Piękne sekrety Georga Micheala ujawnione po jego śmierci
Nie mówił o tym otwarcie, chciał uniknąć rozgłosu. Te niesamowite historie poznaliśmy dopiero po śmierci artysty.
George Micheal, którego świat pokochał za ponadczasowy utwór: "Last Christmas", zmarł w Boże Narodzenie w wieku 53 lat. Po jego śmierci okazało się, że był filantropem i chętnie dzielił się swoimi pieniędzmi, z czym zdecydowanie nie chciał się afiszować.
O jego zaangażowaniu charytwatywnym informują liczne organizacje i osoby prywatne.
Wsparcie schroniska dla bezdomnych
George Michael wspierał schronisko dla bezdomnych. Wolontariuszy prosił o anonimowość, dlatego Emilyne Mondo (jedna z wolontariuszek) napisała o tym na Twitterze dopiero po śmierci artysty.
Spłata długów nieznajomej
Bezinteresownie pomógł nieznajomej kobiecie, po tym jak zobaczył ją w barze płaczącą z powodu długów. Przekazał kelnerce czek w wysokości 25 tys. funtów i poprosił o przekazanie, gdy on wyjdzie z lokalu.
Pomoc dla potrzebującej barmanki
Pewnego dnia dał duży napiwek barmance, która uczyła się w szkole dla pielęgniarek. Kobieta we wpisach na Twitterze wspomina gest artysty, ktorego nigdy nie zapomni.
Ponad 2 mln funtów dla "Childline"
Wpłacił ponad 2 mln funtów na "Childline", organizację, która działa 24 godziny na dobę i pomaga dzieciom oraz młodzieży. W tym przypadku również artysta chciał zostać anoniomowy, dlatego informację dopiero teraz podała założycielka fundacji i brytyjska dziennikarka - Esther Rantzen. Kobieta planuje zorganizować koncert dziękczynny za życie piosenkarza, w czasie którego goście świętować będą również kolejną rocznicę powstania "Childline".
Walka z głodem w Afryce
Był zaangażowany w działalnia zespołu "Band Aid". Muzycy nagrali singiel "Do They Know It's Christmas?", który sprzedał się w ponad 2 milionach egzemplarzy i zarobił 19 milionów funtów na walkę z głodem między innymi w Etopii.
Zaangażowanie na rzecz walki z AIDS
Przez wiele lat George Michael wspierał organizacje działające na rzecz osób chorych na AIDS, na raka czy na rzecz potrzebujących dzieci. Przedstawiciele fundacji podkreślają, że na ich cele przeznaczył miliony funtów. Za życia wolał, aby jego działania dobroczynne nie były eksponowane. Wśród finansowanych przez niego organizacji była m.in. "Terrence Higgins Trust" pomagająca ofiarom AIDS.
Fani, artyści i organizacje charytatywne oddali hołd piosenkarzowi
Wielbiciele muzyki artysty składali kwiaty m.in. przed jego mieszkaniami w Londynie i Goring w hrabstwie Oxfordshire. Wiele osób wykorzystało media społecznościowe do wyrażenia żalu z powodu śmierci 53-latka. Zareagowali także liczni artyści.
(fot. PAP/EPA/MIKE NELSON)
Jego talent lśnił
Paul McCartney napisał na Twitterze, że "słodka muzyka soul" Michaela pozostanie z nami. "Pracując z nim przy licznych okazjach widziałem jak jego talent lśnił, a autoironiczne poczucie humoru czyniło te chwile jeszcze bardziej przyjemnymi" - wspominał McCartney dołączając do wpisu wspólne zdjęcie.
Straciłem ukochanego przyjaciela
Wspólne zdjęcie z George'em Michaelem opublikował też inny brytyjski gwiazdor Elton John. "Jestem głęboko poruszony. Straciłem ukochanego przyjaciela - najmilszą, najbardziej szlachetną duszę i genialnego artystę. Moje serce kieruje się w stronę jego rodziny i wszystkich jego fanów" - napisał muzyk na Instagramie.
Odszedł kolejny wielki artysta
Również Madonna zwróciła uwagę, że odszedł "kolejny wielki artysta", pod wpisem zamieściła materiał wideo, na którym wręcza Brytyjczykowi nagrodę.
George Michael, urodzony w północnym Londynie jako Georgios Kyriacos Panayiotou, sprzedał podczas swojej kariery ponad 100 milionów płyt. Był współzałożycielem legendarnego zespołu "Wham!", który stworzył m.in. świąteczny hit "Last Christmas".
Jego muzyka na zawsze pozostanie w naszych pamięciach. Módlmy się o Niebo dla Georga Michaela.
Skomentuj artykuł