Apel do zakonów: bądźcie żarliwymi świadkami

(fot. Grzegorz Gałązka)
KAI / psd

Zawsze żarliwie poszukujcie Boga i o Nim świadczcie – powiedział papież przyjmując uczestników Zgromadzenia Ogólnego Unii Przełożonych Generalnych (USG). W audiencji wziął także udział reprezentujący zakony żeńskie Komitet Zarządzający Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych (UISG).

W swoim przemówieniu Ojciec Święty skierował słowa szczególnego pozdrowienia do tych zakonników i zakonnic, którzy znoszą cierpienia z powodu Ewangelii. Benedykt XVI wyraził uznanie zakonom za ich pracę w dziedzinie ewangelizacji, na parafiach i w sanktuariach, katechetyczną, zaangażowanie w formację dzieci, młodzieży i osób dorosłych, w dziedzinie edukacji, w dziełach socjalnych a także niekiedy ryzykowne świadectwo w trudnych warunkach misyjnych.

Odnosząc się do tematyki ostatnich dwóch spotkań Unii Przełożonych Generalnych, poświęconych przyszłości życia konsekrowanego w Europie papież zauważył, iż powinna ona służyć przemyśleniu na nowo sensu powołania zakonnego, jakim jest nade wszystko poszukiwanie Boga. Podkreślił, że temu poszukiwaniu osoby konsekrowane powinny poświęcać najlepsze energie swego życia. „Poszukujcie tego co jest ostateczne, poszukujcie Boga, kierujcie swój wzrok ku Niemu. Tak, jak pierwsi mnisi dbajcie o orientację eschatologiczną: za tym co prowizoryczne poszukujcie tego, co pozostaje, co nie przemija” – zaapelował Ojciec Święty.

Zachęcił do poszukiwania Boga we współbraciach, w ludziach naszych czasów, do których są posłani, aby obdarzyć ich darem Ewangelii, a zwłaszcza w ubogich, do których w pierwszym rzędzie skierowana jest Radosna Nowina. „Poszukujcie Go w Kościele, w którym uobecnia się Pan Jezus, zwłaszcza w Eucharystii oraz w innych sakramentach, w Jego Słowie, będącym uprzywilejowaną drogą poszukiwania Boga, wprowadzającym nas w rozmowę z Nim i objawiającym nam Jego prawdziwe oblicze. Zawsze żarliwie poszukujcie Boga i o Nim świadczcie” – zaapelował Benedykt XVI.

Papież zwrócił uwagę na centralne znaczenie Słowa Bożego dla odnowy życia konsekrowanego. Jest ono rośliną obfitując w różne gałęzie, której korzenie zakotwiczone są w Ewangelii. Zaznaczył, że podstawowym kryterium rozeznania powołania zakonnego jest zdecydowana wola życia Orędziem Chrystusa i upodobnieniem do niego swego życia. „To Ewangelia przeżywana każdego dnia stanowi element nadający życiu konsekrowanemu piękno i urok, ukazując was światu jako wiarygodną alternatywę. Tego potrzebuje współczesne społeczeństwo, tego oczekuje od was Kościół: być żyjącą Ewangelią” – stwierdził Ojciec Święty.

Benedykt XVI zwrócił uwagę na szczególne znaczenie życia wspólnotowego, braterskiego, stanowiącego ważny element profetyczny w silnie zindywidualizowanym świecie. Podkreślił potrzebę poważnego i nieustannego rozeznania, aby usłyszeć to, co Duch Święty mówi do wspólnot, aby rozpoznać, co pochodzi od Pana Jezusa i to co jest z Nim sprzeczne. „Bez rozeznania i towarzyszącej mu modlitwy oraz medytacji życiu konsekrowanemu grozi dostosowanie się do kryteriów tego świata: indywidualizmu, konsumizmu, materializmu – które osłabiają braterstwo i prowadzą do zatracenia uroku i korozji życia konsekrowanego” – przestrzegł papież. W tym kontekście zachęcił przełożonych generalnych, by byli mistrzami dobrego rozeznania, aby ich wspólnoty był wymownymi znakami dla współczesnego świata. Ojciec Święty zwrócił też uwagę, aby przełożeni zakonni poszukiwali środków sprzyjających wspólnotowości i wzajemnej komunikacji, dążyli do serdeczności i prawdy we wzajemnych relacjach.

