Rogówka wprost z laboratorium
Wyprodukowane w laboratorium rogówki wyraźnie poprawiły wzrok 10 szwedzkich pacjentów - informuje serwis "BBC News/Science".
Rogówka to dość twarda, przezroczysta część oka, przez która patrzymy na świat. Przykrywa źrenicę i tęczówkę. Zbudowana jest z białka - kolagenu i załamuje światło, skupiając je na siatkówce.
Uszkodzenie rogówki to w skali świata druga z najczęstszych przyczyn utraty wzroku - dotyczy około 10 milionów osób. W krajach, w których działają banki tkanek, uszkodzenia i choroby rogówki leczy się przeszczepiając rogówki pobrane ze zwłok. Jednak ich podaż jest niewystarczająca.
Szwedzka firma "Fibrogen" wykonała "biosyntetyczne" rogówki w całości z syntetycznego kolagenu, zbliżonego do kolagenu ludzkiego. Starano się odtworzyć właściwości ludzkiej rogówki na tyle dobrze, na ile to możliwe, wykorzystując sekwencję DNA drożdży i ludzi.
Z oczu 10 pacjentów usunięto nieprawidłowe rogówki i zastąpiono je syntetycznymi. Obserwacja trwała kolejne dwa lata. U wszystkich pacjentów wzrok się poprawił, u sześciu z nich z 20/400 na 20/100 - czyli mogli widzieć obiekty oddalone 4 razy bardziej niż przed operacją.
Eksperyment przeprowadzono pod nadzorem prof. May Griffith z uniwersytetu w Linkoping i miał on w zasadzie tylko potwierdzić bezpieczeństwo stosowania biosyntetycznych rogówek - pacjenci czekali na przeszczep od dawcy. Poprawa wzroku była nieoczekiwaną korzyścią - sztuczne rogówki okazały się równie dobre, co naturalne. Nowe rogówki ułatwiły pacjentom regenerację nerwów i komórek oka - regeneracja nerwów była nawet lepsza niż przy przeszczepie od dawcy. Nie było problemów z odrzuceniem przeszczepu, rogówka była też wrażliwa na dotyk.
Dotychczas u pacjentów, u których nie powiódł się przeszczep rogówki od dawcy stosowano plastikowe protezy rogówki, jednak mogły one powodować poważne skutki uboczne - na przykład jaskrę, infekcje czy odwarstwienie siatkówki.
Skomentuj artykuł