Zbyt emocjonalna? Za bardzo ckliwy? Wysoka wrażliwość to cnota

(fot. shutterstock.com)
Joanna Winiecka-Nowak

Zanim podejmiesz decyzję musisz trzy razy się zastanowić? W lot pojmujesz natomiast, co twój rozmówca czuje? Szybko męczy cię hałas i bałagan, kiepsko znosisz głód i niewyspanie? Przeczytaj ten artykuł - może jesteś jego głównym bohaterem...

Wysoko wrażliwi - doradcy królów

Każdy człowiek wie, że ludzi można podzielić na tych bardziej i mniej wrażliwych. Są tacy, którzy uwielbiają życie pełne wyzwań i atrakcji, są też tacy, których one na dłuższą metę po prostu męczą. Są ludzie czynu i ci pełni namysłu.

Naukowcy odkryli, że faktycznie część z nas charakteryzuje się szczególnie dużą wrażliwością i wyodrębnili najważniejsze cechy wspólne opisujące tę grupę. Zebrane tworzą akronim DOES - od angielskich słów oznaczających głębię przetwarzania (Depth of processing), przestymulowanie (Overstimulation), emocjonalność i empatię (Emotional reactivity, empathy) oraz wyczuwanie subtelności (Sensing the subtle).

Rozważna czy romantyczna?

Osoby wysoko wrażliwe dokładnie analizują każdą sytuację, nim przystąpią do działania. Szukają związków przyczynowo-skutkowych i analogii do sytuacji z przeszłości. Jeśli ją znajdą działają błyskawicznie i bardzo skutecznie. Często czynią to nieświadomie, przez co chwalone są za dobrą intuicję. Badania neurologów wykazały, że intensywniej korzystają one z części mózgu odpowiedzialnych za dostrzeganie detali, analizę powiązań między faktami oraz integrację informacji pochodzących z wewnątrz i zewnątrz organizmu.

Ponadprzeciętnie wysoka empatia  pozwala wrażliwcom zrozumieć uczucia innych, a wręcz poczuć to samo, co oni czują. W badaniach laboratoryjnych wykazano też, że są oni także bardzo emocjonalni. Między innymi doświadczają silniejszych pozytywnych uczuć oglądając miłe zdjęcia. Co więcej, obrazy te uruchamiają reakcje nie tylko w regionach mózgu bezpośrednio z nimi związanych, ale również w tych, w których zachodzą procesy złożonego myślenia i postrzegania. Stąd też badacze wysnuli koncepcję "wrażliwości dającej przewagę" (vantage sensitivity), według której osoby posiadające ją odnoszą szczególne korzyści podczas pozytywnych wydarzeń. Emocjonalne reakcje i wysoka empatia pomagają również w lepszym zrozumieniu świata, pozwalają szybciej zapamiętać wydarzenia i fakty, przez co wspomagają proces mimowolnego uczenia się.

Wyczulenie na subtelności w otaczającym świecie dotyczy nie tyle wyostrzenia zmysłów, co odmiennego analizowania zdobywanych przez nie informacji. Wrażliwcy nie mają lepszego wzroku czy węchu, jednak głębiej przepracowują dostarczane przez nie dane. Stąd też zwykle drażnią ich głośne dźwięki czy silne światło. Źle znoszą głód, chłód i ból. "Szóstym zmysłem" dostrzegają to, co inni chcieliby ukryć, na przykład nieuczciwość lub złe zamiary. Niestety koktajl ten często prowadzi do przestymulowania bodźcami.

W dzisiejszym świecie osoby wysoko wrażliwe często odczuwają silne przesycenie. Złożone zadania wykonują co prawda sprawniej i dokładniej od przeciętnych ludzi, płacą jednak za to silnym stresem i wyczerpaniem. Długotrwałe imprezy lub pełne wrażeń wypady są dla nich znacznie bardziej męczące, niż dla przeciętnego człowieka. Przeciążenie pojawia się też przy utrzymującym się chaosie i nieładzie. Zdarza się, że wieczorem są oni tak wypaleni, że jedynym, o czym są w stanie myśleć, to sen. Ich empatia i zdolność do abstrakcyjnego myślenia spada wtedy dramatycznie.

