Cukrzyca typu I - objawy, przyczyny, leczenie

(fot. GraphicReality / flickr.com)
Br. Błażej Kozłowski / BONIFRATRZY W SŁUŻBIE CHORYM 4/2008

Cukrzyca (tac. Diabetes mellitus) to rozpowszechniona w całym świecie choroba (dotyczy ok. 5% populacji), polegająca na zaburzeniu metabolizmu cukru (glukozy) w organizmie. Nazwa diabafnein, która dosłownie z greckiego oznacza "przechodzenie przez", odnosi się do jednego z głównych objawów cukrzycy, jakim jest nadmierna produkcja moczu.

Słowo mellitus natomiast, które po łacinie znaczy "miód", odnosi się do słodkiego smaku moczu. Słodki mocz, jako objaw cukrzycy, znany był już w starożytności i wielu medyków z przeszłych wieków, gdy nie było jeszcze możliwości diagnozy z krwi, próbowało mocz , aby rozpoznawać tę chorobę. Dziś nie musimy już uciekać się do tak drastycznych metod diagnostyki tej choroby, wystarczy prosty pomiar cukru z kropli krwi za pomocą glukometru i wynik odczytujemy po kilku-kilkunastu sekundach.

DEON.PL POLECA

Przypomnijmy: wynik poziomu cukru na czczo do 110 mg% jest całkowicie prawidłowy. Natomiast 2-krotne oznaczenie cukru na czczo 125 mg% i wyżej oznacza, w zwykłych warunkach, cukrzycę. Wynik pośredni między 110-125 mg% wskazuje na zaburzenia metabolizmu cukru, ale jeszcze nie cukrzycę.

Dlaczego tak dużo mówi się i słyszy w różnych publikacjach i środkach masowego przekazu o cukrzycy?

Jedną z przyczyn jest oczywiście fakt, że jest to choroba uznana za cywilizacyjną, tj. bardzo rozpowszechnioną i o gwałtownie rosnącej zachorowalności w społeczeństwach rozwiniętych. Drugą bardzo ważną przyczyną jest to, że choroba ta w przebiegu lat jej trwania powoduje poważne komplikacje wielu ważnych narządów i tkanek organizmu, w szczególności oczu, nerek, nerwów, serca i naczyń krwionośnych (mówimy: choroba ogólnoustrojowa).

Wracając do istoty choroby, warto przypomnieć, że jeszcze do niedawna powszechnym było przekonanie, że cukrzyca, z jej głównym objawem - nadmiernym poziomem cukru we krwi - jest spowodowana wyłącznie uszkodzeniem komórek beta trzustki i niedoborem bezwzględnym insuliny. Dziś wiemy, że jest to tylko częściowa prawda i dotyczy przede wszystkim cukrzycy typu I, występującej głównie u osób młodych. Jej głównym mechanizmem patogenetycznym zaburzenia metabolizmu glukozy jest nabyty lub wrodzony defekt wytwarzania insuliny w trzustce. Ciekawe, że choć cukrzyca znana już w cywilizacjach starożytnych (jak świadczą o tym starożytne opisy pacjentów z objawami tej choroby), to najważniejsze odkrycia w historii badań nad cukrzycą wywodzą się dopiero z końca XIX wieku. Wtedy to w krwi pozbawionego trzustki psa stwierdzono właśnie wysoką hiperglikemię, co było oczywistym dowodem decydującej roli trzustki w patogenezie tej choroby. Wyizolowanie insuliny z trzustki datuje się natomiast na rok 1923 (był to moment przełomowy w leczeniu: chorzy, którzy wcześniej po prostu umierali, od tego momentu zaczęli być skutecznie leczeni).

Dziś wiemy, że w przeważającej ilości przypadków choroba dotyczy osób w wieku zaawansowanym i otyłych, gdzie podstawowym zaburzeniem jest tzw. insulinooporność tkanek obwodowych na działanie insuliny. Mamy do czynienia wtedy z cukrzycą typu II. Aby to lepiej zrozumieć, trzeba sobie przypomnieć, że insulina jako hormon trzustkowy działa jak "klucz" otwierający drzwi do komórek ciała tak, aby cukier mógł wejść do środka i wejść na prawidłowe tory przekształceń, przede wszystkim jako źródło energii dla organizmu.

