Benedykt z Nursji od 50 lat patronem Europy

(fot. Fra Angelico 031 / C0)
KAI / ptsj

Pięćdziesiąt lat temu papież bł. Paweł VI ogłosił św. Benedykta z Nursji "głównym patronem całej Europy". Uczynił to w liście apostolskim "Pacis nuntius" (Zwiastun pokoju), podpisanym 24 października. Nazwał go w nim "zwiastunem pokoju, sprawcą jedności, nauczycielem cywilizacji, głosicielem religii Chrystusowej i twórcą życia monastycznego na Zachodzie".

"Był mąż, z łaski Bożej i z imienia Błogosławiony (Benedictus), którego życie przepełniała świętość. Od dzieciństwa miał serce dojrzałe i wyrastając daleko ponad swój wiek cnotami nie zaprzedał swej duszy żadnej rozkoszy" - tak zaczyna opowieść o patriarsze Zachodu święty papież Grzegorz Wielki, który spisał żywot ojca zachodniego monastycyzmu 50 lat po jego śmierci

Święty Benedykt urodził się około 480 roku, w położonej 170 km na północ od Rzymu Nursji. Miał siostrę - bliźniaczkę Scholastykę, z którą całe życia doskonale się rozumiał. Ich ojciec był właścicielem ziemskim. Dzięki pochodzeniu z zamożnej rodziny Benedykt kształcił się zapewne w rodzinnym mieście, później wyruszył po naukę do Rzymu. Jednak nie studiował tu długo, gdyż odkrył powołanie do życia pustelniczego. Odszedł na pustkowie w góry Prenestini, a gdy sława jego świętości zaczęła przyciągać ludzi pobożnych, ale także zwykłych ciekawskich, udał się do Subiaco, gdzie zamieszkał w grocie i spędził trzy lata w całkowitej samotności, wiodąc surowe życie pokutnika. Właśnie tu odnaleźli go młodzi ludzie, którzy także pragnęli całkowicie oddać się Bogu - wokół jego groty wybudowali dwanaście domków, w których się osiedlili. Każdy z pierwszych uczniów Benedykta został przełożonym niewielkiej wspólnoty mniszej, zaś sam mistrz zamieszkał z najmłodszymi kandydatami, by ich formować i prowadzić do Boga.

Czerpał przy tym z doświadczeń pustelników ze Wschodu, którzy już w IV w. Egipcie, Syrii i Azji Mniejszej osiedlali się na pustyni, aby z dala od świata dążyć do doskonałości chrześcijańskiej. Właśnie w Egipcie w IV w. wykształciły się zasady życia religijnego mnichów - doświadczenie, z którego czerpał później św. Benedykt.

DEON.PL POLECA

Tymczasem sława jego świętości wciąż rosła, najbogatsze i najbardziej wpływowe rodziny zaczęły posyłać swoich synów na wychowanie i po naukę do pustelnika z Subiaco. Ten jednak zmuszony był porzucić swą pustelnię, prawdopodobnie z powodu konfliktu z miejscowym księdzem.

Około roku 529 udał się na południe i w dawnej fortecy rzymskiej i świątyni Jowisza na Monte Cassino założył nową wspólnotę. Zbudował klasztor, do którego tłumnie zaczęli napływać kandydaci. Nieopodal wspólnotę mniszek założyła także jego siostra Scholastyka.

Na Monte Cassino św. Benedykt napisał słynną "Regułę". Nie było to dzieło oryginalne i nowe, ale genialnie i w sposób natchniony ujmowało dotychczasowe doświadczenia życia zakonnego. Wyróżnia ją umiar i roztropność. Przez lata doskonalił ją i uzupełniał, aż powstał jeden z najsławniejszych tekstów chrześcijaństwa zachodniego. "Napisaliśmy tę regułę, abyśmy przestrzegając ją w klasztorach, wykazali godziwe obyczaje i zaczątek życia monastycznego" - tłumaczy swoje intencje święty opat z Monte Cassino. Pisze w niej św. Benedykt o tym, jaki powinien być opat, jak mają modlić się zakonnicy i odprawiać oficja, o posłuszeństwie, milczeniu, pokorze i chwaleniu Boga w modlitwie. A także o tym, jak mają sypiać mnisi, o ilości pokarmu i napoju. Nakazuje braciom, by pracowali. "Lenistwo jest wrogiem duszy. Dlatego też bracia powinni w pewnych godzinach zajmować się pracą ręczną, a w innych Bożym czytaniem".

