"Mogę być tak blisko Jezusa jak jawnogrzesznica i celnicy". Jak zwolnić w czasie ostatnich dni Postu?

(fot. depositphotos.com)

Mam takie pokusy, żeby te ostatnie dni Wielkiego Postu wypełnić działaniem: więcej się modlić, doprowadzić dom do porządku. I to wszystko jest dobre. Zastanawiam się jednak, czy na pewno tego chcę. I czy On tego chce ode mnie - pisze Maja Moller.

Co wybuchnie, jeśli zwolnisz?

Pamiętacie kultowy już chyba film "Speed. Niebezpieczna prędkość"? Zwyczajny dzień, zwyczajny autobus i nadzwyczajne niebezpieczeństwo - okazuje się, że jeśli autobus zwolni do prędkości mniejszej niż 50 mil na godzinę, eksploduje ukryta w nim bomba. Obecni na pokładzie Sandra Bullock i Keanu Reeves (eeeeech!:) robią wszystko, by temu zapobiec. I rzeczywiście historia kończy się dobrze.

DEON.PL POLECA

"Niebezpieczna prędkość" to również tytuł, jaki mogłabym czasem nadać swojej codzienności. Czy Wam też Wielki Post śmignął przed nosem ot tak?

Czasem pędzę przez codzienność z taką determinacją, jakby zależały od tego losy świata, albo przynajmniej autobusu - jeśli by wrócić do obrazu Sandy Bullock za kierownicą. Czujesz się czasem podobnie? Jak sądzisz - co stanie się, jesli jednak... zwolnisz?

Może się tego boisz? Może jest tak, że faktycznie coś wybuchnie albo coś się rozsypie, kiedy wciśniesz hamulec? A może trzeba się będzie z czymś skonfrontować? Poświęcić uwagę temu, co na co dzień uciszasz wygodnym: "Później się tym zajmę"?...

Mam takie pokusy, żeby te ostatnie dni Wielkiego Postu wypełnić działaniem: więcej się modlić, pójść na drogę krzyżową, przygotować upominki dla dzieci, doprowadzić dom do porządku. I to wszystko jest dobre, oczywiście. Zastanawiam się jednak, czy na pewno tego chcę. I czy On tego chce ode mnie...

Próbuję zamknąć oczy i wyobrazić sobie taką Wielkanoc, jakiej pragnę. Żeby to zrobić, muszę pozbyć się tego, co napływa do mnie ze wszystkich stron: zajączków i jajeczek. Plakatów z kiełbachą i żurkiem, krzyczących o promocji, a milczących na temat kolejek w sklepach. Obrazków z sympatyczną kurką i jej pisklakami oraz reklam środków czyszczących, które pokazują efekt ich działania, ale ani słowem nie wspominają o tym, jak łatwo zrobić z domu muzeum, w którym nie można dotykać eksponatów.

Zostawiam też wszystkie moje wewnętrzne "muszę", "powinnam", "nie zdążyłam". Wielki Czwartek to nie deadline, a Kościół (wbrew temu, co sugerują niektórzy) to nie korpo. Nie udało mi się, nie zdążyłam, daleko mi do ideału - przyznaję, mea culpa. Ale wiem, że i tak mogę być blisko Jezusa. Blisko jak jawnogrzesznica, obmywająca Mu stopy. Blisko jak grzesznicy i celnicy, z którymi jadł i pił - jak oburzali się faryzeusze. Do których się uśmiechał, jak nieśmiało wierzę. Za których umarł.

Zostało dziewięć dni do świętowania. To ciekawa liczba - kojarzy się z nowenną, z przygotowaniem. Już samo słowo "przygotowania" jest dla mnie najczęściej impulsem do działania. Dużo trudniej jest zwolnić. Dużo trudniej! Bo może czegoś nie dopilnuję, albo może odkryję w sobie coś, co w ogóle mi się nie podoba. A jednak do tego właśnie czuję się zaproszona: do ciszy, skupienia, zostawienia na boku tego wszystkiego, co mnie nakręca, napędza i sprawia, że nie zauważam w sobie i wokół siebie tego, co ważne.

Będę jednak chciała później - pobiec. Nie iść, nie dreptać, ale rzucić się w biegu razem z Marią Magdaleną, Janem i Piotrem. Do grobu - po Dobrą Nowinę o ŻYCIU. Żebym jednak mogła to zrobić, muszę mieć siły. Muszę spotkać się z Nim i z sobą. Muszę zwolnić, choć to niełatwe, bo trochę strach, prawda?...

A Ty? Zaryzykujesz?

Wpis ukazał się pierwotnie na blogu chrześcijańska mama >>

Aktywna zawodowo mama dwójki dzieci, na co dzień dentystka i magister psychologii. Od lat zakochana w swoim mężu, od zawsze i chyba z wzajemnością - w życiu i górach. Autorka bloga Chrześcijańska Mama i autorka książek "Pogoda ducha. Pełna uczuć jesteś boska!" i "Ile lat ma Twoja dusza?"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Mogę być tak blisko Jezusa jak jawnogrzesznica i celnicy". Jak zwolnić w czasie ostatnich dni Postu?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.