Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego bezterminowo zawieszona

(fot. flickr.com/photos/episkopatnews)
archidiecezja warszawska / jb

Beatyfikacja Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, uzgodniona ze Stolicą Apostolską na 7 czerwca 2020 roku w Warszawie, z akceptacją Watykanu zostaje bezterminowo zawieszona. Nowy termin zostanie ustalony i ogłoszony po ustaniu pandemii, z wyprzedzeniem czasowym, umożliwiającym odpowiednie przygotowanie bezpośrednie.

Komunikat został opublikowany na stronie archidiecezji warszawskiej.

Pandemia zagrażająca zdrowiu i życiu ludzi, uniemożliwia przygotowanie i przeprowadzenie tej uroczystości. Na pierwszym miejscu musi być troska o bezpieczeństwo ludzi. Z tego też powodu także Stolica Apostolska ograniczyła organizację uroczystości religijnych i działalności legatów papieskich.

Biorąc pod uwagę wielkość i powszechną znajomość nowego Błogosławionego, musimy umożliwić udział w uroczystościach beatyfikacyjnych szerokiej rzeszy wiernych, także Polakom i gościom z zagranicy. Z tego względu, po ustaniu pandemii, zorganizujemy uroczystość beatyfikacyjną w Warszawie w sposób godny i podniosły, a równocześnie skromny i uwzględniający przewidywane skutki pandemii.

DEON.PL POLECA

Zawieszony, a nie rozwiązany, pozostaje Komitet przygotowujący beatyfikację. Wzorowa współpraca z władzami państwa i Warszawy w przygotowaniu beatyfikacji będzie miała swoją kontynuację, za co już teraz dziękuję.

† Kazimierz Kardynał Nycz
Arcybiskup Metropolita Warszawski

Warszawa, 28 kwietnia 2020 roku

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego bezterminowo zawieszona
Komentarze (2)
PP
~Piotr Pawłowski
30 kwietnia 2020, 09:25
Gdzie dziś szukać w polskim kościele takich kapłanów jak ks. prymas Stefan Wyszyński https://youtu.be/oIKQ6bBalF0
RZ
Robert Zarański
30 kwietnia 2020, 05:49
Odnoszę cały czas nieodparte wrażenie, że ograniczenia i obawy związane z tym wirusem są mocno przesadzone . Nikt nie pamięta już "pandemii" Świńskiej grypy z 2009 , kiedy to na całym świecie zmarło ok 300- 400 tysięcy ludzi a nikomu do głowy wtedy nie przyszło zamykanie czegokolwiek . W tym kontekście tego co się teraz dzieje nie można inaczej nazwać niż jakąś paniką, jakąś histerią od której padnie może więcej ofiar niż od tego wirusa .