"Kimkolwiek jesteś - ty, który spieszysz do ojczyzny niebieskiej, wypełnij z pomocą Chrystusa tę najskromniejszą Regułę napisaną dla początkujących. A wtedy dojdziesz pod opieką Bożą do najwyższych szczytów mądrości i cnoty, któreśmy poprzednio przypomnieli" - pisze skromnie w ostatnim rozdziale zatytułowanym "Ta Reguła nie zawiera całości życia sprawiedliwego".

Zmarł prawdopodobnie 21 marca 547 r. i zgodnie z życzeniem został pochowany w kaplicy św. Jana na Monte Cassino, obok ukochanej Scholastyki.

1500 lat po jej powstaniu Reguła nadal jest aktualna i wytycza drogę nie tylko zakonnikom, ale także ludziom świeckim. Przez wiele stuleci była niedoścignionym wzorem w organizowaniu życia zakonnego na Zachodzie. Dopiero w średniowieczu powstały nowe reguły. Całą Europę zachodnią pokryła sieć klasztorów benedyktyńskich, a później cysterskich, opartych także na Regule świętego ojca Benedykta. "Ora et labora" - módl się i pracuj - taka była dewiza zakonu. Gdziekolwiek docierali benedyktyni, budowali klasztory i drogi, uprawiali ziemię i uczyli uprawy miejscową ludność. W skryptoriach przepisywali Pismo Święte w całości lub we fragmentach, teksty liturgiczne, ale także dzieła starożytnych pisarzy, historyków i filozofów, ilustrując je wspaniałymi iluminacjami. Razem z opactwami zakładali szkoły i kształcili młodzież, przekazywali ludom europejskim bogate dziedzictwo cywilizacji łacińskiej.

Zakon ten dał Kościołowi setki świętych i błogosławionych. Benedyktynami byli apostołowie: Anglii - św. Augustyn, Niemiec - św. Bonifacy, krajów skandynawskich - św. Oskar, Czech, Polski i Węgier - św. Wojciech. Benedyktynami było 22 papieży i około 5 tys. biskupów. Do Polski przybyli za czasów Bolesława Chrobrego. Według podania sprowadził ich św. Wojciech. W XI w. mieli już dziewięć opactw. Benedyktynem był pierwszy dziejopis polski Gall Anonim.

Dla podkreślenia szczególnej roli, jaką zakony oparte na Regule św. Benedykta odegrały w łączeniu tradycji Wschodu i Zachodu, a także cywilizowania i kształtowania oblicza naszego kontynentu papież Paweł VI listem apostolskim "Pacis nuntius" z 24 października 1964 r. ogłosił św. Benedykta patronem Europy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Benedykt z Nursji od 50 lat patronem Europy
Komentarze (1)
GW
gosclysvel what
24 października 2014, 16:58
Z udziałem prefekta Kongregacji Nauki Wiary arcybiskup Gerharda Müllera odbyła się na KUL prezentacja kolejnego tomu "Opera Omnia" Josepha Ratzingera: "Rozumienie objawienia i teologia historii według Bonawentury". Nie ma nauki bez wiary  AGNIESZKA GIEROBA /FOTO GOŚĆ Aula KUL Promocja Opera Omnia Josepha Ratzingera z udziałem gości KUL rozpoczął wydawanie dzieł w serii Opera Omnia Josepha Ratzingera w 2012 r. Uniwersytet uzyskał z Watykanu prawo wyłączności do wydania ich drukiem po polsku. Seria wydawana jest równolegle w językach: włoskim, hiszpańskim, francuskim i angielskim. Pełne wydanie będzie się składać z 16 tomów. Polska edycja jest tłumaczeniem niemieckiego oryginału. Dotychczas ukazało się pięć tomów. Obecnie prezentowany tom - „Rozumienie objawienia i teologia historii według Bonawentury” - jest szóstym w serii (tomy wydawane są w takiej kolejności, jak niemiecki oryginał). Jest to rozprawa habilitacyjna papieża seniora Benedykta XVI, przedstawiona w 1957 r. na uniwersytecie monachijskim. Redaktorem edycji polskiej Opera Omnia jest ks. prof. Krzysztof Góźdź. Przedstawiając sylwetkę św. Bonawentury abp Stanisław Budzik przytoczył słowa świętego, który mówił, że nauka bez wiary jest błędna, bo nie ogarnia całej rzeczywistości, w jakiej zanurzony jest człowiek. Jedynie wiara strzeże przed błędem. Postaci tego świętego przyglądał się Joseph Ratzinger w swojej rozprawie habilitacyjnej.