Abp Zimowski: chorzy potrzebują miłości

(fot. sxc. hu)
KAI / slo

Chorzy potrzebują miłości - podkreśla abp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia przed 17 października, kiedy obchodzone jest wspomnienie św. Łukasza Ewangelisty - patrona lekarzy i pielęgniarek.

- Zwracam się do wszystkich, którzy pochylają nad łóżkiem chorych, zwracam się do lekarzy i pielęgniarek, swoją służbę spełniajcie z wielką miłością. Chorzy i cierpiący potrzebują bliskości naszych serc - powiedział na antenie Radia Plus Radom abp Zimowski.

Arcybiskup-senior diecezji radomski powiedział także, że chorzy potrzebują wsparcia kapelanów szpitalnych. - Przy tej okazji dziękuję wam za dotychczasową posługę. Idąc za myślą Benedykta XVI, który nazwał kapłanów "sługami chorych", można dodać, że każdy kapłan jest wiatykiem w drodze do wieczności. Przecież to on jest pośrednikiem między niebem a ziemią, a to pośrednictwo musi się urzeczywistniać w wymiarze krzyża, na wzór Chrystusa, który nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służyć. Także i my, kapłani powinniśmy żyć z niebem w sercu. Chodzi o to, aby z naszego życia nie została wyeliminowana bezinteresowna miłość i modlitwa - powiedział abp Zimowski.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Zimowski: chorzy potrzebują miłości
Komentarze (1)
L
Linijka
17 października 2012, 06:16
Dziękuję Ci Panie za dach nad głową,za chleb i wodę. Przepraszam,że państwo tyle do mnie dopłaca-bezdomnej. Różne są choroby i różne losy ludzkie. Czasem nie chce się tak na prawdę przyjąć wielu braci i sióstr i Dzieci ...zamiast,a wtedy ciężko o wiatyk.    Czy my bezdomni jesteśmy gorsi od tych milionów Polaków.których nie stać na własne mieszkanie i  bytują jak stułbie na swoich rodzicach ,dziadkach? Czy niedołężność i ubóstwo skryte za parawanem "pomocy rodzinnej" jest jakieś lepsze? Czy koszty ponoszone przez rodzinę mniej bolą i mniej kosztują ten zapracowany naród niż wydatki z budżetu? Litości! Staram się o szacunek dla siebie,żeby nie czuć braku szacunku innych, ale...niestety mam sklerozę.Zła organizacja gorsza od jej braku. I co ci biedni pracownicy socjalni zrobią bez nas? Będą musieli się przekwalifikować i zająć nasze miejsce? Nie życzę im tego,niech zaczną myśleć nareszcie..  Zaczynamy chorować wszyscy .