Abp Nieves: Komunia duchowa nie wystarcza

(fot. youtube.com)
National Catholic Reporter / kw

Kolejny stanowczy głos wsparcia na forum Synodu za Komunią dla rozwodników, którzy żyją w związkach cywilnych. Zobacz, co powiedział reprezentant Puerto Rico, abp González Nieves.

Arcybiskup wielokrotnie wskazywał, że obecna praktyka nie pozwala rozwiedzionym katolikom, którzy żyją w ponownych związkach, na "pełne spotkanie" z Chrystusem. Apelował również o próbę wypracowania jakiejś drogi nawrócenia, pokuty, która umożliwiłaby im przystępowanie do Komunii.

W przemowie do wszystkich uczestników Synodu skomentował m.in. sytuację, w której tacy wierni, gdy podchodzą do Komunii, krzyżują ręce na piersi. W ten sposób wskazują, że przyjmują jedynie błogosławieństwo, a nie Komunię. Zdaniem hierarchy pokazuje to, że pragną oni czegoś więcej, że takim osobom "Komunia duchowa nie wystarcza".

- To pokazuje ich pragnienie przyjęcia sakramentalnej komunii. Ci wierni uniżają się przed wspólnotą, jasno pokazując wszystkim swój nieprawy status. Tak jakby chcieli powiedzieć: "mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa" - mówił abp González Nieves.

DEON.PL POLECA

Dodał również: - Należy wejść w dialog ze złożonością duszpasterskiej rzeczywistości i zbawienia dusz.

Hierarcha odwołał się również do adhortacji papieża Jana Pawła II "Familiaris consortio": - Ta droga będzie stopniowa i proporcjonalna, a [te osoby - przyp. red.] muszą nią iść krok po kroku: najgłębszą i szczerą drogą moralnego życia i wiary.

Mówiąc o Komunii abp González Nieves wskazał: - Nie będzie to nagrodą za ich dobre życie, ale wzmocnieniem w słabości (...). Bedzie to pomoc w kontynuowaniu ich drogi.

- Konsekrowana hostia jest lekarstwem dla duszy, a ktokolwiek jest poraniony, szuka lekarstwa, mówił św. Ambroży - podsumował.