W cukrzycy cukier nie może wejść do komórek i gromadzi się w nadmiarze w krwiobiegu. Dlatego dla cukrzycy charakterystyczne są wysokie poziomy cukru we krwi. Ten "nadmiar" cukru wchodzi w reakcje metaboliczne z substancjami różnych tkanek organizmu, powodując zaburzenia ich funkcjonowania i komplikacje chorobowe. Te najbardziej znane i powszechne związane są z przyspieszonym procesem miażdżycowym naczyń krwionośnych i konsekwencjami tego w postaci choroby niedokrwiennej serca, przewlekłym niedokrwieniem kończyn dolnych, udarami mózgu. Na szczęście osiągnięcia medycyny w badaniach nad tą chorobą sprawiły, że zastosowanie insuliny w formie wielokrotnych wstrzyknięć w ciągu dnia, naśladującej naturalny cykl wydzielania jej w organizmie, oraz utrzymywanie cukru we krwi na poziomie zbliżonym do fizjologicznych {prawie normoglikemia) sprawia, że u chorych leczonych w ten sposób występowanie przewlekłych komplikacji jest zbliżone coraz bardziej do osób bez cukrzycy.

W nowoczesnej diagnostyce i kontroli przebiegu choroby wykorzystujemy zjawisko opisywane wyżej, że nadmiar cukru wchodzi w reakcje z różnymi tkankami organizmu. Dotyczy to także m.in. hemoglobiny, czyli najważniejszego składnika czerwonych krwinek, którego zadaniem jest przenoszenie tlenu. Wskaźnik poziomu "hemoglobiny glikozylowanej" HbAlC jest dla nas, obok pomiarów cukru, ważnym indykatorem wyrównania cukrzycy w przebiegu leczenia. Poziom hemoglobiny glikozylowanej odzwierciedla średni poziom glikemii w ciągu ostatnich 4-6 tygodni. Informuje on lekarza o skuteczności leczenia cukrzycy (wartości prawidłowe do 6,5; wartości akceptowane w trakcie leczenia cukrzycy - 6,5 do 7,5).

Nowoczesne metody leczenia cukrzycy typu I

Światowe trendy w leczeniu cukrzycy typu I obejmują przede wszystkim wprowadzenie na rynek analogów insuliny, tj. biotechnologicznie zmodyfikowanej insuliny, które odtwarzają profil oddziaływania insuliny w organizmie w sposób bardziej zbliżony do fizjologicznego niż klasyczne insuliny podawane w formie podskórnej.

Podając raz na dobę długo działający analog, uzyskujemy podstawowe stężenie insuliny przez całą dobę na tym samym poziomie, chroniąc osobę chorą przed spadkami poziomu cukru także podczas snu, czego żadna z dostępnych na rynku klasycznych insulin nie może zapewnić. Leczenie uzupełniamy podawaniem krótko działającej insuliny w odpowiednich dawkach do każdego z głównych posiłków.

Na rynku pojawiła się insulina w aerozolu - zamiast wstrzykiwać, można ją wdychać. Hormon jest podawany pacjentom tak samo, jak chorym na astmę. Niestety, po początkowym entuzjazmie, firmy produkujące insulinę, w tej jakże wygodnej dla pacjentów formie, wstrzymały dalszą produkcję i badania nad poprawą skuteczności tego typu leczenia. Efekt końcowy okazał się bowiem trudniejszy do osiągnięcia niż oczekiwano i nie dawał spodziewanych profitów ekonomicznych.

Naukowcy od dawna pracują nad wynalezieniem insuliny w tabletkach. Do tej pory nie udawało się stworzyć kapsułki zawierającej insulinę, ze względu na niszczące działanie na nią kwasów żołądkowych. Wydaje się, że naukowcy z Wielkiej Brytanii znaleźli jednak na to sposób. "Stworzyli" tabletkę w osłonce odpornej na soki żołądkowe. Insulina zamknięta w jej środku uwalnia się i zostaje wchłonięta dopiero w jelitach. Na razie trwają próby insulinowych tabletek.

