Bergoglio groził piekłem oprawcom z Argentyny?

(fot. Aibdescalzo / Wikimedia Commons)
PAP / pz

Ksiądz Jorge Bergoglio jako prowincjał jezuitów w rządzonej przez wojskową juntę Argentynie groził piekłem oprawcom, którzy torturowali więźniów. Opowiedział o tym ksiądz Juan Carlos Scannone, niegdyś nauczyciel obecnego papieża.

Ksiądz Scannone, wykładowca w seminarium jezuickim w San Miguel, związany z teologią wyzwolenia, przyznał, że czuł wsparcie księdza Bergoglio, kiedy publikował teksty na jej temat.

"Znał moje pisma" - podkreślił argentyński jezuita, cytowany przez portal Vatican Insider. Wyjaśnił następnie: "Nie mogę powiedzieć, że się z nimi zgadzał, ale je aprobował; a najlepszym dowodem jest to, że w epoce rządów wojskowych, kiedy pisałem o teologii wyzwolenia, on to czytał".

Według relacji księdza Scannone Bergoglio bronił go przed biskupami, niezadowolonymi z głoszonych przez niego tez teologii wyzwolenia, zanegowanej za pontyfikatu Jana Pawła II ze względu na powiązania z ideologią marksistowską i sympatie dla ruchów bojowników.

Co więcej, jak dodał jezuita, przyszły papież zachęcał go do publikowania artykułów i radził mu nawet, jak je wysyłać do zagranicznych pism, by ominąć cenzurę.

Jako prowincjał jezuitów ksiądz Bergoglio w dobie dyktatury, a więc na przełomie lat 70. i 80. udzielał rad swemu byłemu wykładowcy, jak ma postępować w związku z tym, że był obserwowany przez juntę. Mówił na przykład księdzu Scannone, by nigdy nie poruszał się sam, bo może zostać porwany.

Kiedy uprowadzony przez wojskowych został jeden ze studentów wykładowcy, ksiądz Bergoglio przedstawił dowody na jego niewinność - opowiedział ks. Juan Carlos Scannone. Torturowany chłopak skazany został na śmierć. Wtedy ks. Bergoglio poszedł na rozmowę z dowódcą jednostki, przetrzymującej więźnia. "Jeśli wierzy pan w piekło, niech pan wie, że ten grzech na piekło zasługuje" - powiedział przyszły papież. W ten sposób, dodał argentyński jezuita, uratował życie więźniowi.

To kolejna relacja, potwierdzająca zaangażowanie księdza Jorge Bergoglio w obronę prześladowanych przez juntę, która rządziła w Argentynie w latach 1976-1983. W wydanej we Włoszech książce "Lista Bergoglio" zamieszczono świadectwa, z których wynika, że pomagał on dziesiątkom ludzi prześladowanym przez dyktaturę.

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bergoglio groził piekłem oprawcom z Argentyny?
Komentarze (9)
AN
Autorytet Niepodważalny
14 listopada 2013, 19:00
~jazmig Też mi imponuje swoją zdolnością przewrotnego myślenia. Uśmiechnij się, piekło czeka :)
A
aka
14 listopada 2013, 17:41
jazmig, opanuj się! walka z komunizmem nie usprawiedliwia tortur
jazmig jazmig
14 listopada 2013, 17:03
Według relacji księdza Scannone Bergoglio bronił go przed biskupami, niezadowolonymi z głoszonych przez niego tez teologii wyzwolenia, zanegowanej za pontyfikatu Jana Pawła II ze względu na powiązania z ideologią marksistowską i sympatie dla ruchów bojowników. W takiej sytuacji piekło groziło ks. Bergoglio i jezuicie-komuniście, a nie juncie. Junta broniła swój kraj przed komunistycznymi bandytami, których wspierał bezbożny jezuita i ks. Bergoglio.
M
morski
14 listopada 2013, 16:23
Deonie, Deonie, siejesz zamęt. Najczęściej publikujesz treści twierdzące, że piekła nie ma. ... Jakiś dowód? No, czekam...
L
lump
14 listopada 2013, 16:14
Oj, krytykanci... tytuł jest z PAP, przecież to przedruk. A o tym, że na Deonie twierdzi się, że piekła nie ma - to pierwsze słyszę.
AN
Autorytet Niepodważalny
14 listopada 2013, 14:27
~Agnes Podoba mi się jasność Twoich wypowiedzi i odwaga. Szczególnie to, że wierzysz w piekło i z taką konsekwencją zmierzasz w jego kierunku. Trzymam kciuki.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
14 listopada 2013, 13:25
Deonie, Deonie, siejesz zamęt. Najczęściej publikujesz treści twierdzące, że piekła nie ma. Ale kiedy chcesz zrobić pozytywny PR Franciszkowi, krzyczysz tytułem o piekle.
K
Kamil
14 listopada 2013, 12:55
Nagłówek w stylu pudelka. Deon co się z Wami ostatnio dzieje??? 
A
Anakin
14 listopada 2013, 12:41
Najpierw legendy o donoszeniu na księży zwolennków teologii wyzwolenia (co było powodem, wciąż nieodwołanej wulgarnej reakcji pani dyrektor Teatru ósmego Dnia w Poznania). Teraz legendy o zachęcaniu do pisania i publikowania prac z dziedziny teologii wyzwolenia. Jak się okazało, że zwodowany statek całkiem dobrze płynie to do kadłuba ciągnie...