Papież zwrócił uwagę na wymiar misyjny życia zakonnego, stanowiący ważną część tożsamości osób konsekrowanych. „Misja wsparta silnym doświadczeniem Boga, mocną formacją i życiem braterskim we wspólnocie stanowi klucz dla zrozumienia i ożywienia życia konsekrowanego. Idźcie więc i w twórczej wierności przyjmijcie jako swoje wyzwanie nowej ewangelizacji. Odnówcie swoją obecność na współczesnych areopagach, by głosić, tak jak to czynią św. Paweł w Atenach «nieznanego» Boga” – zaapelował Benedykt XVI. Mówiąc o zmniejszaniu się zwłaszcza w Europie liczby zakonników papież przypomniał, że życie konsekrowane ma swe korzenie w Bogu, który pragnie go dla budowania i świętości swojego Kościoła. Kościół nie będzie go więc nigdy pozbawiony. Zachęcił jednocześnie do ożywienia duszpasterstwa powołaniowego, formacji początkowej a także formacji stałej zakonników.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Apel do zakonów: bądźcie żarliwymi świadkami
Komentarze (15)
A
andzia+
27 listopada 2010, 14:20
coz, odchodzimy trochę od tematu... przewinienia osob konsekrowanych pozostawiam Bogu Milosiernemu, majac nadzieję, ze i moje jego Milosierdziu podlegac beda. Nie odpowiadam na zaczepki typu..."czyzby..." bo to obniza poziom dyskusji. Zaczelam watek o formacji i swoistej potzrebie selekcji wsrod powolanych... Trudny temat, bo dotyczy znanych nam i czesto szanowanych i kochanych osob.Stad niektorzy odpowiadaja agresja, bojac sie pewbie kolejnego ataku na Kosciol. Nie chce tu nikogo atakowac. Przyznajcie, ze brakuje normalnej rozmowy na ten temat bez zacietrzewiania sie itp postaw. Przelozeni zakonow modla sie i szukaja drog jak najlepszego przygotowania do tej trudnej i pieknej drogi. A my musimy sie nauczyc normalnie o tym rozmawiac. Jesli ktos robi zle, to to zlo nazwac, nawet jesali jest biskupem... W Polsce sie trudno na te tematy rozmawia. troche inaczej jest we Francji, Anglii, USA (tu mam troche doswiadczen), wiecej rozmowbez lęku i agresji, oczywiscie mowie o kręgach katolickich, a nie ateistycznych czy liberalnych, bo w tychze akurat poczynaja sobie o wiele smielej w otwartych atakach na kosciol. A wracajac do tematu... Benedykt XVI wskazuje swiayły kierunek... powrot do źródeł, głębokiej więzi z Oblubiencem przez wczytywanie sie w Słowo!, modlitwę, sakramenty... resztę sami znacie. Pozdrawiam, niekoniecznie wszystkich:-) w imię starej biblijnej  prawdy, ze lepiej z mądrym zgubic, niz z głupim znależć (się na tym samym forum) (ach, ta zloscliwosc, a przeciez tylko cytuję) PS. Selekcja potrzebna jest w wielu zawodach, ale to inny watek
J
Jot.B
27 listopada 2010, 13:39
Oczywiście, powiedziałam to znajomemu księdzu i przyznał mi rację.
Z
Zibi
27 listopada 2010, 13:01
Jot.B. - czy miałbyś odwagę powiedzieć to w twarz jakiemuś księdzu  ( cyt.: "korzystania z internetu, komórek i wypasionego samochodu"). Tak w 4 oczy po prostu powiedzieć. Czy miałbyś odwagę ? Jeżeli widzisz takie przewinienia ze strony kleru.
J
Jot.B.
27 listopada 2010, 11:58
Jak by zabronić klerowi korzystania z internetu, komórek i wypasionego samochodu, to zajmie sie  swoją posługą.
P
pytanko
27 listopada 2010, 11:48
[quote To samo dotyczy księży. Mniej by było różnych afer, głównie seksualnych. Aniu, czyzby jakis ksiądz odrzucił twoje względy i od razu szufladkujesz go, że patologia?
A
andzia+
26 listopada 2010, 23:21
testy, ok (przyznasz jednak, ze to nowe metody:-) jest jednak wiele mechanizmow, ktore nie generuja zaburzen w sensie psychiatrycznym. W dalszym ciagu uwazam, ze najlepszym kandydatem na osobę konsekrowaną  a pozniej szczesliwa i nieraniącą innych niezaspokojonymi w dziecinstwie glodami emocjonalnymi jest(nie mowiąc o powolaniu, jako kwestii bezspornej): 1. człowiek wychowany w zdrowej normalnej rodzinie; lub  2. człowiek po terapii; lub 3. cudownie dotknięty uzdrawiającą miłością Boga...("cudowne dotknięcie" ma wiele oblicz i , jak to u Pana Boga bywa, dostosowuje sie nie tylko do psychiki, ale i intelektu, fizycznosci, pochodzenia kulturowo-narodowo-socjalnego, itp.itd). W innych (dalej twierdzę, wielu) przypadkach, wybrana osoba, może męczyć: siebie, współpowołanych i owieczki. Oczywiscie, ja sobie tu piszę (chichy specjalnie dla Leszka:-))), ktory umiejetnie manipuluje językiem, tak by dokopać, a nie pogadać, leszku, kto Cie nauczyl takiego sposobu rozmawiana-- walczenia? oczywiscie nie musisz odpisywac)), a życie pisze sobie. Ale myslę, ze bedzie coraz lepiej, coraz bardziej swiadomie i czysto w zakonach polskich. MAmy wiele pozytywnych i wspanialych postaw madrych mezczyzn i kobiet Kosciola, ludzi, ktorzy walcza o prawde i milosc, a nie tylko o fasade, pozory. Myslę np. o Prowincjale Dominikanow
