Bp Czaja: nie wystarczy przychodzić do Kościoła
"Chrystus nas karmi swoim Ciałem i Krwią, daje nam swego Ducha, a matka Kościół zastawia stoły" - powiedział bp Andrzej Czaja w uroczystość Bożego Ciała w opolskiej katedrze.
Opolski biskup skupił się w swej homilii na macierzyństwie Kościoła, który zastawia dwa stoły - słowa Bożego i eucharystyczny. "Chrystus Pan karmi nas swoim Ciałem i Krwią" - mówił bp Czaja. "Ale Kościół - Oblubienica Chrystusa, a nasza matka, zastawia stale stoły zgodnie z Jego życzeniem. Kościołowi - naszej matce należy się, jak naszym mamom, szczególna wdzięczność, więcej - miłość. Kościół trzeba kochać! I tak jak mamie, trzeba Kościołowi wierzyć, ufać, być posłusznym. W tym się miłość Kościołowi wyraża" - podkreślił.
Hierarcha przypomniał, że każda Eucharystia jest uobecnieniem męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, ale też zesłania i wylania Ducha Świętego.
"W ten sposób życie Boże staje się naszym udziałem, a Boży Duch ożywia w nas życie otrzymane na chrzcie" - stwierdził. Zatem "trzeba się zaangażować, aby Boga jak najlepiej przyjąć i troszczyć się o to, żeby z Nim żyć w jak najlepszej zażyłości" - mówił bp Czaja i prosił, aby nie marnować tego wielkiego cudu, jakim jest Eucharystia i starać się odpowiedzieć swoją miłością na miłość Boga.
Ordynariusz zachęcał, aby przychodzić do świątyni jak najczęściej, nie tylko w Dzień Pański oraz przyjmować Komunię św. z taką gorliwością, czystością i prostotą serca jak w dniu Pierwszej Komunii Świętej.
"Z wielkim żarem miłości w sercu" - apelował - "Nie wystarczy bowiem przyjść, ale ważna też jest postawa z jaką przeżywamy liturgię. Należy wsłuchać się w słowo Boże, otworzyć serce, jeszcze wcześniej oczyścić je, ofiarować się Jezusowi, a potem z Jego ofiary zaczerpnąć, poczęstować się. Nie trzeba wielkiego wysiłku, żeby zdobyć Jezusa, bo On przychodzi darmo. A zwyciężają markety… Kościoły pustoszeją. Nie smakuje nam Jezus. Gdzie jest nasze pragnienie?" - pytał.
Zdaniem biskupa, uroczystość Bożego Ciała powinna obudzić w nas wielkie pragnienie Boga i pogłębić gorliwość. Kaznodzieja wyznaczył też program chrześcijańskiego życia na co dzień: "przychodzić do świątyni w sposób zaangażowany, z całą gorliwością, jak najgodniej Jezusa przyjmować, świadomie zanosić Go do domu, a tam kształtować z Nim więź przez modlitwę, rozważane słowo Boże i przez zmianę życia". W ten sposób chrześcijanin realizuje misję Kościoła, czyli mężne wyznawanie wiary.
Rozważania przy czterech ołtarzach podczas procesji nawiązywały do przeżywanego jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski oraz Nadzwyczajnego Roku Świętego Miłosierdzia Bożego.
Skomentuj artykuł