Abp Galbas w Pradze: Jest wiele napięć. Bardzo dobrze, że one wybrzmiały

fot. EpiskopatNews / Flickr / CC BY-NC-SA 2.0
KAI / pk

- Życie biskupa polega na słuchaniu - mówi arcybiskup koadiutor katowicki Adrian Galbas, uczestniczący w europejskim zgromadzeniu synodalnym w Pradze. Zwraca uwagę, że na tym spotkaniu wybrzmiewa wiele napięć, co znaczy, że nie jest ono teatralne.

KAI: Jak Ksiądz Arcybiskup ocenia dotychczasowy przebieg europejskiego zgromadzenia synodalnego w Pradze?

DEON.PL POLECA


Abp Adrian Galbas: Na pewno interesujące jest posłuchanie, jak proces synodalny jest odbierany w poszczególnych Kościołach w Europie. Widać, że są pewne elementy wspólne, ale jest też wiele napięć. Bardzo dobrze, że one wybrzmiały, bo to znaczy, że spotkanie nie jest teatralne. Zresztą niektóre napięcia też są wspólne. Wszystko to dla mnie układa się w rzeczywiście dobrą całość. W Kościele synodalnym chodzi właśnie o tego typu przeżycia. To słuchanie może się wydawać momentami nużące, ale jestem przekonany, że ma ono swoją wartość.

Niektórzy uważają, że w czasie zgromadzenia za mało wybrzmiewa głos osób czujących się zmarginalizowanymi w Kościele. Czy Ksiądz Arcybiskup również odnosi takie wrażenie?

- Mam wręcz przeciwne wrażenie, że właściwie w każdej wypowiedzi powtarzają się wołania o to, żeby dostrzec osoby z obrzeży albo spoza wspólnoty Kościoła, czy też tych, które takimi się czują. Nawet jestem momentami zdziwiony, że ten temat zajmuje aż tak dużo miejsca. Widocznie jest on ważny. Ale wrażenia, że te sprawy są pomijane, absolutnie nie mam.

Powtarzają się też postulaty, żeby biskupi bardziej słuchali ludu Bożego.

- Jest podczas zgromadzenia wiele takich momentów, w których nie mogę opanować mojego zdziwienia. Jednym z nich jest właśnie wezwanie do tego, że biskupi powinni więcej słuchać. Myślę sobie, jak to by mogło odbywać się w praktyce mojego życia i każdego innego biskupa, ponieważ zasadniczo życie biskupa polega na słuchaniu.

Codziennie do kurii przychodzą ludzie, którzy opowiadają swoje historie. I to nie są pochlebcy! Bardzo często są to rozmowy trudne i bolesne. Potem biskup jedzie na parafię i tam ma spotkania z różnymi grupami świeckich i duchownych. Dochodzą do tego jeszcze spotkania z rozmaitymi ciałami doradczym. Właściwie cały dzień upływa biskupowi na słuchaniu.

Dzieliliśmy się tym podczas rozmów w grupach. Kardynał z Barcelony i biskupi z Włoch potwierdzali: tak, my godzinami słuchamy. Gdy potem słyszę, że biskup powinien więcej słuchać, myślę sobie: kapitulacja, no bo na czym to mogłoby jeszcze polegać? Rozumiem, że jest w tym też wezwanie do uważności w słuchaniu i przyjmuję to bardzo osobiście.

Ale wydaje mi się, że niektóre z postulatów i opinii są formułowane zbyt ogólnie i przez to mogą być nawet bolesne.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Galbas w Pradze: Jest wiele napięć. Bardzo dobrze, że one wybrzmiały
Komentarze (3)
ES
~Egon Starszy
10 lutego 2023, 09:39
Że spotkań wizytacyjnych, tak ogólnych jak w grupach nie pamiętam zbytniego słuchania. Co najwyżej pochlebstw i różnego rodzaju komunałów. Problem jest też w ustawieniu autorytetów w Polsce, w edukacji, gdzie nie zadajemy pytań tylko odpowiadamy, i to tak jak się oczekuje. A przekaz Kościoła to już w ogóle jest jednoznacznie jednokierunkowy. Może abp Galbas jest inny, to daje wielką nadzieje.
AS
~A. Szczawiński
11 lutego 2023, 14:13
Obawiam się, że znów okrągłymi zdaniami. Zdaję sobie sprawę, że hierarchowie dzisiaj są w nadzwyczaj trudnej sytuacji (problem papieża Franciszka, niemiecka droga synodalna). Ale być może powinni sobie przypomnieć, że chrześcijaństwo jest radykalne, że Pan Jezus radykalnie poszedł na mękę i śmierć krzyżową.
AS
~A. Szczawiński
11 lutego 2023, 14:19
Przepraszam, mój komentarz dotyczy innej wypowiedzi Księdza Arcybiskupa Galbasa.