Biskupi apelują do UE ws. finansów

(fot. Public Domain Photos / Foter.com / CC BY)
KAI / pz

O większą przejrzystość finansową zaapelowali w liście otwartym do Unii Europejskiej dwaj biskupi: afrykański i europejski.

- Naglącym wyzwaniem jest wprowadzenie w życie reform strukturalnych niezbędnych do walki z oszustwami podatkowymi i brakiem przejrzystości systemu finansowego - napisali abp Gabriel Mbilingi, wiceprzewodniczący Sympozjum Konferencji Biskupich Afryki i Madagaskaru (SECAM) i bp Ludwig Schwarz, ordynariusz Linzu w Austrii.

W związku z zaplanowanym na 22 maja w Brukseli posiedzeniem Rady Unii Europejskiej, poświęconym m.in. bardziej sprawiedliwemu opodatkowaniu i walką z oszustwami podatkowymi, hierarchowie podkreślają, że co roku państwa całego świata tracą miliardy euro potencjalnych dochodów. Tylko z krajach rozwijających się nielegalnie wypływa rocznie od 725 do 810 mld.

Przypominając poprzednie zobowiązania Rady UE w sprawie zwalczania nielegalnego przepływu pieniędzy między państwami, biskupi postulują, by poszły za nimi konkretne zarządzenia. Proponują m.in. wyznaczenie międzynarodowych standardów do automatycznej wymiany informacji finansowych także poza UE, utworzenie krajowych i regionalnych rejestrów bankowych, łatwo dostępnych dla władz finansowych i sądowniczych, narzucenie surowych norm przejrzystości firmom otrzymującym pomoc lub realizującym kontrakty publiczne, wreszcie - wzmocnienie przepisów skierowanych przeciwko oszustwom fiskalnym i nielegalnemu przepływowi pieniędzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Biskupi apelują do UE ws. finansów
Komentarze (1)
jazmig jazmig
20 maja 2013, 17:39
Przypominam biskupom, że na potrzeby Boga płaciło się tzw. dziesięcinę, czyli podatek w wysokości 10% dochodów i tak samo wysoki podatek na potrzeby władcy, ponieważ władca nie mógł brać więcej, niż Bóg. To, co powyżej owych 20%, to już są podatki niesprawiedliwe i takie podatki biskupi mają obowiązek potępiać, zamiast opowiadać duby smalone o unikaniu płacenia podatków. Gdyby rządy nie były takie zachłanne, to obywatele nie wywoziliby pieniędzy ze swoich krajów, lecz inwestowaliby te pieniądze na miejscu.