Benedykt XVI: Nie byliśmy wystarczająco czujni

Papież Benedykt XVI witany przez królową Elżbietę II i księcia Filipa
KAI / drr

Kościół nie był wystarczająco czujny, jeśli chodzi o pedofilię i nadużycia seksualne duchownych. Przyznał to 16 września Benedykt XVI w czasie tradycyjnej już konferencji prasowej na pokładzie samolotu wiozącego go do Edynburga.

Papież przypomniał, że „w chwili święceń, do których przygotowuje się latami, kapłan obiecuje Chrystusowi, że będzie Jego głosem, Jego ustami, Jego ręką i że będzie służyć całym jestestwem temu Dobremu Pasterzowi, który miłuje, pomaga i prowadzi do prawdy”. - Trudno pojąć, jak człowiek, który wymówił te słowa, może popaść potem w tę perwersję - powiedział Benedykt XVI.

Wyraził przekonanie, że ci, którzy dopuścili się podobnych wykroczeń, zasługują na „sprawiedliwą karę” i muszą być wykluczeni od wszelkich kontaktów z młodzieżą. Dodał, że priorytetem jest w tej chwili pomoc ofiarom. - Jak możemy im zadośćuczynić, co możemy zrobić, aby pomóc tym osobom przezwyciężyć szok, odnaleźć życie i zaufanie do orędzia Chrystusa – powiedział Ojciec Święty. Odnosząc się do zjawiska pedofilii, zauważył: „Wiemy, że jest to choroba i że nie można liczyć na wolną wolę. Dlatego musimy pomóc tym ludziom w wysiłku przeciwko samym sobie”.

Benedykt XVI wspomniał też o potrzebie „zapobiegania”, m.in. przez „wychowanie i dobór kandydatów do kapłaństwa, aby podobne fakty już się nie powtórzyły”.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Benedykt XVI: Nie byliśmy wystarczająco czujni
Komentarze (4)
T
Thom
17 września 2010, 16:39
Widząc sposób w jaki Biskup Kościoła przyjmuje ne siebie pasterską odpowiedzialność za problemy wspólnoty, dochodzę do wniosku, że mamy w obecnym Papieżu wzór wielkiej wiary. Papież naprawdę umacnia mnie w wierze słowem i postawą.
17 września 2010, 08:47
Ciekawe, co miałby do powiedzenia kard. Dziwisz w temacie Marciala Maciela, którego Wojtyła ubóstwiał.<a href="http://www.rp.pl/artykul/2,347103_Corka_legionisty_Chrystusa.html">www.rp.pl/artykul/2,347103_Corka_legionisty_Chrystusa.html</a>
A
adam1959
17 września 2010, 08:00
 Podstawowym błędem Kościoła była pobłażliwość np.kara polegająca na przeniesieniu do innej parafii ,zasada żę nie robi się we własne gniazdo,że nic nie wyciąga się na zewnątrz itp.co bardzo ich rozzuchwalało i niemalże gwarantowało bezkarność pedofile powinni być pewni że obowiązuje zasada zero tolerancji że każdy przypadek będzie przekazywany organom ścigania,a ludzie Kościoła powinni mieć świadomość że kryjąc pedofila chronią przestępcę i bardzoszkodzą Kościołowi
WS
Wierni Słowu
16 września 2010, 13:21
Oby jak najszybciej słowa zamieniły się w czyny.Ale to już zależy od samych duchownych- oni wiedzą wiele ,milcza.Pokrzywdzeni wstydzą się. VI nie cudzołóż     Zło drzemie w czlowieku, czasem nawet wydaje się,że uda sie je ujarzmić,lepiej jednak każdą wątpliwość na drodze duchowego rozkwitu traktować jako wyraz na nie,choćby po to,żeby później nie ranić śmiertelnie Boga podczas każdej świętokradczosprawowanej Eucharystii[romans].Trudne zadanie przed papieżem.Bóg sam wyznacza drogę do zbawienia.