DA
do Andzi
26 listopada 2010, 22:52
Faktycznie mamy różne poziomy wiedzy. Mi na przykład brak wiedzy na temat "przykład zakonu, w którym nie ma obecnie przeprowadzanych testów diagnostycznych w kierunku zaburzeń dla kandydatów".
L
leszek
26 listopada 2010, 22:47
Coz to jest forum i kazdy ma prawo do swojego widzi mi się andzia+, masz dziwne wyobrażenia o forum. Forum to nie Hyde Park w którym każdy może pleść co mu tylko strzeli do głowy. Wyrażać poglądy to również nie znaczy pisać co się tylo uroi, ale wyrażać pewne zdanie z podawaniem jego uzasadnienia. A śmichy-chichy to nie są argumenty.
A
andzia+
26 listopada 2010, 22:29
Leszku, po pierwsze, skąd wiesz, ze nie mam podstaw do napisania tego, co napisalam? hahahahha, chyba zes Duch Świety, hahhahaha Po drugie: nie napisalam (!!!) ze osoby z rodzin niepatologicznych nie maja zaburzen (dlaczego to Cię tak oburza, problem rodzin patologicznych? cos jest na rzeczy?), a juz na pewno nie napisalam, ze takowe powinny isc do zakonu, hahhaha, to by bylo ciekawe Po trzecie Twoje przekonania co do mojej wiedzy sa co najmniej zabawne, a na pewno niemerytoryczne. A jesli chodzi o Twa ciekawosc "na jakiej podstawie autorytatywnie orzekasz że winę ponoszą przełożeni, którzy przyjmują bez rozeznania", to pozwol, ze z usmiechem, jej nie zaspokoję. Coz to jest forum i kazdy ma prawo do swojego widzi mi się
L
leszek
26 listopada 2010, 22:17
andzia+, to co piszesz to zwykłe marudzenie i truizmy... 1. Nie masz jakichkolwiek podstaw by twierdzić, że do zakonów trafiają często ludzie, którzy się do tego nie nadają.To że nie da się wykluczyć że trafiają się takie osoby, wcale nie pozwala autorytatywnie oznajmiać że takie są i to jeszcze że często są. 2. Owszem, na drogę konsekrowaną nie powinny wchodzić osoby mające problemy osobowościowe. Ale kompletnie nie rozumiem dlaczego miałoby to dotyczyć tylko osób pochodzących z patologicznych rodzin?!? A z niepatologicznych rodzin to powinny iść osoby nawet z zaburzeniami psychicznymi?!? 3. Ciekawe na jakiej podstawie autorytatywnie orzekasz że winę ponoszą przełożeni, którzy przyjmują bez rozeznania, nie tylko duchowego, ale po prostu rozumowego. Bo jestem przekonany że to tylko Twoje widzi-mi-się
A
andzia+
26 listopada 2010, 21:47
A może realizmem? Może masz rację, w sumie nie jestem :-) odpowiedzialna za zakony:-) Na szczęście !!! właśnie zdałam sobie z tego sprawę:-) więc też zakładam różowe okulary i .... świat jest piękny. Bo jest!
E
Eles
26 listopada 2010, 21:45
Skąd można ściągnąć pełen tekst przemówienia Ojca Świętego ?
Z
Zibi
26 listopada 2010, 21:37
andzia+ oj zawiało pesymizmem. Więcej takich pesymistów jak Ty i można tylko ciąć się - taka deprecha łapie. Więcej słońca kobieto! Spróbuj dostrzec więcej pozytywów wokół siebie. Polecam!
A
andzia+
26 listopada 2010, 21:23
A ja myślę, że do zakonów trafiają często (nie określę, co to znaczy "często") ludzie, którzy do wspólnego i wymagającego naprawdę wielu wyrzeczeń życia, się po prostu nie nadają. A na pewno uważam, że nie powinni tam trafiać ludzie, którzy pochodzą z patologicznych rodzin i nie rozprawili się ze swoimi chorymi mechanizmami przed wejsciem na drogę konsekrowana, ale tu też winę ponoszą ich przełożeni, którzy przyjmują bez rozeznania, nie tylko duchowego, ale po prostu rozumowego. To samo dotyczy księży. Mniej by było różnych afer, głównie seksualnych.
T
teresa
26 listopada 2010, 15:38
"zatracenia uroku i" korozji życia konsekrowanego”" za te słowa cenię Cię Ojcze święty najbardziej. Alte liebe rostet nicht !