Zainaugurowano Narodowy Test Słuchu
Po raz trzeci w miejscowościach całej Polski przeprowadzony zostanie Narodowy Test Słuchu. Zainaugurowane w poniedziałek w Poznaniu przedsięwzięcie ma uświadomić Polakom konieczność pielęgnowania i cyklicznego badania słuchu.
Jak podkreślają organizatorzy akcji, Polacy coraz gorzej słyszą. Ogromnym problemem są kłopoty ze słuchem u najmłodszych.
Tegoroczna edycja Narodowego Testu Słuchu obejmie 55 miast i wsi. Wszędzie tam pojedzie mobilne laboratorium, tzw. słuchobus, w którym eksperci będą przeprowadzać bezpłatne testy słuchu, będą też mówić, w jaki sposób należy żyć i czego unikać, by przez całe życie cieszyć się świetnym słuchem.
Jak podkreślił w poniedziałek w Poznaniu na konferencji prasowej współorganizator kampanii, protetyk słuchu Piotr Miler, poprzednie dwie edycje Testu ujawniły, jak poważnym problemem w Polsce są kłopoty ze słuchem. W ubiegłym roku w ramach akcji przeprowadzonej w 70 miejscowościach stwierdzono ubytek słuchu u 40 proc. przebadanych osób.
"Najgorsze jest to, że wśród Polaków, którzy mają problem ze słuchem, 30 proc. to ludzie do 20. roku życia. Jest to bardzo palący problem, stąd pomysł, by kontynuować naszą akcję, wyruszyć ponownie w Polskę i ponownie przetestować słuch Polaków w kolejnych miejscowościach" - powiedział.
"Prawdziwym mordercą słuchu jest hałas. Na poznańskim Starym Rynku, gdzie inicjujemy kampanię, jest 70-80, a czasem nawet więcej decybeli hałasu. Gdyby taki hałas był w miejscu pracy, pracodawca byłby zobowiązany nałożyć nam ochronniki słuchu. Długotrwałe przebywanie w takim hałasie nieodwracalnie prowadzi do chorób słuchu" - dodał.
Według Milera młode osoby często niszczą swój słuch, używając przy słuchaniu muzyki i graniu na komputerze słuchawek. "Rodzice nie zwracają uwagi, że ich dzieci słuchają muzyki w słuchawkach wtykanych głęboko do ucha. Warto zamienić je np. na głośniki stojące przy komputerze" - powiedział.
Organizatorzy Narodowego Testu Słuchu chcą też walczyć z postrzeganiem noszenia aparatu słuchowego jako synonimu inwalidztwa. Według badań Polakowi z wadą słuchu podjęcie decyzji o rozpoczęciu używania aparatu słuchowego zajmuje przeciętnie siedem lat.
"Specjaliści mówią, że potrzebujemy jeszcze 10 lat, aby do aparatów słuchowych podejść tak, jak obecnie podchodzimy do okularów, że ich używanie będzie nawet dobrze widziane. Przecież założony aparat słuchowy wskazuje, że dbam o siebie, swoje zdrowie i szanuję mojego rozmówcę" - powiedział Miler.
Jak dodał, miniaturyzacja aparatów słuchowych oraz upowszechnienie urządzeń telekomunikacyjnych zakładanych na uszy powoduje, że osoba nosząca taki aparat nie zwraca już tak dużej uwagi otoczenia jak kiedyś.
W tym roku słuchobus odwiedzi m.in. Warszawę, Łódź, Kraków, Opole i Lublin, ale także Ostrzeszów i Pszczynę.
Skomentuj artykuł