Benedykt ustąpił po mistycznym doświadczeniu?

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
PAP / pz

“Tak powiedział mi Bóg"- w ten sposób Benedykt XVI wyjaśnił niedawno podczas prywatnej rozmowy powody swej decyzji o abdykacji. Wytłumaczył, że podjął ją w wyniku "mistycznego doświadczenia".

Wypowiedzi emerytowanego papieża ujawniła katolicka agencja Zenit z Rzymu. Powołała się na relację anonimowej osoby, która odwiedziła go w minionych tygodniach.

Agencja wyjaśniła, że Benedykt XVI choć prowadzi niemal życie klauzurowe, mieszkając w dawnym budynku klasztornym w Ogrodach Watykańskich, sporadycznie przyjmuje gości składających mu prywatne wizyty. W czasie takich spotkań - jak wynika z rekonstrukcji jego wypowiedzi - nie komentuje on niczego, nie ujawnia tajemnic i nie mówi nic, co mogłoby zostać uznane za ważną wypowiedź emerytowanego papieża. Zachowuje maksymalną rezerwę - podkreśla się.

Zapytany podczas takiego ściśle prywatnego spotkania, dlaczego ustąpił z tronu Piotrowego, odparł, że tak powiedział mu Bóg. Zastrzegł zarazem: "To nie chodzi o żadne objawienie czy zjawisko tego rodzaju". Było to doświadczenie mistyczne - miał stwierdzić papież Ratzinger. Według jego słów doświadczenie to towarzyszyło mu również w ostatnich miesiącach, po abdykacji.

