Abp Głódź po operacji Adamowicza: modlimy się o zdrowie i o cud

(fot. YouTube.com)
PAP / ml

Modlimy się o zdrowie i o cud - powiedział PAP metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, opuszczając Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, gdzie operowany był prezydent Gdańska.

W komunikacie kurii metropolitalnej abp Sławoj Leszek Głódź zapewnił o modlitwie za rannego prezydenta Gdańska:

Metropolita Gdański modli się o zdrowie Pana Prezydenta Pawła Adamowicza
Ogromnym bólem i smutkiem napełnił mnie dramat, który dotknął Pana Prezydenta Pawła Adamowicza i jego najbliższych.
Natychmiast po otrzymaniu tej informacji, wraz z kapłanami udałem się do kaplicy, aby gorąco modlić się o ocalenie Jego życia i powrót do zdrowia. Wierzę, że Pan Bóg podtrzyma tę nić życia. Łączę się również więzami empatii i solidarności z Rodzicami, Małżonką, Córkami i Bratem Pana Prezydenta.
Proszę, aby nasza modlitwa w Jego intencji nie ustawała.
+ Sławoj Leszek Głódź
Arcybiskup

Metropolita Gdański

DEON.PL POLECA

"Paweł Adamowicz był bardzo mądrym, odważnym i silnym człowiekiem. I daj Bóg, żeby taki pozostał" - powiedział z kolei PAP prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

Podczas gdańskiego finału WOŚP o godz. 20, gdy odliczano czas do "Światełka do nieba" na scenę, na której był m.in. Adamowicz, wtargnął mężczyzna. Na nagraniu zdarzenia widać, jak przebiega przez scenę, podbiega do prezydenta Gdańska i uderza go nożem. Później, chodząc po scenie, podnosi w górę ręce w geście zwycięstwa, ponownie podchodzi do Adamowicza i zabiera mikrofon.

"Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz" - krzyczał ze sceny, zanim obezwładnili go ochroniarze - wynika z filmów, na których zarejestrowano zdarzenie.

Na scenie reanimowano Adamowicza, potem przewieziono go do szpitala. Tam lekarze podjęli operację prezydenta Gdańska, która trwała pięć godzin.

"Proszę państwa, pacjent żyje, chociaż jego stan jest bardzo, bardzo ciężki" - poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek lekarz, który operował Adamowicza, doktor Tomasz Stefaniak.

"Przetoczyliśmy 41 jednostek krwi. Urazy były bardzo ciężkie - poważna rana serca, rana przepony, rany narządów wewnątrz jamy brzusznej. O wszystkim zadecydują najbliższe godziny" - mówił chirurg.

Policja i prokuratura zaraz po zdarzeniu podjęły czynności w sprawie ataku na prezydenta miasta. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Prokuratorzy uczestniczą we wszystkich czynnościach związanych ze zdarzeniem - na miejscu, w komendzie, gdzie składają zeznania świadkowie i w szpitalu, gdzie był operowany Adamowicz.

Według śledczych, napastnikiem jest 27-letni mieszkaniec Gdańska, karany za napady na banki. Policja zawiozła go na badanie krwi, noc ma spędzić w izbie zatrzymań.

Prokuratorzy zabezpieczyli nóż, którym został ugodzony Adamowicz, zbierają dowody ze wszystkich źródeł - podał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Zaraz po napaści w mediach społecznościowych politycy i zwykli obywatele apelowali o modlitwę za zdrowie i życie Adamowicza, m.in. premier Mateusz Morawiecki, szef Rady Europejskiej, b. premier Donald Tusk.

Prezydent Andrzej Duda poinformował po godz. 22, że lekarzom udało się przywrócić akcję serca, ale stan ciężko rannego Adamowicza był nadal bardzo trudny. Po godz. 1.00 do szpitala przybył gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Abp Głódź po operacji Adamowicza: modlimy się o zdrowie i o cud
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.