10 tys. "Amazonek" dziękowało za życie
Tylko cierpienie przeżywane z Chrystusem ma sens - przypominano dziś na Jasnej Górze. Do sanktuarium, z udziałem ok. 10 tys. kobiet dotkniętych rakiem piersi, przybyła pielgrzymka "Amazonek".
Uczestniczyły w niej także przedstawicielki Włoch, Niemiec, Ukrainy, Słowacji, Czech a nawet Izraela. Spotkanie przebiegało pod hasłem: "Myśmy uwierzyli Miłości".
W okolicznościowym telegramie papież Franciszek wyraził swoją bliskość z tymi, którzy niosą krzyż boleści i podkreślił, że "przez cierpliwe znoszenie dolegliwości i zmartwień chorzy mają swój udział w zbawczej ofierze Chrystusa".
W kazaniu abp senior Stanisław Nowak z Częstochowy przypomniał, że ta pielgrzymka zawsze przeżywana jest w duchu wdzięczności, bo tylko człowiek, który potrafi dziękować "potrafi też prawdziwie wierzyć". Kaznodzieja zachęcał, by chore nadal prosiły Boga o potrzebne łaski i dokładały wszelkiej staranności w walce z rakiem. - Staranność wasza o to, żeby wszystko czynić, aby rozpoznać chorobę w jej początkach, jest Bogu miła. Starajcie się ze wszystkich sił o zdrowie, pilnujcie go, Bóg chce, żebyśmy byli staranni. Chwała wam za staranność - mówił abp Nowak. Metropolita senior archidiecezji częstochowskiej zachęcał także, by Amazonki ewangelizowały w swoich rodzinach i środowiskach. - Wasze słowo dużo znaczy, dużo może, korzystajcie z tego, również z tego doświadczenia, jakie was spotkało, bo takich ludzi bierze się na serio - podkreślał abp Nowak.
W Polsce do klubów "Amazonek" należy ok. 25 tysięcy członkiń. To największa organizacja kobieca w Europie. Działa w myśl zasady: "Pomagając innym, pomagasz sobie". - Polskie wspólnoty są wzorem dla innych krajów, powiedziała Krystyna Wechman, prezes Federacji Stowarzyszeń "Amazonek".
- My nie czekamy na telefony zaufania aż ktoś do nas zadzwoni. Wychodzimy do szpitala, ochotniczki idą i od razu dają wsparcie. Pozwalają wejść w swoje buty, żeby pokazać jak przeszły tę chorobę, by kobieta poczuła się pewniejsza, silniejsza i by uwierzyła - podkreśliła prezes. Dodała, że obecnie w Polsce jest 1,2 tys. przeszkolonych wolontariuszek, które odwiedzają wszystkie szpitale onkologiczne w kraju. Krystyna Wechman powiedziała, że wolontariuszki z Polski przygotowują się teraz do wyjazdu do Kijowa, by tam pomagać kobietom i dzielić się własnym doświadczeniem. - Tak jak nam pomagały przed laty wolontariuszki z Europy Zachodniej, tak teraz my mamy obowiązek pomagać innym - stwierdziła prezes "Amazonek".
"Amazonki" przypominają, że tylko wczesne wykrycie raka piersi daje szansę na wyzdrowienie i dalsze życie.
Każdego roku w Polsce notuje się 16 tys. nowych zachorowań na raka piersi. W naszym kraju działa 220 klubów "Amazonek", które wspierają chore kobiety.
Skomentuj artykuł