Od ponad 20 lat trwają starania o zastosowanie insuliny podawanej za pomocą pomp zewnętrznych, które podają hormon podskórnie automatycznie i w sposób ciągły, w zależności od aktualnej glikemii. Metoda ta stosowana jest w wybranych przypadkach, gdy inne nie dają satysfakcjonującego wyniku. Co prawda pozwala ona jeszcze skuteczniej leczyć cukrzycę, niemniej posiada swoje istotne ograniczenia: oprócz wysokiego kosztu (który w większości pokrywa sam pacjent) wymaga dużej wiedzy na temat obsługi pompy oraz na temat samej choroby, a także ścisłego współdziałania pacjenta z ośrodkiem terapeutycznym. To ze względu na zwiększone zagrożenie powikłaniami w przypadku komplikacji we wlewie insuliny przez pompę. Poza tym trzeba się liczyć z możliwością zakażeń miejsc wkłucia jak też uwzględniać czynniki psychologiczne związane z akceptacją pompy przez chorego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cukrzyca typu I - objawy, przyczyny, leczenie
Komentarze (5)
Andrzej Rybacki
7 grudnia 2013, 11:39
Tak jak mówił Paweł  bardzo fajne opracowanie. Niedawno dowiedziałem się, że moją przyjaciółkę też dopadło to choróbsko. Co ciekawe jest pierwsza w rodzinie, co troche nas zdziwiło bo tu http://www.leczymysie.pl/choroby/cukrzyca-typu-1/ piszą, że choroba może być dziedziczona. Brat o tym nie wspomniał, ale może ktoś z Was dotarł do podobnych informacji? 
D
doświadczona
7 września 2013, 00:39
Witam, w tym roku minie 5 lat od kiedy dopadła mnie cukrzyca. Nie jest to łatwa choroba, ale da się z nią żyć. Najważniejsza jest to, żeby być dokładnym i przestrzegać wszelkich zasad dotyczących cukrzycy. Duże znaczenie ma stres, to co jemy, ile płynów pijemy, zmiany hormonalne i wysiłek fizyczny. Istotne są też alergie, które mogą spowodować nagłe uczulenie nas np. na insulinę lub metal (czyli na igły). Chorym, którzy wymagają insuliny, polecam pompę; daje dużo możliwości w naszym składzie żywieniowym oraz nie niszczy tak bardzo jak peny, naszych miejsc na wkucia. Pozdrawiam wszystkich chorych i ich opiekunów!
R
Renata
4 września 2013, 18:30
80-110- nie umiem żyć z takim cukrem .Choruję od 15 lat ,insulinę podaję 4 razy dziennie i nie mam powikłań. Tu nie chodzi o poznanie tej choroby ,lecz o poznanie naszego organizmu i jak on reaguje na wysiłek,stres, brak snu ,inną chorobę.jesteśmy zobowiązani do uczciwej troski o siebie i wszystko zagra. Nie martwcie się ,wasze dzieci to normalni ludzie,i wszystko będzie dobrze.Dużo siły wam życzę i pozdrawiam was i wasze pociechy .
Z
zofia
25 lipca 2013, 18:31
Moja córka zachorowała miesiąc temu i jestem załamana,ale muszę podołac temu wyzwaniu.Podchodzę do sprawy realnie.
P
Pawel
1 maja 2013, 01:14
Witam Jestem Ojcem 7  letniej corki ,ktora zachorowała 22 marca 2013 roku na cukrzyce typ 1. Praktycznie od tej daty czytam co moge by zglebic tajniki tej choroby.Jest to jeden z niewielu artykułow w sieci ,ktory wyczerpujaca i optymistycznie definiuje cala chorobe. Pozdrawiam wszystkich czytajacych a "cukrzyków" szczegolnie !!! Nie upadajcie w wierze ,jestesmy juz w "przedpokoju" wynalezienia lekarstwa. Na marsa poleci uzdrowiony cukrzyk . zycze wszystkim bez wyjatku   miedzy 80 a 110 .pozdrawiam Pawel i Alexandra.