Test PSA pomoże w diagnostyce raka piersi

(fot. jo_peattie / flickr.com)
Joanna Morga / slo

Badanie poziomu białka PSA we krwi, kojarzone głównie z diagnostyką raka prostaty, może w przyszłości pomóc w wykrywaniu chorób piersi, w tym raka piersi, u kobiet - wynika z pracy badaczy z Tajwanu, którą publikuje pismo "Analytical Chemistry".

Podobne wnioski płyną z wieloletnich badań zespołu polskich naukowców pod kierunkiem prof. Stanisława Radowickiego, kierownika Kliniki Endokrynologii Ginekologicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Udało nam się wykazać, że kobiety z torbielami piersi (zmiany łagodne) mają wyższy poziom PSA w surowicy krwi niż kobiety zdrowe - powiedział PAP prof. Radowicki.

Praca na ten temat ukazała się w 2008 r. na łamach pisma "European Journal of Obstetrics, Gynecology and Reproductive Biology". Badaniami objęto wówczas grupę 176 kobiet z torbielami i 46 zdrowych pań.

Poziom PSA we krwi rośnie u mężczyzn z chorobami prostaty, jak łagodny przerost czy rak tego gruczołu. Dlatego test oceniający stężenie PSA jest od połowy lat 80. stosowany w diagnostyce tych schorzeń, zwłaszcza raka prostaty.

DEON.PL POLECA

Już wcześniejsze badania, w tym prof. Radowickiego, sugerowały, że PSA może być również tzw. biomarkerem (tj. wskaźnikiem) różnych chorób piersi. Inni naukowcy wykrywali podwyższony poziom PSA w próbkach pobranych ze złośliwych guzów sutka. - Problem w tym, że stężenie PSA w surowicy krwi zdrowych kobiet jest znacznie niższe niż u mężczyzn - powiedział prof. Radowicki. Mierzy się je w pikogramach (pikogram to jedna bilionowa część grama), podczas gdy u mężczyzn w nanogramach (jedna miliardowa część rama). Aby badanie poziomu PSA u pań móc wykorzystać w celach diagnostycznych potrzebna jest zatem 1000 razy czulsze metody detekcji, zaznaczył specjalista.

Zespół prof. Radowickiego korzystał w swoich doświadczeniach z ultraczułej metody fluoroimmunometrycznej, której próg czułości wynosi 0,01 ng/ml (nanograma na mililitr), czyli 10 pikogramów. W metodzie tej stosuje się przeciwciała anty-PSA połączone z białkiem fluoryzującym (świecącym pod wpływem światła o pewnej długości fali), których ilość ocenia się przy pomocy spektrometrii fluorescencyjnej. Ale do diagnostyki raka piersi potrzeba jeszcze czulszej metody, która pozwalałaby wykrywać PSA na poziomie 1 pikograma, a nawet niższym.

Czułość testu, tj. jego zdolność do rozpoznawania wszystkich chorych osób, wyniosła 75 proc., a jego swoistość, tj. zdolność do unikania fałszywych rozpoznań i oznaczania osób zdrowych, jako zdrowe - 100 proc.

Są to wyniki zbliżone do testu na PSA stosowanego obecnie w diagnostyce raka prostaty.

Nowe metody wczesnego wykrywania tego raka są potrzebne, aby jeszcze bardziej poprawić odsetek przeżyć pacjentek. Konwencjonalne metody diagnostyczne stosowane obecnie, jak np. mammografia mają swoje ograniczenia. Jej czułość wynosi 70-90 proc., ale swoistość sięga 31 proc.

- Jeżeli uda się precyzyjnie zdefiniować stężenia PSA w różnych rodzajach nowotworów gruczołu sutkowego w odniesieniu do zdrowych kobiet to być może uda się nowoczesna, wysokoczułą metodę oceny ryzyka raka sutka u kobiet - komentuje prof. Radowicki. Być może okaże się, że tylko pewne frakcje PSA pomogą w diagnostyce tej choroby. Jak podkreśla specjalista, obecność receptorów dla PSA w komórkach nowotworów sutka oznacza, że białko to jest nieodzowne w procesach nowotworzenia, ale w chwili obecnej nie umiemy dokładnie określić jego roli w tych procesach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Test PSA pomoże w diagnostyce raka piersi
Komentarze (1)
18 sierpnia 2011, 00:27
   ok