Poza tym Benedykt XVI przyznał, że im bardziej obserwuje charyzmę papieża Franciszka, tym bardziej przekonuje się, że jego decyzja o ustąpieniu była "wolą Boga".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Benedykt ustąpił po mistycznym doświadczeniu?
Komentarze (20)
Z
Zdzislaw
25 sierpnia 2016, 14:11
podobno snil Mu sie sam JPII-gi i to nie z Nieba ale z Piekla i powiedzial ,ze tam w Niebie wszyscy wuedza o tym jak obydwoje chronili homosi w swoim Kosciele ... i jesli nie zrezygnuje ... to takze pojdzie do piekla.
G
Grzegorz
22 sierpnia 2013, 09:13
Wtym czasie kiedy papież zrezygnował ja można powiedzieć, że toczyłę wewnętrzną walkę, żeby zrezygnować z pewnej drogi życiowej, która sama w sobie nie była zła, ale miałę wewnętrzne odczucie, że nie jest wolą Boga i powinienę zająć się czymś innym. Jednocześnie niepotrafiłę zrezygnować. Pamiętam że wtym czasie modliłę się w myślach do różnych świętych, różnymi modlitwami itd. Pamiętam że myślałę sobie też m. in. żeby papież umiał mi jakoś pomóc. I umiał przez swój przykład pokazał mi, że czasami dobrze jest spektakularnie zrezygnować.
L
Leokadia
21 sierpnia 2013, 21:15
Pan Bóg wie co robi. Genialna decyzja :-) Dziękuję Benedyktowi XVI, że zrozumiał wolę Bożą i ją przyjął. Modlę się za Papieża Franciszka. Modlę się też za jego ultrakatolickich przeciwników, tych, którzy nie potrafią z taką pokorą jak kard. Ratzinger przyjąć woli Bożej i nie dość, że krytykują Papieża Franciszka, to jeszcze prorokują bliski upadek Kościoła za jego sprawą. To już kompletne zaślepienie...
S
Sebastian
23 sierpnia 2016, 16:04
Z całym szacunkiem do Pani osoby, ale to Pani nie widzi że żyjemy w czasach ostatecznych. Cieszmy się bo Pan Jezus powraca, wpierw jednak pojawi się antychryst. Większość świata teraz wygląda jak Sodoma i Gomora. W Polsce jednak jesteśmy bezpieczni
S
Sebastian
23 sierpnia 2016, 16:05
Pewno Pani mnie teraz wyśmieje, ale to dobrze. Wtedy będę przekonany, że myśli moje pochodzą od Pana Boga. Modlę się za Panią i żeby Pani sobie uświadomiła w jakich czasach żyjemy. To ostatni już papież.
MZ
Maćko z Bogdańca
21 sierpnia 2013, 18:50
źródło PAP??? z czym do ludzi? deon zmienia się w katolickiego fakto-pudelka??? niby "ścliśle prywatne spotkanie" a pismaki wszystko wiedzą? co, podsłuchy montujecie Benedyktowi czy wysyłacie tam szpiegów? jeśli to byłą prywatna rozmowa to co Was to obchodzi? kto nie umie trzymać języka za zębami? katolickie agencje szukają sensacji?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
21 sierpnia 2013, 13:16
Czy wiecie co oznacza pojęcie "ohyda spustoszenia"? Dotyczy samego rdzenia KK. Miejcie oczy otwarte lub proście Boga o Dar Widzenia byście nie dali się zwieść. Zwodzenie i zakamuflowane kłamstwo to ulubione metody szatana.
Daniel
24 sierpnia 2016, 05:53
A ja bym jednak w "ohydzie spustoszenia" widział Twój zbór. A"bestia" to pastor... Tak mi wychodzi. A Pismo św. nie może się mylić.
M
mikrus
21 sierpnia 2013, 12:39
@Alfista Gratuluję umiejętności czytania ze zrozumieniem. :) Jak ktoś się naczytał tradycjonalistycznej bibuły, to mu się tylko jedno kojarzy.
A
Alfista
21 sierpnia 2013, 06:41
Poza tym Benedykt XVI przyznał, że im bardziej obserwuje  papieża Franciszka, tym bardziej przekonuje się, że jego decyzja o ustąpieniu była "wolą Boga". To bardzo ważne słowa Benedykta XVI, zauważa , że postępowanie Franciszka , brak szacunku do liturgii (vide ŚDM), pokrętne słowa o księdzach gejach czy związkach niesakramentalnych wymuszające kolejne tłumaczenia urzędników watykańskich mogą doprowadzić do uzdrowienia sytuacji w Kościele, przebudzenia...ujrzenia przez wiernych dokąd te wieczne reformy zmierzają. Potrzeba nowej ewangelizacji, czyli co? 50 lat posoborowia stracone? A miało być tak dobrze. Warto sięgnąć do wywiadu z bratem Benedykta XVI.
R
rdr
21 sierpnia 2013, 00:44
Agnes uważa się za prorokinię, czy za Matkę Boską?
21 sierpnia 2013, 00:18
Ale On ma w sobie pokory...niesamowity człowiek.
21 sierpnia 2013, 00:10
Najważniejsze sprawy dotyczące zbawienia były przepowiadane przez proroków. Ale zazwyczaj nikt ich nie słuchał. Prawdziwi, wierni prorocy Boży prawie zawsze marnie kończyli. Teraz też nie jest inaczej. Nawet zapowiedzi Matki Bożej w Fatimie pozostały bez reakcji. Prawda, którą objawia Bóg zawsze boli i ludzie nie chcą jej znać. Odrzucenie prawdy nie zmieni planów Bożych, a skutki nie przyjęcia prawdy bolą jeszcze bardziej. ... O tak, bo pierwszy lekceważący to był Benedykt, a następnym jest Franciszek. Oto mój mały sarkazm... Matka Boża na szczęście z pewnością czuwa nad tymi swoimi Synami. W to wierzę i o to modlę się. Nieustannie. W autobusach, w tramwajach, pociągach, na spacerze i w godzinach największego smutku też.
21 sierpnia 2013, 00:06
@MeryMartha Aż tak źle mam nadzieję nie jest. Wielu ludzi bardzo Benedykta kocha. Ja też...
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
21 sierpnia 2013, 00:04
 Bo nie Tobie lub komukolwiek z nas sądzić, co tam Pan Bóg przewidział. Najważniejsze sprawy dotyczące zbawienia były przepowiadane przez proroków. Ale zazwyczaj nikt ich nie słuchał. Prawdziwi, wierni prorocy Boży prawie zawsze marnie kończyli. Teraz też nie jest inaczej. Nawet zapowiedzi Matki Bożej w Fatimie pozostały bez reakcji. Prawda, którą objawia Bóg zawsze boli i ludzie nie chcą jej znać. Odrzucenie prawdy nie zmieni planów Bożych, a skutki nie przyjęcia prawdy bolą jeszcze bardziej.
M
MeryMartha
21 sierpnia 2013, 00:01
Ale trzeba być wrednym, żeby prywatnie odwiedzić Benedykta, a potem chlapać ozorem w mediach o czym się z nim rozmawiało i co powiedział. Biedny Benedykt, nie ma szczęścia do zaufanych ludzi koło siebie :( Modlę się za niego każdego dnia.
20 sierpnia 2013, 23:36
Wiesz, Agnes, mam prośbę: wstrzymaj się z Twoją wyraźną skłonnością do przepowiedni. Jakichkolwiek. Bo nie Tobie lub komukolwiek z nas sądzić, co tam Pan Bóg przewidział.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
20 sierpnia 2013, 23:30
Czy to możliwe, by dwóch papieży wypełniało wolę Boga? Na razie ich drogi wydają się być równoległe. To nie będzie trwało już długo i nie zmieni się z przyczyn naturalnych. Ich drogi rozejdą się za życia (chociaż Benedykt XVI jest o 9 lat starszy od Franciszka).
.
.
20 sierpnia 2013, 23:24
Modliłam się o to. 
E
Edzia
20 sierpnia 2013, 23:05
Boże! Jaki On jest Kochany.. :*