Bp Rakoczy: człowiek bez modlitwy żyje w zagubieniu
Na znaczenie modlitwy, która stanowi duchową siłę człowieka, zwrócił uwagę biskup senior Tadeusz Rakoczy, który 28 października przewodniczył Mszy św. na zakończenie tegorocznych wieczornych czuwań modlitewnych w sanktuarium maryjnym w Bielsku-Białej Hałcnowie. Wśród licznych kapłanów celebrujących liturgię modlił się m.in. biskup pomocniczy diecezji Piotr Greger.
Główną intencją ostatniego w tym roku czuwania w bazylice mniejszej przed hałcnowską Pietą była modlitwa za Ojca Świętego papieża Franciszka. Dziękowano m.in. za przeżyte Światowe Dni Młodzieży i trwający wciąż w Kościele Nadzwyczajny Rok Święty Miłosierdzia Bożego.
W homilii biskup Rakoczy podkreślił znaczenie modlitwy w życiu człowieka, która, jak zauważył hierarcha, stanowi o duchowej sile człowieka wierzącego.
- W życiu człowieka wierzącego ważna jest modlitwa. Jest ona, oprócz słowa i czynu, jednym z podstawowych warunków czynienia miłosierdzia. Jej brak skutkuje wewnętrznym rozproszeniem i zagubieniem. Nie można ulegać pokusie interpretacji, że czas oddany Chrystusowi w cichej, osobistej modlitwie jest czasem straconym - podkreślił biskup i zachęcił, by nie zrażać się wysiłkiem, jaki wymaga modlitwa.
- Podczas niej zdaje się często, że Jezus milczy. On milczy, ale działa. Dzięki modlitwie człowiek wchodzi w autentyczną zażyłość z Chrystusem - dodał i przestrzegł przed bezowocnym aktywizmem pozbawionym mocy modlitwy.
Jak zauważył kaznodzieja, czas podarowany Bogu podczas hałcnowskich czuwań owocuje duchowym wzrostem wiary, nadziei i miłości. Wskazał na hałcnowską Pietę, jako wzór modlitwy.
- Czas tu spędzony stawia nas na nogi i wlewa nadzieję na lepszą przyszłość. To wielka szkoła modlitwy" - dodał i zaapelował, by od Maryi uczyć się trwania przy Jezusie i Kościele.
- Konsekwencją tego trwania jest nasze zmartwychwstanie - podkreślił. Nawiązał też do słów Jana Pawła II o tym, że czuwanie polega na staraniu się być człowiekiem sumienia.
Spotkanie modlitewne w Hałcnowie przypadło w dniu święta świętych apostołów Szymona i Judy Tadeusza - patrona biskupa Rakoczego. Była to okazja również do złożenia życzeń dla emerytowanego ordynariusza. W imieniu kapłanów uczynił to proboszcz lipnickiej parafii Narodzenia NMP, ks. Jerzy Wojciechowski.
W tegorocznych czuwaniach udział wzięły grupy pielgrzymów niemal ze wszystkich stron diecezji bielsko-żywieckiej. Wieczorne czuwania modlitewne w sanktuarium odbywają się siedem razy w roku - w każdy ostatni piątek miesiąca od kwietnia do października.
Początki kultu maryjnego w Hałcnowie datowane są na początek XVIII w. Pierwsze historyczne wzmianki o figurze Matki Bożej Bolesnej pochodzą z 1764 r. Kronikarz wspomina, że na ogromnym dębie przytwierdzona była duża figura Matki Boskiej, trzymająca na rękach ciało swego Syna. Wkrótce wybudowano kapliczkę i umieszczono w niej figurę Matki Bolesnej, następnie zaś, po ukończeniu budowy kościoła, przeniesiono cudowną figurę do głównego ołtarza świątyni.
Biskup krakowski Anatol Nowak ozdobił w 1926 roku figurę złoconymi koronami. Po wojnie wykonana została nowa Pieta, gdyż oryginalna uległa spaleniu w pożarze kościoła. Matka Bolesna okryta jest ciemnogranatowym płaszczem. W 1993 roku ukoronowana została koronami papieskimi przez metropolitę krakowskiego, kard. Franciszka Macharskiego.
Hałcnowski kościół 2 lipca został ogłoszony bazyliką mniejszą.
Skomentuj artykuł