Abp Hoser: rząd nadgorliwy ws. in vitro

(fot. youtube.com)
KAI / ml

To jakiś dziwny odruch nadgorliwości odchodzącej ekipy rządzącej - tak decyzję o przedłużeniu programu finansowania zapłodnienia in vitro z budżetu państwa skomentował abp Henryk Hoser.

- Wiadomo, że jest to ustawa kontrowersyjna, dlatego powinno się wstrzymać wszelkie działania w tym zakresie do rozpatrzenia sytuacji w nowym kontekście politycznym - powiedział KAI biskup warszawsko-praski.

Wyraził pogląd, że zapłodnienie in vitro stwarza więcej problemów niż ich rozwiązuje oraz że powinno się brać pod uwagę nie tylko medyczny aspekt tej procedury.

- Chodzi o rzeczywistość niezwykle skomplikowaną, o daleko idących konsekwencjach biologicznych, społecznych, kulturowych, psychologicznych - wskazał przewodniczący Zespołu Episkopatu ds. Bioetycznych.

DEON.PL POLECA

Ocenił, że problemu nie można rozpatrywać bez wzięcia pod uwagę wszystkich innych konsekwencji - przewidywalnych i nieprzewidywalnych.

- Jest to jakiś dziwny odruch nadgorliwości, ponieważ wiadomo, że następuje zmiana obozu rządzącego i że ustawa ta była i będzie kontrowersyjna, w związku z tym takie długofalowe działanie jest bezpodstawne - skomentował decyzję ministra zdrowia arcybiskup.

Jego zdaniem powinno się wstrzymać wszelkie działania w tym zakresie do rozpatrzenia sytuacji w nowym kontekście politycznym.

Biskup warszawsko-praski powtórzył, że w opinii Kościoła procedura in vitro jest zła pod każdym względem i nie powinna być stosowana.

- Jak wiadomo nie leczy ona niepłodności, a co więcej, będąc swego rodzaju prokreacyjnym bypassem powoduje, że nie poświęca się ani dostatecznych środków, ani uwagi na przyczynowo-skutkowe leczenie niepłodności - powiedział rozmówca agencji.

Dodał, że niepłodność często jest spowodowana chorobami wpływającymi w ogóle na stan zdrowia pacjentów - czy to mężczyzn, czy kobiet.

Arcybiskup wyraził uznanie dla "mądrości tych województw, które finansują naprotechnologię, która jest klasyczną medycyną leczenia przyczyn niepłodności, nie uciekając się do zapłodnienia pozaustrojowego".

Przypomnijmy, że minister zdrowia prof. Marian Zembala przedłużył program finansowania zapłodnienia pozaustrojowego in vitro z budżetu państwa na kolejne trzy lata.

Na jego realizację od 1 lipca 2016 r. do 31 grudnia 2019 r. przeznaczono ok. 304 mln zł. Na funkcjonowanie ośrodków adopcyjnych we wszystkich województwach zaplanowano natomiast w przyszłym roku 26 mln 86 tys. zł.

Finansowanie zabiegów in vitro ze środków publicznych rozpoczęło się 1 lipca 2013 r. i miało potrwać trzy lata. Program "leczenia niepłodności" miał objąć około 15 tys. par., a każda z nich może skorzystać z dofinansowania trzech cykli leczniczych.

Według stanu na 3 listopada w ciągu dwóch lat działaniem programu objęto 17023 pary, urodziło się 3644 dzieci. Funkcjonowanie programu pochłonęło 150 mln zł.

Tłumacząc przedłużenie działania programu finansowania in vitro, prof. M. Zembala stwierdził, że kierował się "odpowiedzialnością wobec potrzebujących".

