Abp Michalik przeciw bojkotowi Euro 2012

Przepraszam za chodowlę, miała być hodowla. Ostatnio naczytałem się byle czego pani POmaski posłanki PO o jej chymnie i siĘ zaraziłem, a przykład prezydencki idzie z góry. Sorry. ;-)

Co mnie jako wiernego Bogu katolika obchodzi  impreza sportowa skoro kojarzy mi sie z patologiami,a nie z czyms dobrym ?  Jedynie pogardowałem ws.  cen, losowań, fuszerki, przwałów, premii Kaplarów itd.Mam w nosie ten bojkot elit wobec siebie nawzajem i  euro przy okazji, teraz.  Biskup mógłby raczej bliższe  naszym interesom sprawy poruszać.  Co to ma być ? Biskup epec od piłki, polityki ? Tak sie o owieczki w Kościele i ewangelizacji nie robi. Może zniesiecie te psycholowe papierki  do bycia świadkiem  sakramentu bierzmowania czy do ślubu ? Wy zakłądacie z góry kłamstwo wiernych i  odbieracie im postawe dojrzałego odpowiadającego za swe kłamstwa, chodujecie albo miernoty albo frustratów opuszczających kler i nawet Kosciół przez te urzędactwo. Albo te nauki przedmałżeńskie, których Watykan nie nakazuje,a wy  rzutem na t aśme chcecie podstaw dorosłych juz ludzi uczyć. To żałosne.  Ludzie wpływu na wybór kapłanów nie mają, proboszcze bez kadencyjności. Bark ewangelizacji w Polsce, poukrywani siedzicie w swych majątkach. Brak skutecznego rozlicznia kleru, brak policji wewnętrznej, lustracji prawdziwej... Gdzie walka o prawa podstawowe owieczek ? 

"Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego." Benedykt XVI, Warszawa, 25 maja 2006 r.

 Tylko przyklasnąć takiej postawy Arcybiskupa i myślę, że rozszerzenie stwierdzenia  "Łączenie sportu i polityki nie wróży niczego dobrego na przyszłość" o  "Łączenie wiary i polityki nie wróży niczego dobrego na przyszłość" przyniesie plon obfity.

Dziękuję Księżom Biskupom za ich mądre słowa.