Specyficzni choć niespecyficznie

Specyfika osób wysoko wrażliwych została odkryta całkiem niedawno i nadal jest trudna do dokładniejszego zbadania. Po pierwsze podobnie jak wszyscy inni ludzie, różnią się między sobą. Cechy wymienione w akronimie DOES występują w różnym natężeniu, czasem nie odbiegając od średniej populacyjnej. Wysoka bądź przeciętna wrażliwość nakładają się też na inne cechy charakteru i temperamentu, łatwo więc o pomyłki. Na przykład pogłębione zatrzymanie się nad analizą nowych sytuacji może być interpretowane jako introwertyzm - wycofywanie się ze świata zewnętrznego w kierunku własnego ja.  Jednak jak pokazują badania niemal co trzeci wrażliwiec jest ekstrawertykiem i odwrotnie - spora grupa introwertyków cechuje się wrażliwością przeciętną lub poniżej przeciętnej.

Dodatkową trudność w diagnozie sprawia to, że niektóre cechy mogą być modyfikowane bądź ukrywane, gdyż osoby wysoko reaktywne dobrze wiedzą, czego bliscy od nich oczekują i często nawet podświadomie starają się spełnić te oczekiwania. Maskują swoją "inność" dopasowując się do standardów otoczenia.

Nieco inaczej ma się sprawa z neurotycznością. Ludzie wysoko wrażliwi faktycznie częściej popadają w depresję i silne stany lękowe. Dotyczy to jednak tych, którzy mieli za sobą traumatyczne dzieciństwo - doświadczyli przemocy, rozpadu rodziny, ale również braku akceptacji przez najbliższych. Ci, którzy przeżyli młodość w spokoju i szczęściu, nie odbiegają pod względem poziomu neurotyczności od przeciętnej. Ponieważ mieli oni możliwość pełnego wykorzystania ponadprzeciętnych zdolności, często stają się liderami i zdobywcami licznych nagród. Obce są im lęki i depresja.

Duża męczliwość i obserwowane u ludzi wysoko wrażliwych przeciążenia psychiczne mogą niekiedy być też mylone z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Te jednak dotyczy zupełnie innej kwestii - dysfunkcji przy przetwarzaniu informacji. Część bodźców jest odbierana przez autystów zbyt intensywnie, inne są natomiast pomijane lub niedostatecznie uwzględniane. Głos rozmówcy może być mniej istotny niż tykanie zegara w pokoju obok. Stąd też pojawiają się u nich między innymi trudności w odczytywaniu emocji i intencji innych osób, a co za tym idzie problemy w relacjach społecznych. Wrażliwcy są natomiast mistrzami w tej dziedzinie.

Fakty mówią za siebie

Mimo tego typu niuansów i trudności badawczych naukowcy nie mają wątpliwości, że wysoka wrażliwość jest faktem. Co więcej, różnorodne eksperymenty potwierdzają istnienie tego zjawiska nie tylko u ludzi, ale również u ponad stu badanych gatunków, z muszkami owocówkami i niektórymi rybami włącznie. Cecha ta występuje zawsze z tą samą częstością - u 10-15% osobników. U tylu bowiem notuje się strategię zatrzymania się i dłuższego przetwarzania danych w nowej sytuacji stresowej oraz  szybkie i bardzo efektywne działanie podczas zdarzeń zbliżonych do tych niegdyś przepracowanych.

