowach Chrystusa wypowiedzianych w Kazaniu na górze: "Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni" (Mt 5, 6), mają moralny obowiązek działania na rzecz sprawiedliwości.
Sprawiedliwość w relacjach z bliźnimi ujawnia się w poszanowaniu ich godności, wypełnianiu obowiązków wobec nich. Sama jednak nie wystarcza. Czasami bezwzględne stosowanie jej zasad sprawia, że przeradza się w niesprawiedliwość. Zasada "wszystkim po równo", którą niektórzy utożsamiają ze sprawiedliwością, może okazać się krzywdząca. Dlatego - jak uczył bł. Jan Paweł II - sprawiedliwość trzeba umacniać miłością i miłosierdziem.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak żyć sprawiedliwie?
Komentarze (5)
SM
student MIM
8 stycznia 2013, 18:52
@jhjhjhj W gospodarce rynkowej wartość pracy liczy się tak samo jak wartość każdego innego produktu. Jest ona warta tyle, ile jest ktoś gotów za nią zapłacić. Zatem pracownik zarabia poniżej tej wartości tylko, gdy ma na to ochotę, bo to oznaczałoby, że ktoś inny jest gotów za tę pracę zapłacić więcej. A wtedy przecież najzwyczajniej w świecie ten pracownik mógłby zmienić pracę.
J
jhjhjhj
8 stycznia 2013, 09:06
Nigdy i nigdzie raczej nie zaistniała sytuacja żeby pracownik dostał więcej niz warta była jego praca, zawsze dostaje poniżej wartości, zależy tylko jak grubo poniżej.
SM
student MIM
7 stycznia 2013, 21:30
Jeśli pracodawca płaci pracownikowi więcej niż warta jest jego praca, to  jest to ekonomicznie to samo, co dawanie jałmużny pracownikowi. Jest to oczywiście zachowanie chwalebne, ale nie jest to jego obowiązek ani trochę bardziej niż jest to obowiązkiem każdej innej osoby (uwzględniając jej zarobki).
A
antyprostak
7 stycznia 2013, 10:58
Pracodawca taką samą analizę ekonomiczną jaką dokonuje w stosunku do pracownika powinien przeprowadzić również w stosunku do siebie bo nie jest żadnym Bogiem tworzącym coś z niczego a za takiego się ma i dobrowolnie, zgodnie z zachciankami, swoim widzimisię i kaprysami nie powinien sobie przydzielać wynagrodzenia. Pracownik to stworzenie rozumne i dobrze to widzi, nie jest wołem młócącym. Oszczędzanie zaczynać od siebie i swoich rozbuchanych potrzeb a na pewno będzie to bliższe sprawiedliwości
D
Demsa
7 stycznia 2013, 09:48
Ciągle w tekstach o sprawiedliwości, wynagrodzeniach itp. duży nacisk kładzie się by pracodawca dokonywał zmian w sposobien naliczania płacy. Podejście to jest słuszne, ale zapomina sie o tej drugiej stronie umowy. Pracownik również winiem swoją umówinoą pracę wykonywać w sposób właściwy, efektywny. Jeśli praca jest źle wykonywana to równocześnie możliwości finansowe jednostki gospodarczej jest ograniczine a wynikiem tego są niskie płace. Kolejneym elementem braku sprawiedliwego podziału zysków są olbrzymie daniny jakie z płacy ponoszą pracownicy na utrzymanie źle zarządzanego państwa. Pracujący wszak utrzymują duża grupę ludzi nie pracujących, a wielu z nich woli utrzymywać się z zasiłków, niż szukać pracy.  Należy z dużą ostrożnością pochodzić do analizy płacy za pracę. Koszt pracy, który ponosi pracodawca jest dużo wyższy od wynagrodzenie netto, które trafia do pracownika (a samo to wynagrodzenie jescze obciążone zostanie podatkiem Vat i akcyzą i innymi daninami lokalnymi). Koszt pracy nie jest równy wynagrodzeni, a zatem zapłata za prace jest dużo wyższa niż płaca którą otrzymuje pracownik, a winę za to ponosi nieefetywnie działające państwo, które nie szanuje pracy i wysiłków jego obywateli ( na każdym poziomie tego państwa).