Urlop? Co najmniej trzy tygodnie

Odpoczywaj i rozkoszuj się tym codziennym spotkaniem z samym sobą. Jest tańsze i zdrowsze niż Valium (fot. by yimix / flickr.com)
Joanna Poros / slo

Co najmniej trzytygodniowy urlop jest niezbędny, żeby nasz organizm mógł naprawdę wypocząć. Jak podkreśla psycholog pracy, Beata Dawidziuk, specjalistka w zakresie poradnictwa zawodowego w białostockiej Wyższej Szkole Administracji Publicznej, w Polsce coraz powszechniejsze jest zjawisko pracoholizmu, które może prowadzić do depresji lub uzależnień.

- Biorąc pod uwagę uwarunkowania fizjologiczne człowieka, trzy tygodnie urlopu to absolutne minimum, aby organizm mógł zregenerować siły - zaznacza Dawidziuk.

- Pierwszych parę dni od momentu zakończenia pracy (co najmniej 3-4), potrzeba na "wyhamowanie" i adaptację do warunków urlopowych. Kilka dni też trzeba przewidzieć na "wyhamowanie" w domu, po przyjeździe z wakacji. Organizm bardzo źle znosi sytuację, kiedy po powrocie z wakacji od razu na drugi dzień trzeba rozpocząć pracę. To dla niego swoisty szok - tłumaczy psycholog.

Jak mówi, należy stopniowo przestawiać organizm i świadomość - z fazy aktywności na fazę relaksacji i na odwrót.

DEON.PL POLECA

Liczy się jednak nie tylko długość urlopu, ale także sposób, w jaki go spędzamy.

Konieczna jest zmiana dotychczasowego, związanego z pracą trybu życia, a także zmiana środowiska. Lepiej nie spędzać urlopu w domu, w otoczeniu wciąż tych samych osób.

Sposób spędzania urlopu, podobnie jak rodzaj wykonywanej pracy, uzależniony jest od temperamentu. Jeden człowiek woli odpoczynek bierny, leżenie całymi dniami na plaży i czytanie książek, inny natomiast - intensywne zwiedzanie i uprawianie sportu. - W wielu małżeństwach jest tak, że żona woli spędzać urlop biernie, a mąż już po dwóch dniach takiego urlopu jest tym zmęczony i szuka aktywnych form wypoczynku - mówi psycholog.

W Polsce coraz bardziej powszechne staje się zjawisko uzależniania się od pracy, czyli pracoholizmu. - O pracoholizmie mówi się wtedy, kiedy praca dominuje nad całym naszym życiem, kiedy nie jesteśmy w stanie kontrolować stopnia zaangażowania się w nią. Odkładamy na dalszy plan życie rodzinne, towarzyskie, wszelkie przyjemności, zaniedbujemy nawet higienę psychiczną - wyjaśnia Dawidziuk.

- Najbardziej narażeni na pracoholizm są ludzie w początkowych fazach rozwoju kariery zawodowej. Są to zwykle osoby, które wyniosły z domu takie zasady, jak konieczność odpowiedzialności i samodzielnego radzenia sobie z trudnościami. Tacy ludzie, zamiast wypoczywać podczas urlopu, załatwiają zaległe sprawy, ponieważ uważają, że odpowiedzialność tego od nich wymaga - mówi psycholog.

Jak dodaje, konsekwencje pracoholizmu mogą być bardzo groźne: wyniszczenie organizmu, "wypalenie pracą", czyli permanentne zmęczenie, stany depresyjne, rozwój uzależnień, np. od alkoholu lub narkotyków. - Skrajną konsekwencją fizyczną pracoholizmu jest śmierć z przepracowania, której przypadki odnotowywano już w Japonii - ostrzega psycholog.

PAP - Nauka w Polsce

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Urlop? Co najmniej trzy tygodnie
Komentarze (6)
K
komentarz
21 września 2012, 15:06
 Zastosuję się w najbliższym czasie. Nie ma sensu oszczędzać czasu na odpoczynku, bo zamiast pracować więcej i narabiać non stop tylko się wyniszczamy. Po urlopie na pewno człowiek jest wydajniejszy :)
O
Ooo
31 lipca 2012, 13:17
Czasem myślę, że psycholodzy przylatują z księżyca... większość porad jest nierealna w dzisiejszych warunkach życiowych...
M
monika
31 lipca 2012, 13:03
Niestety, prawda jest przykra, żeby wyjechać na trzy tygodnie z czteroosobowa rodziną nie jest po prostu finansowo możlie, w moim przypadku. Kilka dni, to już nie lada wydatek W tekście jest mowa o 3 tygodniach urlopu, a nie o 3 tygodniach wyjazdu. Odejmując 3-4 dni na wyhamowanie przed wyjazdem i po powrocie, robią się niespełna 2 tygodnie wyjazdu.
AK
Alicja Kr.
31 lipca 2012, 11:19
Stać, nie stać, to sprawa drugorzędna. Pierwszorzędna to ta w której firmie dostanie się naraz tyle wolnego? Ja bym nie dostała. Zresztą sama bym nie chciała, bo po powrocie musiałbym chyba pracować 24 h na dobę, żeby nadrobić zaległości.
M
mk
30 lipca 2012, 21:28
Niestety, prawda jest przykra, żeby wyjechać na trzy tygodnie z czteroosobowa rodziną nie jest po prostu finansowo możlie, w moim przypadku. Kilka dni, to już nie lada wydatek
I
IKS
30 lipca 2012, 09:57
Powiedzmy sobie szczerze, że na urlop stać nie wielu w tym kraju. Jeszcze 3 tygodnie!  3 tygodnie urlopu - fikcja!