Badacze dowiedli również, że wysoka wrażliwość uwarunkowana jest genetycznie. Potwierdzają to badania dotyczące związku pomiędzy nią a poziomem dopaminy  i serotoniny - substancji odpowiedzialnych między innymi za naszą reaktywność i emocje. Dla przykładu: u ludzi i u społecznych małp, rezusów, odkryto wariant genu odpowiedzialny za silniejsze przeżywanie sytuacji stresowych. W mózgach osobników posiadających ten gen produkowane jest mniej serotoniny - hormonu szczęścia.

Dodatkowo jej poziom obniża się w sytuacjach wzmożonego napięcia, co powoduje u nich wzmożone lęki i stany depresyjne. Mogłoby się wydawać, że osobniki te wyginą bezpotomnie i cecha ta w końcu zaniknie w populacji. Coś jednak sprawiło, że gen ten utrwalił się u obu gatunków i nadal jest obserwowany z tą samą częstością.

Naukowcy przypuszczają, że kluczem są tu pozytywy wynikające z niskiego poziomu serotoniny: lepsze funkcjonowanie mózgu, zwłaszcza przy procesie podejmowania decyzji, wydajniejsza pamięć, podbudowanie zdrowia psychicznego poprzez pozytywne doświadczenia.

Okazuje się, że wysoka wrażliwość jest też korzystna dla innych członków stada. Obdarzone nią osobniki szybciej dostrzegają grożące niebezpieczeństwo. Wychwytują też różne unikalne okazje dając innym możliwość skorzystania z nich. Dlaczego więc wszyscy nie są wysoko reaktywni? Specjaliści tłumaczą, że cecha ta jest korzystna tylko wtedy, gdy obdarzone nią osobniki należą do mniejszości. Nie potrzeba zbyt wielu tych, którzy są aż tak czujni, zwłaszcza, że koszt tego typu cechy jest wysoki. Aby populacja dobrze się rozwijała większość jej członków powinna aktywnie działać, a ich układy nerwowe nie powinny tak szybko ulegać przeciążeniu.

Walecznie królowie i powściągliwi doradcy

Bycie wrażliwcem nie jest łatwe. Niski próg tolerancji zmęczenia, chaosu czy bólu może przeszkadzać w zwyczajnym funkcjonowaniu i utrudniać kontakty z najbliższymi. Do tego czasem doskwiera depresja i stany lękowe. Jeśli jednak zidentyfikowaliśmy tę cechę u siebie, możemy być dumni. W niektórych kulturach - na przykład w Szwecji, Japonii czy Chinach - to właśnie osoby wysoko reaktywne postrzegane są jako wzory do naśladowania i ludzie sukcesu.

Historia pokazuje też, że u boku walecznych i ekspansywnych królów stali zawsze wrażliwi doradcy proponujący namysł dotyczący nowych podbojów i dbałość o zwyczajnych, szarych obywateli. Wojownicy potrzebowali i nadal potrzebują głosu rozwagi. Wypnijmy więc pierś i uwierzmy w swoją wartość.

Przeczytaj też: 5 profitów z bycia wrażliwym >>

Więcej na temat osób wysoko wrażliwych przeczytamy w książce Elanie N. Aron "Wysoko wrażliwi" Wydawnictwa Feeria

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zbyt emocjonalna? Za bardzo ckliwy? Wysoka wrażliwość to cnota
Komentarze (2)
PG
~Paweł G
2 listopada 2019, 11:45
Swietny artykuł. Jak bym czytal o sobie. Bardzo fajnie opisano kwestie dziedziczenia i potrzeby takich jednostek w spoleczenstwie...szukalem jednak info jak sie z tego 'wyleczyc'...
EN
~Ela Nowak
15 grudnia 2019, 20:02
Niewątpliwie coś w tym jest, w tym wrażliwym spadku. Taki był mój Tata, taka jestem ja, taki jest mój syn. Nie mówiąc o sobie, bo nie śmiałabym, piękni ludzie. Jest też ból stojący za tym pięknem. Nawet i fizyczny. Dziękuję jednak Bogu za te delicje intelektu i duszy. Cierpię, ale ile dostaję!