- Proszę pamiętać, że w naszym społeczeństwie jest spora grupa rodziców pragnących mieć dziecko, u których naturalne metody okazują się nieskuteczne. Kontynuacja tej metody pozaustrojowego zapłodnienia daje tę możliwość, zwłaszcza, że we wszystkich krajach UE tego typu działania są prowadzone i kontynuowane, także w krajach bardzo katolickich - powiedział minister zdrowia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Abp Hoser: rząd nadgorliwy ws. in vitro
Komentarze (17)
5 listopada 2015, 23:47
W Polsce zabiegi in-vitro przeprowadza się od 1987 roku, czyli blisko od 30 lat. I jakoś nikt nie zaobserwował tych konsekwencji o których prorokuje abp.Hoser. A już tym bardziej, jeśli ta ustawa, którą tak krytykuje abp. Hoser ujmuje te procedury w ramy prawne, np. wprowadza prawną ochronę zarodków, czego do tej pory nie było. Wiec trudno zrozumieć o jakiej rzeczywistości właściwie abp Homer mówi, co mają tutaj zmienić te nowe "konteksty polityczne", których arcybiskup tak żarliwie wyczekuje. 
6 listopada 2015, 08:29
Bo Hoser to tępy ideolog.
Z
Zenek
6 listopada 2015, 10:10
Ja jestem też tępy jak but, ale Hoser bardziej.
6 listopada 2015, 14:18
Z pewnością masz rację, człowieku starający się podszyć pod mój nick. Jesteś tępy.
5 listopada 2015, 23:27
Mr. Maczeta w akcji deprecjonowania wolnego wyboru. To dużo mówi tym do czego dopowadził w Afryce. 
Z
Zenek
6 listopada 2015, 10:15
W Chinach też.
6 listopada 2015, 14:20
A Hoser był w chinach? Bo w Afryce wiemy do czego doprowadziła w dużej mierze działalność Kościoła rzymskokatolickiego z ramienia którego Hoser prowadził tam dziłalność.
Z
Zenek
6 listopada 2015, 15:14
Zadaję sam sobie pytania bo jestem wieloosobowy. Cierpię na te chorobe od kilku lat. Nieznaczna modyfikacja mojego nicku powoduje że mogę sam ze sobą rozmawiać. Czasami jednak jak łeb mnie mocno boli to rozróżniam wtedy swój debilizm i atakuję sam siebie. Teraz łeb mnie nie boli. Prawdopodobieństwo, że zaraz siebie zaatakuje jest duże. Nie dziwcie się jeśli zaraz to zrobię. Bo już pod czaszką zaczyna mi walić.  Tak naprawdę mam w dupie gdzie kto był, ale lubię sam ze sobą kłócić sięi przy tej okacji pogrążać kościół.  To też lubię apage satana. Moja stara twierdzi że jestem jedno z Nim.
6 listopada 2015, 16:46
No to masz poważny kłopot :)
jazmig jazmig
5 listopada 2015, 19:00
Jak widać, Zembala jest ideologiem, a nie lekarzem. Ja znam osobiście parę, która miała problemy, aby doczekać się dziecka, ale zamiast dać się porządnie zbadać, postanowili zafundować sobie in vitro. Po wielu próbach, kobieta wreszcie zaszła w ciążę i z trudem ją donosiła. Jednakże moim zdaniem, gdyby ona poszła do gabinetu naprotechnologii, to osiągnęłaby ciążę w sposób naturalny. Nieszczęście polega na tym, że lewackie media z naprotechnologii zrobiły coś w rodzaju ciemnogrodu, oczywiście dlatego, że kliniki in vitro i przemysł farmaceutyczny na naprotechnologii nie zarobią.
6 listopada 2015, 08:29
@jazmig masz wyobrazenie, że kobieta gdy nie chce się prządnie przebadać to robi sobie "in vitro". A nie przyszło Ci do głowy, że aby poddać się "in vitro" to przebadanie jest niezbędne i to w stopniu znacznie przewyżaszającym jakiekolwiek inne przebadania? Żyjesz w sferze mitów. Nauka i wiedza dla Ciebie to sprawka szatana. Zamiast myśleć .... wierzysz, wierzysz i to zatępuje myślenie w każdej sprawie.
6 listopada 2015, 09:26
Bo dla skrajnych ideologów a takim niewątpliwie jest jazmig myślenie to strata czasu , za nich myślą inni.Niestety.
6 listopada 2015, 09:43
Bazyli - szacunek za bardzo dobra analizę :). Lepiej nie można tego napisać. Choć dobrze to spuentował Beniamin. Szacunek Panowie
Z
Zenek
6 listopada 2015, 10:17
Apage satana!
6 listopada 2015, 14:24
Brak argumentów starasz się zastąpić manipulacją.
Z
Zenek
6 listopada 2015, 15:42
Sam już nie wiem. W ten sposób sam siebie po gębie walę.  Sam przecież manipuluję . Już nie wiem co jest lepsze. Udowadniać że sam manipuluję czy bronić się i udawać że nie manipuluję.  To straszny stan. Znowu w łebie mi wali. Załatwiam tutaj swoje nieczystości  bo mi pozwalają
6 listopada 2015, 16:46
:)