Biskup Ryś: nasze postępowanie zabiera nam Oblubieńca

(fot. Michał Lewandowski)
KAI / sz

- Nasze postępowanie zabiera nam Oblubieńca - powiedział bp Grzegorz Ryś, który przewodniczył w piątek Mszy św. w ramach podjętego w Środę Popielcową zwyczaju nawiedzania kościołów stacyjnych w archidiecezji krakowskiej.

- Są takie momenty w naszym życiu, kiedy przez nasze postępowanie mamy poczucie, że Pan jest zabrany. Nie dlatego, że chciał, tylko dlatego, że takie są nasze decyzje - mówił w kościele św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża w Krakowie.

Hierarcha podkreślił na wstępie, że to sam Jezus zapowiedział post swoich uczniów i wskazał, że jego powodem jest brak Oblubieńca. - Ten czas, który przeżywamy obecnie w liturgii, jest zapowiedziany przez Chrystusa. To znaczy, że w naszym doświadczeniu jest miejsce na post, a nie tylko na nasycenie - powiedział.

Uznał, że elementami chrześcijańskiego życia jest zarówno bycie z Oblubieńcem, jak i doświadczenie tego, że On może być zabrany. - Mamy w życiu takie dni, kiedy nawet przy najlepszych swoich pragnieniach, nie widzimy Go przy nas. Jest w naszym życiu miejsce na błąd, a nie tylko na wieczną poprawność. Jest w naszym życiu miejsce na grzech. Jest więc powód, żeby pościć - wyjaśnił.

DEON.PL POLECA

Biskup zwrócił uwagę, że ludzie są często tak bardzo przygnieceni swoimi grzechami, że mają wrażenie, że Pan został im zabrany. Zaznaczył, że nieraz w takiej sytuacji człowiek chowa się przed obecnością Boga. - Co z tego, że On jest z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata, skoro my na tę obecność możemy być zamknięci? - duchowny nie unikał trudnych pytań.

- A przecież powinniśmy patrzeć w oczy Jezusa i czuć się bezpiecznie, widząc kogoś, kto nas kocha - dodał.

Bp Ryś przypomniał także, że pierwszy piątek Wielkiego Postu został ustanowiony przez Ojca Świętego Dziem Modlitwy i Pokuty za grzechy wykorzystywania seksualnego małoletnich.

- W naszej diecezji rozesłaliśmy do wszystkich księży tekst Drogi Krzyżowej, specjalnie przygotowanej na ten dzień. Nie po to, żeby odprawiać ją publicznie, ale żeby każdy z nas znalazł moment na samotne spotkanie przed Panem, żeby się zderzyć z tym grzechem, wobec którego momentami jesteśmy bezradni - podkreślił bp Ryś.

Duchowny zauważył, że są w życiu pewne momenty, w których jesteśmy wezwani do drogi, a ona prowadzi nas z powrotem do Jezusa - otwartego i czekającego, tego, który kocha i jest dla nas miłosierny. - Post ma sens wyłącznie przez wzgląd na miłość - powiedział na zakończenie bp Ryś.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biskup Ryś: nasze postępowanie zabiera nam Oblubieńca
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.