"To przychodziło niepozornie, każdy czasem czuje się źle". Ta choroba dotyka miliony Polaków - możesz pomóc

Psycholog nie uzdrawia, uzdrawia tylko BÓG! Jezus Chrystus. Jego łaska, która przychodzi w Jego sakramentach. Im więcej młodych ludzi będzie się separować od Boga, którego przecież łatwo spotkać w Jego Kościele, tym więcej będzie smutku, rozpaczy, depresji, myśli samobójczych. Tak będzie. Rolą księży, także wierzących świeckich jest wysłuchiwanie takich ludzi, cierpliwe, współczujące, czasem długie, ale zarazem pokazywanie im, że jedynym PRAWDZIWYM ratunkiem jest BÓG, a nie taki czy inny człowiek. Te stany psychicznego załamania to bardzo bolesny skutek współczesnego odchodzenia od Boga. To bardzo mocne, wręcz namacalne doświadczenie, że człowiek poza Bogiem sam sobie nie pomoże. Nie ma się co łudzić.

Po pierwsze - zacząć myśleć o sobie DOBRZE, akceptować siebie, za nic (nie za coś, co zrobiłem lub uniknąłem), tzn. "jestem najlepszym egzemplarzem siebie samego", "jestem właściwy, w sam raz", "nie wymykam się Bogu, bo Jemu nic nie może się wymknąć, więc On ma mnie w swej opiece - jestem bezpieczny." Po drugie - wyłączać myślenie. Wiem, że łatwo powiedzieć :). Nie analizuj, nie miel, a spójrz przez okno i zachwyć się przyrodą. Po trzecie wybrać się do psychiatra + psychoterapeuta. Jestem doświadczonym ChAD 'em (choroba afektywno-dwubiegunowa - 10 lat terapii i leczenia farmakologicznego). Wiem co mówię: z depresji się wychodzi, z tą chorobą można pięknie żyć.