Hierarcha wskazał również na konieczność odpowiedzialności za dzieci, które pochodzą z rozbitych rodzin.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Nieves: Komunia duchowa nie wystarcza
Komentarze (20)
AM
Agnieszka Maciąg
22 października 2015, 19:43
I tylko grzechem nie jest po kolędzie kopertkę od rozwodników zabrać... Amen
23 października 2015, 09:04
Więc należy zaprzestać takiego działania. Nie chcą w Kościele rozwodników to rozwodnicy nie chodzą do kościoła i żadnych datków, żadnych. Brak datów najbardziej ich zaboli bo lubią luksus.
PP
Piotr Polmański
22 października 2015, 14:35
Moim zdaniem Abp Nieves, kiedy twierdzi, ze komunia duchowa nie wystarcza, ma rację.. Osoby rozwiedzione w ponownych związkach nie mogą otrzymywać komunii sakramentalnej, ale mogą otrzymywać tę duchową. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich rozwiedzionych, ale tych o odpowiednim nastawieniu duchowym. W rzeczy samej ten, komu zostaje udzielona komunia duchowa, staje się jednością z Jezusem Chrystusem; czy to możliwe, żeby zarazem łamał przykazanie Chrystusa? Dlaczego więc nie może otrzymać komunii sakramentalnej? Jeśli wykluczymy z sakramentów rozwiedzionych chrześcijan w nowych związkach, którzy są gotowi do nich przystąpić, i odeślemy ich na drogę zbawienia pozasakramentalnego – czy nie podajemy w wątpliwość fundamentalnej struktury sakramentalnej Kościoła? Do czego zatem służy Kościół i jego sakramenty? - zastanawia sie kard. Walter Kasper.
22 października 2015, 14:10
Nawiązując do tytułu - taka "normalna" Komunia św. też nie wystarczy. Życie duchowe to nie magia, Komunia św, zwana przez niektórych lekarstwem też magią nie jest. I tu nawet nie chodzi o długotrwaly efekt zbawienia, lecz np. brak duchowego wzrostu. Albo duchowa pustka, pomimo pełni zycia religinego. Obawiam się, iz osoby, które dziś tak emocjonalnie pragną Komunii św, srodze sie zawioda, gdy spełni się ich pagnienie. Bo dalej coś będzie nei tak w ich zyciu.
21 października 2015, 23:15
Straszne to - obserwować jak Deon coraz bardziej stacza się w otchłań ciemności...Pytanie tylko, ilu pociągnie za sobą...
TP
Tomasz Pierzchała
21 października 2015, 22:43
"Nie będzie to nagrodą za ich dobre życie, ale wzmocnieniem w słabości (...). Bedzie to pomoc w kontynuowaniu ich drogi." No cóż, biedni cudzołożnicy tak bardzo cierpią nie znajdując akceptacji swej drogi, iż powodowany miłosierdziem abp Nieves proponuje dopuścić ich do komunii aby mogli z tym jakoś żyć    
21 października 2015, 22:58
Zdaje się, że bardziej jednak cierpią ci niektórzy biedni katolicy, którzy dotąd czuli się bardziej akceptowani niż inni, a teraz ich poczucie lepszości jest zagrożone.  Okazuje się, że sam fakt bycia przeszczęśliwą parą z długim stażem małżeńskim i naturalnie zaplanowanymi wszystkimi poczęciami nagle staje się niewystarczającą nagrodą za wszelkie starania w życiu, bo oto o zgrozo - prawie cały kościół pójdzie do komunii. 
TP
Tomasz Pierzchała
22 października 2015, 20:40
Czyżbyś próbowała mierzyć innych swą miarą?
22 października 2015, 21:59
Nie, wnioskuję z Twojego komentarza.
TP
Tomasz Pierzchała
22 października 2015, 23:09
No nie gadaj,że dla ciebie życie duchowe nie ma być interesowne.Plączesz się i plączesz się po katolickim forum w nadziei,iż ktoś wreszcie rzuci ci wreszcie cukierek akceptacji a tu wciąż nic.
23 października 2015, 07:30
A widzisz, ja nie potrzebuję rzucanego z zewnątrz cukierka akceptacji, żeby mieć jego poczucie. Mam je w sobie po prostu. :) 
23 października 2015, 08:28
Znajdują jak najbardziej akceptację swej drogi przez ludzi myślących. Niepotrzebnie zależy im na akceptacji korporacji kościelnej rządzonej przez factów którzy przeciwstawili się słowom które wyznają za "najprawdę" (idźcie i rozmnazajcie się; mąż jednej żony). Hipokryzja tych facetów chodzących w sukienkach jest nieograniczona.  Więc powinni pamiętać, żadnych darowizn dla Kościoła i wreszcie skończyć z tym owczym przywiązaniem do zabobonów.
AM
Agnieszka Maciąg
21 października 2015, 18:47
Tęsknię za Jezusem, tęsknię za Komunią, ktoś odszedł, zostawił nas, jestem z kimś innym teraz ja i moje dzieci, on dba o nas pokazuje co to odpowiedzialność . Cena za to jak ktos powiedział ,ze wolę mężczyznę od Jezusa ,... Nieprawda... Tęsknię za Nim teraz bardziej niż kiedyś, pragnę go bardziej , wiem że jest przy mnie mimo kamienowania oczami ludzi księży . Nie będę sie kajać bo ludzie nie pytali po tym jak odszedł mąż jak mi pomóc czy odwieź dzieci do szkoły , nie pytali jak wyglądają wieczory kiedy oni śpią, za to krzyczą że nie mogę Go przyjmować, mogę co niedzielę i co wieczór.
21 października 2015, 19:33
Pokłosie religiności uczuciowej.
jazmig jazmig
22 października 2015, 13:20
Możesz żyć z konkubentem jak siostra z bratem, skoro tak tęsknisz do Jezusa. Jezus powiedział przecież: weź swój krzyż i idź za mną. Poświęć się dla Niego, jeżeli naprawdę za Nim tęsknisz.
23 października 2015, 08:20
Pokłosie fanatyzmu religijnego oraz dewocji.
23 października 2015, 08:22
Proponuję zaprzestać jakichkolwiek praktyk religijnych. W zadnym wypadku nie należy dawać jakichkolwiek danin Kościołowi. I dzoeci także należy chronić przed indoktrynacją religijną, żadnych komunii itp.
23 października 2015, 08:24
Bo to sie nie podoba pambukowi? Należy przestać wierzyć w mity i bajki. Krzyż to miał Jezus (człowiek) i naśladownie w imię religijnej głupoty jest szkodliwe dla życia.
jazmig jazmig
21 października 2015, 17:13
Kto mianował arcybiskupem człowieka, który nie zna podstaw wiary katolickiej? Czy nie słyszał on o warunkach spowiedzi? Od kiedyż to człowiek żyjący w grzechu ciężkim ma związek z Chrystusem? Św. Jan twierdzi coś dokładnie przeciwnego i warto by było, aby arcybiskup wrócił do katechezy przygotowującej do I komunii św.
23 października 2015, 08:31
Stał się biskupem w 1988 r. Zastanówmy się kto był wtedy papieżem? Chyba niejaki JPII? To wiele wyjaśnia, prawda?